Wierzba japońska(Salix integra)'Hakuro Nishiki' -uprawa, cięcie

[magda1975]

A tak łatwo je zrobić samemu,moje produkcje już rosną.

[Nela]

Ja również po przycinaniu wtykam gałązki w doniczkę- ukorzenione po pewnym czasie ladują w gruncie , tnę od małego...
Na fotce sadzonki jeszcze przed cieciem...

[aneczka1979]

Nie sądziłam, że Hakuro aż tak lubią cięcie i wypuszczają nowe gałązki w tak nieoczekiwanych miejscach. Ciachnęłabym od razu mocniej. Muszę ją przyciąc po raz trzeci w tym sezonie. Mam nadzieję, że będzie w przyszłości tak piękna jak Wasze okazy.

[miki331]

Ja jutro bdę przycinał po raz drugi w tym roku i znowu okazja do kolejnych sadzonek dla znajomych

[lutekjurek]

Radziłbym raczej zastosować " parawan " z gęstej siatki ( typu gaza ) choć trochę przepuszczający rozproszone światło i jednak zapewnić ciągłą wilgotność.

[pop_szper]

Pełne słońce i temperatura nie jest winowajcą, stawiam na ten jeden dzień przesuszenia. Wstaw donicę z wierzbą do jakiegoś pojemnika i nalej tam wody, wierzba lubi wodę i nic jej nie będzie kiedy ją zalejesz a tym samym będzie miała cały czas mokro.

[misiaczekm]

Moja się troszkę rozrosła....

[Koleszko]

Ja swoje przyciachałem dzisiaj . Ostatni raz w tym roku pewnie .

[misiaczekm]

He, he.... Trochę ich masz!! Gratulacje!!

[miki331]

Niezły szpaler się szykuje

[Koleszko]

Dziękuje . Będę relacjonował na bieżąco co z nimi .

[psinka]

Nie macie problemów z nornicami?

[Koleszko]

U mnie nieraz nornica wyskoczy ale b. rzadko i zazwyczaj na trawniku w mało widocznym miejscu .

[Emilia]

Nie wypowiem się o wierzbie hakuro, natomiast nie zgodzę się, że wierzby nie rosną na okresowo zalewanych terenach. Koło mnie są łąki - teren zalewowy- porośnięte wierzbami- takimi krzaczastymi. Z roku na rok, mimo obgryzania przez krowy, są coraz dorodniejsze. Na moja działkę prawie co rok wlewa się woda, a rosną tam wierzby mandżurskie , wierzba płacząca i inne, których nazw nie pamiętam. Bardzo dobrze rosną. Co ciekawe, na tym zalewanym terenie między wierzbami mam np. brzozy, graby, buki, morwy, oliwnik, wiąż z takimi malutkimi liśćmi i też doskonale się mają. Niestety lilaki nie przetrzymały pierwszej w swoim życiu powodzi , ale to moja wina, bo zapomniałam, że one nie lubią nadmiaru wody.

[Balykan]

Moja kilkunastoletnia Hakuro Nishiki chyba niestety kończy żywot. Była radykalnie odmładzana kilka lat temu, potem rosła dobrze, ale przypałętał się do niej jakiś wielkoowocowy grzyb. Po cięciu był bardzo mokry rok wtedy. Grzyb to takie szare "dachówki". Zaatakował część szlachetną i dlatego wyciąłem połowę korony wierzby, pryskałem na grzyby różnymi fungicydami, podlewałem też nimi samą roślinę i przez dwa lata było ok. Jednak jesienią zeszłego roku grzyb znowu się pojawił, tym razem na pniu podkładki i widać, że schodzi coraz niżej i ma się coraz lepiej, w przeciwieństwie do drzewka. Ta wierzba ma dla mnie wartość sentymentalną i chciałbym ją przeszczepić, żeby coś z niej pozostało "na pamiątkę". I tu pytanie - na czym szczepić, to znaczy jaki gatunek dzikiej wierzby się nada, bo w okolicy rośnie tego sporo, ale nie wiem która jest najbardziej zgodna genetycznie. Wie ktoś na czym szczepią w szkółkach tą Hakuro Nishiki?