Efektywne mikroorganizmy EM Cz.1

[BozenkaA]

W naszym sklepiku ogrodniczym są EM-y z Bio-World.
Kupiłam zestaw do namnażania, ale nie było instrukcji. Powiedziano mi, że 23 litry wody, 1 litr ProBio i 1 litr melasy. Zamierzam to zrobić w balonie jak wino. Dobrze kombinuję?

[witek1]

Na angielskojęzycznej stronie http://boboy.net/2012/01/make-your-own- ... organisms/ znalazłem metodę jak robić samenu EM-y.
Tłumacząc to na polski wygląda to tak:

Materiały:
Odpadki z warzyw, głównie fasola.
Skórki poobierane z owoców (papaya, banany, rambutan, mango itp)
Otręby
Brązowy cukier
Woda po opłukaniu ryżu.

Metoda:
Pomieszać odpadki z warzyw, skórki z owoców i otręby. Zamknąć w pojemniku i od czasu do czasu mieszać.
Po tygodniu wypuści wodę, która będzie EM1
Po następnym tygodniu będzie EM2
EM2 pomieszany z otrębami, brązowym cukrem i ryżową wodą po trzecim tygodniu da EM3
Po następnym tygodniu zrobi się z tego EM4.

Nie ma tu podanych ilości i nie wiem na ile jest to istotne.
Proszę o opinię na ten temat.

Pozdrawiam
Witold

[BozenkaA]

Witku, ten przepis przypomina mi trochę bokashi.
A na tej stroniczce pokazali, jak zrobić śliczne wiadro do bokashi.

[antek5]

Do bokashi potrzebny jest jeszcze starter
nie rozumiem określeń EM1,..2..3..4, w Polsce takie nie występują, i przechodzenia jednej mieszanki w drugą. Nie bardzo mi się ta metoda widzi.
Tak na mój chłopski rozum: ponieważ EM-y są mieszanką mikroorganizmów które występują w przyrodzie nawet od milionów lat, a człowiek tylko je na nowo odkrył i połączył ze sobą w jedną skoncentrowaną mieszankę. Więc teoretycznie jest możliwe zrobienie ich samemu z materiału organicznego.
Ale:
Oryginalna mieszanka składa się z kilkudziesięciu szczepów mikroorganizmów, i ważne są również proporcje między poszczególnymi składnikami aby ze sobą współpracowały.
Robiąc swoją mieszankę otrzymasz inne proporcję, mniejsze stężenie ( a więc musiał byś stosować większe dawki ), dodatkowo wystąpią jeszcze inne szczepy nie występujące w oryginalnej mieszance. Nie wiadomo jak one wpłyną na efektywność mieszanki. Dodatkowym problemem może być nie powtarzalność składu mieszanek robionych ponownie.
Oryginalna mieszanka jest uniwersalna, ty możesz otrzymać mieszankę mającą wąskie spektrum działania, lecz właśnie mocniejszą w określonym kierunku działania.
Otrzywiście każdy produkt można ulepszyć więc próbuj, jeżeli znasz się na mikrobiologi bądź lubisz doświadczenia. A jak dorzucisz jeszcze odpowiednie rośliny, stosowane są przecież różne wyciągi roślinne, mleko jako środki ochrony roślin. Możesz otrzymać ciekawy produkt ale to wszystko na własną odpowiedzialność metodą prób i błędów.
Jeszcze o materiale organicznym do wytworzenia mieszanki:
rośliny z upraw konwencjonalnych, przemysłowych zawierają w sobie dużo chemii, GMO chyba jeszcze gorzej. Odpadki kuchenne z żywności przetworzonej zawierają konserwanty, a więc środki zabijające mikroorganizmy, tak samo obierki z cytrusów aby wytrzymały transport są pryskane.
bodajże BozenkA pisała gdzieś iż świat należy do ludzi szukających nowych rozwiązań
więc życzę powodzenia

[BozenkaA]

Antek5, czy EM-y mają szansę poradzić sobie z mączniakiem jabłoni? Planuję opryskać jabłonie mieszanką gnojówki z pokrzywy i EM-ami.

[danutka66]

Aby EM-y były skuteczne,należy robić oprysk 3-4 razy w sezonie:przed i po kwitnieniu,w fazie wiązania owoców i w czasie owocowania.Oczywiście teraz tez możesz pryskać ,ale EMy to nie chemia,cudów nie będzie

[BozenkaA]

Dzięki Danutka66, wcale nie zamierzałam wchodzić z EM-ami do sadu. Ale jeśli mają zastosować chemię, to lepiej spróbować najpierw z naturalnymi środkami. Właśnie wróciłam z wyprawy po wrotycz. Będzie wywar.

[witek1]

nie rozumiem określeń EM1,..2..3..4, w Polsce takie nie występują, i przechodzenia jednej mieszanki w drugą. Nie bardzo mi się ta metoda widzi.

Podaję tu jeszcze kilka inf ze strony http://boboy.net/2012/01/make-your-own- ... organisms/

EM1 to oryginalny produkt

EM2 to mieszanka mikroorganizmów ok. 10 typów i 80 gatunków. Głównie fotosyntetyczne bakterie, grzyby, drożdże lub pleśń.
Płyn zrobiony z niego posiada kwasowość pH7, a gdy jest przechowywany to pH8.5.
1 gram zawiera ok milarda komórek

EM3 to głównie bakterie fotosyntetyczne. pH 8.5. Również 1 gram zawiera ok milarda komórek

EM4 zawiera ok 90% lactobacillius. pH 4.5. Również 1 gram zawiera ok milarda komórek.

Być może w PL nie stosuje się takiego rozróżniania EM, ale jest to popularne w Azji, gdzie na uzytek farm stosuje się głównie EM4.
Gdy zrobisz EM1, zmieszasz go ze skórkami owoców i warzyw i przechowasz przez tydzień to powstaje EM2
Gdy EM2 zmieszasz z otrębami i melasą i ryżową wodą to po następnym tygodniu będzie EM3
Gdy EM3 zostawisz jeszcze na tydzień bez dodawania niczego to zrobi się EM4
Różnica jest w zawartości mikroorganizmów i kwasowości.

[carnivorek]

W naszym sklepiku ogrodniczym są EM-y z Bio-World.
Kupiłam zestaw do namnażania, ale nie było instrukcji. Powiedziano mi, że 23 litry wody, 1 litr ProBio i 1 litr melasy. Zamierzam to zrobić w balonie jak wino. Dobrze kombinuję?

Dobrze kombinujesz z balonem, tylko musisz go owinąć czarną folią lub trzymać w bardzo ciemnym i jednocześnie ciepłym miejscu. Ja stosowałem proporcję 1 l k. matecznej :1 litr melasy i dopełniłem do 20 litrów. Ważna rzecz: woda musi być odstała i miękka (niektórzy zalecają deszczówkę, ja raz dla małej porcji -4 litrów użyłem wody z odwróconej osmozy)

[antek5]

Stosuję EM-y drugi rok, mam pytanie czy u siebie zauważyliście również następujący efekt, i co o tym sądzicie może to być zasługa EM-ów.
A mianowicie jest mniej komarów, i są mniej agresywne, a bąbel i swędzenie po ukąszeniu szybko mija.
Do podlewania stosuję wodą odstaną z ceramiką EM, i w beczce nie pływają larwy komarów.
Jak myślicie co może być tego przyczyną:
Przypadek, komarom nie odpowiada mikroklimat EM, gniazdują się jakieś zwierzęta zjadające komary.
Ponieważ również pijemy EM-y więc mamy EM-y w sobie i komarom może to nie smakuje, ponadto organizm szybciej neutralizuje toksyny z jadu.
Jeżeli owady są popryskane jakąkolwiek chemią, a nie zdechną to mają w sobie dodatkowe toksyny które wstrzykują wraz z jadem przy ukąszeniu ( chociaż to nie bardzo jest logiczne bo ja co prawda ni popryskam owadów chemią to i tak przylecą popryskane od sąsiadów i mogą kąsać ).

