Aniu ![kiss ;:196](./images/smiles/kiss.gif)
Widzę,że Jalitah wychwytywana, ale to piękność, nie dziwię się wcale,że domówiłaś
![brawo ! ;:138](./images/smiles/clap.gif)
Na początku mojej przygody z ogrodem nakupiłam jesienią róż, chyba u Cwika, ale jako niedoświadczony ogrodnik wówczas widocznie dostatecznie ich nie okryłam, po srogiej zimie, cały styczeń był mrożny ok -20 przeżyła tylko jedna, byłam taka wówczas zła,bo oczekiwania, bo kasa wydana a tu co porażka, no i na dwa lata dałam sobie spokój z ogrodowaniem, ale moja natura silniejsza i umiłowanie do kwitnących wygrało
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
, poczytałam, poobserwowałam i ciągle dosadzam te kapryśnice, bo sobie bez nich ogrodu nie wyobrażam, Nostalgia jest piękna, szkoda,że Ci przemarzła, ale masz tyle innych ślicznotek
![super2 ;:215](./images/smiles/thumbup.gif)
, które wynagradzają jej brak. Gożdziki, kiedyś wysiałam,a teraz same się sieją, floksy szydlaste pokupiłam małe sadzonki, które się bardzo szybko rozrastają i je po prostu rozsadzam po ogrodzie, oj dużo mam jeszcze do zrobienia, wiosną kolejne plany. Bodziszki te fioletowe kupiłam tutaj na FO, widzę,że urosła ładna kępka, którą już będzie można podzielić, zrobiłam też zamówienie na liliowce, jeżówki i jeszcze inne roślinki... Czytam,że Lewizja trudny zawodnik, cóż zobaczę po zimie, ale jej kwiaty takie piękne. Pozdrawiam
Basiu ![kiss ;:196](./images/smiles/kiss.gif)
Mam swoją Lewizję właśnie tak posadzoną jak piszesz, ale z tego co czytam to bardzo trudna roślinka, a taka piękna
![serduszko ;:167](./images/smiles/heart.gif)
a może jednak przetrwają, wszystko niedługo się okaże. U mnie dzis słonecznie i przyjemnie. Pozdrawiam
Soniu Ja swoje Azalie okrywam agrowłókniną, a to dlatego że lubią u mnie wiać wiatry mrożne,które niszczą pąki, jeśli okryłaś ją śniegiem to myślę,że zakwitnie, gorsze są przymrozki wiosenne, zdarza się ,że już ściągnę włókninę, a zapowiadają przymrozek to jeszcze narzucam, odkąd tak robię azalie ładnie mi kwitną. Piwonie bardzo lubię i na pewno będę powiększać ich kolekcję. Jeśli chodzi o Jalitah, to czytałam w jakimś wątku,że świetnie sobie radzi na słońcu, może zależy od sadzonki, to są moje obserwacje ostre południowe słońce odbiera rumieńce, które są jej ozdobą. Pozdrawim
![tuli ;:168](./images/smiles/hug.gif)