Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
- lojka 63
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2202
- Od: 4 wrz 2011, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- Kontakt:
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Witaj Małgorzato piękne te twoje zbiory a jak nigdy nie sadzę dyni bo M. niejadek tak narobiłaś mi mega smaka na dynię.Kiedyś robiłam podobną jak by konfiturę z dyni ale też w kostkę i na słodko ,z kwaskiem i możliwe że sokiem z pomarańczy już nie pamiętam i to była super dynia do keksów,jak w zimie niewiele masz owoców to taka dynia i drylowana wiśnia troszkę orzecha i keks jak się patrzy.jeszcze pamiętam jak mama robiła na słodko kwaśno ale z octem którego teraz się wszyscy wystrzegają to też z goździkiem i to była dynia super dodatek do mięs ,jak śliwka też w takiej podobnej zalewie .Oj teraz wszystko się kalkuluje ,prąd gaz wodę kiedyś po prostu się robiło dużo przetworów ale dobrze jest czasem wygrzebać stare przepisy bo za straszne badziewa w sklepach płacimy majątki coś co modne ma ładną etykietę i w smaku beznadziejne A taki soczek z jeżyny czy konfiturka do grysiku na gęsto dlaczego nie?Pozdrawiam i powodzenia Małgorzato
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2544
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Piękna ta kukurydza japońska 'Variegata'. Jednak piękna z liści i oczywiście kolb ale nie widzę, jakie są pióropusze, a ich kolor mnie najbardziej interesuje. Te są słabo wyeksponowane na zdjęciach. Po prostu muszę obserwować na polach.
No i zaintrygowałaś mnie dyniami. Dużo używam dyni w kuchni ale do tej pory nie zwracałem uwagi na odmiany. Więc ciekawych rzeczy się dowiaduję o różnych smakach dyń.
No i zaintrygowałaś mnie dyniami. Dużo używam dyni w kuchni ale do tej pory nie zwracałem uwagi na odmiany. Więc ciekawych rzeczy się dowiaduję o różnych smakach dyń.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1819
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Jolu, z dyń, z ich różnych odmian, można tak wiele różnych rzeczy robić, że aż niewiarygodne Dynia jest bardzo plastycznym owoco-warzywem.
Można dżem, można kandyzować, można w syropie, w occie, na słodko, na słono, na pikantnie, można zupy, można puree, można grillować, można nadziewać, można używać jako zagęszczacza do sosów, można budyń... i jeszcze pewnie wiele innych rzeczy. Nie znam chyba innego owoco-warzywa, z którego można by było tyle rzeczy robić
A i jeszcze ozdobne oraz lampiony na halloween
Florianie, niestety nie pamiętam, jak kukurydza "truskawkowa" kwitnie. Przeszukałam zdjęcia, ale nie mam jej. Mnie się też spodobała kukurydza 'variegata' i wydaje mi się, że na jednym ze zdjęć widziałam ciemne kwiatostany szczytowe.
Do czego używasz dyń?
Co do dyń, to zainwestuj w muskatową. Przed laty była dla mie nie lada odkryciem, jak dostałam ją w zamian za sztobry winorośli. Dla mnie, to ona smakuje prawie jak melon. W sam raz do przyrządzania na słodko.
Butternut jest neutralna/lekko przechowa - uniwersalna.
Hokkaido jest ziemniaczano-orzechowa - idealna do puree lub uduszenia na oliwie, albo na maśle, a skórkę ma jadalną, więc nie trzeba się męczyć z obieraniem.
*****
Na wsi jeszcze pszczoły zbierają nektar i pyłek
W tyle, po prawej Jaś Fasola - tyczki mają po ponad 3 m. Może w przyszłym roku zrobię na ogrodzie altanę fasolową?
Można dżem, można kandyzować, można w syropie, w occie, na słodko, na słono, na pikantnie, można zupy, można puree, można grillować, można nadziewać, można używać jako zagęszczacza do sosów, można budyń... i jeszcze pewnie wiele innych rzeczy. Nie znam chyba innego owoco-warzywa, z którego można by było tyle rzeczy robić
A i jeszcze ozdobne oraz lampiony na halloween
Florianie, niestety nie pamiętam, jak kukurydza "truskawkowa" kwitnie. Przeszukałam zdjęcia, ale nie mam jej. Mnie się też spodobała kukurydza 'variegata' i wydaje mi się, że na jednym ze zdjęć widziałam ciemne kwiatostany szczytowe.
Do czego używasz dyń?
Co do dyń, to zainwestuj w muskatową. Przed laty była dla mie nie lada odkryciem, jak dostałam ją w zamian za sztobry winorośli. Dla mnie, to ona smakuje prawie jak melon. W sam raz do przyrządzania na słodko.
Butternut jest neutralna/lekko przechowa - uniwersalna.
Hokkaido jest ziemniaczano-orzechowa - idealna do puree lub uduszenia na oliwie, albo na maśle, a skórkę ma jadalną, więc nie trzeba się męczyć z obieraniem.
*****
Na wsi jeszcze pszczoły zbierają nektar i pyłek
W tyle, po prawej Jaś Fasola - tyczki mają po ponad 3 m. Może w przyszłym roku zrobię na ogrodzie altanę fasolową?
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4453
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Przychodzę z rewizytą Małgorzato - trochę już pospacerowałem po siedlisku i potwierdzam, że prowansalska dynia jest najlepsza Tylko taką uprawiamy na naszym kompostowniku.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Czy to jeszcze barbula tak ci ładnie kwitnie ?
Moje juz dawno przekwitły.
Ja w sobotę gotowałam zupę - krem z dyni z tej wielkiej pomarańczowej od ciebie.