[Barbaara]

Hmmm... byłoby cudownie.
Ja stosuje EM-y od wiosny i nie tak wszechstronnie jak Ty Antku. Nie piję jeszcze Em-ów, ale mam zamiar. Natomiast rośliny opryskuję i podlewam punktowo (nie wszystko, głównie róże), a sama używam mydła w płynie. Aż boje się pisać, żeby nie zapeszyć ;) ale róże mają się dobrze, a kupiłam jesienią ok. 30 szt i tyle samo wiosną. Na niektórych wierzchołkach krzaków śladowe ilości mszyc, które ściągnęłam ręcznie, róże nie chorują, jedna tylko mi się nie podoba ma jakieś podejrzane małe plamki na liściach.
A jeśli chodzi o komary, to jeszcze w tym roku nie zostałam ukąszona, ale nie wiem czy to zasługa EM-ów, czy żerują nad rzeką odległą o jakieś 100 m, ale tam się nie zapuszczałam. Na kwietnej łące latają jakieś robaczki, ale nie są to komary i wieczorami nie słychać specjalnie bzyczenia.

[BozenkaA]

Dobrze kombinujesz z balonem, tylko musisz go owinąć czarną folią lub trzymać w bardzo ciemnym i jednocześnie ciepłym miejscu.

Dzięki. O zacienieniu bym nie pomyślała.

Ja stosowałem proporcję 1 l k. matecznej :1 litr melasy i dopełniłem do 20 litrów.

Czy miałeś je z firmy Greeland? W naszym sklepie ogrodniczym są EM-y z Bio-World. Chyba stąd różnica.

Ważna rzecz: woda musi być odstała i miękka (niektórzy zalecają deszczówkę, ja raz dla małej porcji -4 litrów użyłem wody z odwróconej osmozy)

Rynny są stare i leci brudna deszczówka, więc odpada. Myślałam o wodzie przegotowanej albo ze studni. A co to ta odwrócona osmoza? Brzmi jak z powieści naukowej.

Barbaara, Ty to masz szczęście Dziewczyno. Mam wrażenie, że komary zrobiły sobie ze mnie bar szybkiej obsługi.

[Barbaara]

Ja myślę, że brak komarów, czy też ich mała ilość, to też zasługa pogody dość suchej na naszym terenie w porównaniu z dużymi opadami w łódzkim, czy innych rejonach Polski.

[juda]

BozenkaA
Mnie tak samo traktują komary...

[Barbaara]

Barabello, Antek już wcześniej pisał m.in. we wcześniejszych postach

Najpierw piliśmy EM-X gold przez trzy miesiące od czerwca, a później emiko san. Dawkowanie na oko tak aby zużyć butelkę w ciągu miesiąca ( trzy osoby ). A od miesiąca jeszcze dodatkowo kupiłem rurki ceramiczne EM i powkładałem: do czajnika, kubka gdzie odlewamy przegotowaną wodę (ma teraz lepszy smak i nie osadza się kamień ), zmywarki, kranów.
Gdzieś spotkałem się z takim zdaniem: ''iż nawet EM-y stosowane w polu są nieszkodliwe w przypadku spożycia, a nawet pożyteczne. EM-y mają zerową karencję a nawet są dopuszczone do stosowania a rolnictwie ekologicznym więc muszą być bezpieczne.? Nie próbowałem
Odnośnie probiotyków dla zwierząt. W sumie mamy podobną budowę układu pokarmowego jak niektóre zwierzęta, więc pewnie można spożywać na własną rękę.
Czy były przeprowadzane badania. Nie mam pojęcia, na pewno musiały być jakieś odnośnie produktów dla ludzi.
Nie jestem przedstawicielem żadnej z firm. Jestem rolnikiem stosującym EM-y. Odnośnie namnażania to nie robiłem, stosuję gotowy produkt.