
Ogłoszenie ogólne: Poszukuję brzóz Doorenbos, nie muszą być duże ale muszą być wielopniowe, takie nisko szczepione, rozgałęziające się od samego dołu. Niestety rzadko spotykane. Daję inspirki z Pinteresta by przybliżyć temat. Jestem gotowa pojechać po nie naprawdę daleko

https://pl.pinterest.com/pin/297800594090269037/
https://pl.pinterest.com/pin/722194490215213170/
Będę bardzo wdzięczna za cynk w sprawie wyżej wymienionych

Dorotko kłopot mamy z tymi różami. Niby nie było zimno ale u mnie było mało śniegu. A wydawałoby się że temperatura -15, niższej u mnie nie było, nie zaszkodzi. A tu klops na całego. Ciekawe czemu moje Robin Hoody takie wrażliwce, skoro piszesz że u ciebie ok. Może kwestia młodych krzewów? Balleriny podmarzły? No to już się z nich wyleczyłam niestety

Elmshorn też ci wypadł? Oj muszę zajrzeć do mojego. Oby nie bo bardzo lubię tę różę. Austinek właściwie nie mam.... Jak to żywioł ciągle koryguje nasze plany... Przypomina mi się powiedzenie..." Jak chcesz rozśmieszyć Pana Boga to opowiedz mu o swoich planach...."
Nie wiem czy ja chcę żeby mi się miejsca zwolniły, skoro jeszcze nie obsadziłam całego ogrodu. Przykre to wszystko.
Nena, ja ciągle planuję tych wczesnych cebulowych ale potem jakoś mi nie wychodzi. Puszkinię u ciebie widziałam, miałam kupić i....zapomniałam

Już kończysz z różami



Ciekawa jestem regeneracji Minervy. Moja jedna całkiem, całkiem ale druga chyba martwa. A tak uwielbiam jej aksamitne płatki.
Basiu, na jesieni będziemy się wzajemnie motywować do zakupów wczesnowiosennych cebul. Koniecznie, pamiętaj o tym

Geniu witaj. Nie jest łatwo na piasku ale trochę uporu i czasu a będzie ładnie. Rzadko kto ma idealnie, jedni szukają piasku by domieszać do gliny a ja ten piasek mogłabym oddawać


Tulipanka/Wiolu lubię wyzwania albo robota lubi głupiego


Ale przynajmniej mam duuuużo miejsca. Generalnie, nie narzekam. Czasem mnie tylko zmęczenie dopadnie ale mija.
Iwonko, ja podchodzę do tego tak: dobrze że jest czym się zająć. Przecież nie przeleżę życia na kanapie

Ja mam działkę 10 razy większą od twojej, więc póki co jestem w czarnej...

Snu zazdroszczę. Ja mam z tym ogromne problemy, cóż, starość

Margo, może dużo nie nawymyślałyście, pogoda nie pozwoliła. Ale pozwoliło mi to potwierdzić moje założenia i wprowadzić kilka kluczowych zmian. Popchnie to znacznie prace, zapobiegnie chaosowi. A to dla mnie bardzo cenne

A co myślisz o takiej ławeczce tam pod górką?
http://allegro.pl/biala-drewniana-lawka ... 43058.html
Za plecami byłby ekran z cyprysików które będę przesadzać z pod kuchni. (bo w ich miejsce chcę przesadzić brzozę Youngi- zaklęty krąg przesadzania

Tęsknię do tego:












