Mariolu, Marysiu, Aniu,Grażynko, Jacku dziękuję za odwiedziny i miłe słowa to bardzo budujące dla mnie i zachęcające do dalszej harówki

.
Aniu- urządzanie sprawia olbrzymią przyjemność a przesadzanie jeszcze większą
Grażynko- dziękuję za podpowiedzi i proszę o więcej

, żurawkom zrobiłam już kącik- jak tam im się spodoba to zostaną , ale myślę że na cypelku też się pojawią wraz z bodziszkami i myślałam o powiększenia kolekcji- na razie jednej sztuki RH

- zobaczę jak przetrzyma ta jedna zimę to może zagoszczą na cypelku.
Jacku nie tylko macierzanka od Ciebie się zadomowiła
Małgosiu- nam też było bardzo miło Was poznać , porozmawiać i oprowadzić po ranczu

, Szkoda że tak krótko i pogoda kapryśna, następnym razem zapraszam tylko do nas- będzie więcej czasu na

i przypieczętowanie znajomości

, tyle rzeczy nie zobaczyłaś a ja nie zdążyłam się pochwalić-no cóż pogoda w ogóle cały weekend zmienna , planowałam spacer na jagody, może za tydzień się uda. Ucałuj Zuzę i niech już się nie martwi, Iza szybko zapomniała i dopytywała się o nią, a Julcia też oglądała Waszą posiadłość- Bardzo podobały się zwierzęta - o których opowiadała Zuza. Bardzo pobłądziliście

, ale ile bocianich rodzin do odwiedzenia mieliście po drodze