Pyszna była.
Dziękuję.
Moje juz dawno przekwitły.
Ja w sobotę gotowałam zupę - krem z dyni z tej wielkiej pomarańczowej od ciebie.
Pyszna była.
Dziękuję.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1819
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Miło mi Cię gościć, Andrzeju
Aniu, ale ja nie mam barbuli. To facelia na poplon.
Cieszę się, że dynie Ci smakują - daj fotkę, która to
Ja się jednak ograniczę z uprawą dyń do Hokkaido, Butternut i Muskata Prowansalskiego.
Aniu, ale ja nie mam barbuli. To facelia na poplon.
Cieszę się, że dynie Ci smakują - daj fotkę, która to
Ja się jednak ograniczę z uprawą dyń do Hokkaido, Butternut i Muskata Prowansalskiego.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17258
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Oj chodziło mi o barbule. Myślałam że to ona. A to facelia.
Ok. Zrobię zdjęcia tych dużych dyń i sam u siebie.
Hokkaido mi nie wyszła. Na drugi rok z nią spróbuję.
Ok. Zrobię zdjęcia tych dużych dyń i sam u siebie.
Hokkaido mi nie wyszła. Na drugi rok z nią spróbuję.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8582
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Małgosiu
Smaka narobiłaś nam na te dynie
Mnie drażnią wciąż ''nowe'' kulki ozdobnej ,mogła by już przestać
Facelia bujna ,jak latem
Smaka narobiłaś nam na te dynie
Mnie drażnią wciąż ''nowe'' kulki ozdobnej ,mogła by już przestać
Facelia bujna ,jak latem
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2544
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Małgorzato dynię lubię w kuchni i we florystyce natomiast nie uprawiam warzyw więc co najwyżej mogę poszukać takiej odmiany dyni w sklepie.
A co robię z dyni? Przede wszystkim zupy i chyba już znam kilkanaście wersji. Tak jak pisałaś - dynia jest plastycznym owocowarzywem i łatwo zmienić/podkręcić jej smak np imbirem, mleczkiem kokosowym, kolendrą, pomidorami, śmietaną, curry, czosnkiem itd. I takie wersje zup robię. Poza tym dynia z jabłkami, śliwkami, ciasto dyniowe, halawa dyniowa z bakaliami i kardamonem, racuszki dyniowe.... Można by wymieniać długo
A co robię z dyni? Przede wszystkim zupy i chyba już znam kilkanaście wersji. Tak jak pisałaś - dynia jest plastycznym owocowarzywem i łatwo zmienić/podkręcić jej smak np imbirem, mleczkiem kokosowym, kolendrą, pomidorami, śmietaną, curry, czosnkiem itd. I takie wersje zup robię. Poza tym dynia z jabłkami, śliwkami, ciasto dyniowe, halawa dyniowa z bakaliami i kardamonem, racuszki dyniowe.... Można by wymieniać długo
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8582
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Florianie
Ślina mi do kolan wyleciała ,nie godoj ,ja Cie prosza zapodaj przepisy np. na bahlawę
Z zupą dyniową to dodatki podobne ,ale nie łączyłam z jabłkami itp.
Ślina mi do kolan wyleciała ,nie godoj ,ja Cie prosza zapodaj przepisy np. na bahlawę
Z zupą dyniową to dodatki podobne ,ale nie łączyłam z jabłkami itp.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11832
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Małgosiu facelia urocza z niebieskimi kwiatami. U mnie zwykle przekopana przed kwitnieniem, mam za mało miejsca, żeby mieć taki łan.
Fasola Jaś obrodziła świetnie.
Uprawiam tylko szparagową tyczną, ale też dwumetrowy stelaż zawsze za niski.
Robię dynię w syropie, tylko dwa dni zalewam mniej rozcieńczonym, jest bardziej zwarta. Też daję do keksów i pychotki zamiast powideł. Specjalnie dla syna, bo uwielbia ją z dynią.
Pozdrawiam
Fasola Jaś obrodziła świetnie.
Uprawiam tylko szparagową tyczną, ale też dwumetrowy stelaż zawsze za niski.
Robię dynię w syropie, tylko dwa dni zalewam mniej rozcieńczonym, jest bardziej zwarta. Też daję do keksów i pychotki zamiast powideł. Specjalnie dla syna, bo uwielbia ją z dynią.
Pozdrawiam
- neferet
- 200p
- Posty: 399
- Od: 18 paź 2014, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Facelia pięknie kwitnie. Bardzo lubię jej niebieskie łany.
Widzę, że dynia zawojowała wątek.
Ja lubię robić z nią proste ciasto jesienne, z cynamonem, gdzie po prostu ścieram ją na tarce i jest czymś w rodzaju spulchniacza i nawilżacza. Zawsze woziłam je ze sobą na jesienne wyprawy. Albo chlebek dyniowy, taki do odrywania. Ech, w tym roku coś słabo z pieczeniem u mnie.
Soniu co to jest pychotka?
Widzę, że dynia zawojowała wątek.
Ja lubię robić z nią proste ciasto jesienne, z cynamonem, gdzie po prostu ścieram ją na tarce i jest czymś w rodzaju spulchniacza i nawilżacza. Zawsze woziłam je ze sobą na jesienne wyprawy. Albo chlebek dyniowy, taki do odrywania. Ech, w tym roku coś słabo z pieczeniem u mnie.
Soniu co to jest pychotka?
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1819
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem
Hej!
To jak już Wam takiego smaka dyniowego narobiłam, to zmieniam temat
Ostatnio wiele się u mnie działo zarówno w pracy, jak i na wsi. Dodatkowo dopadła mnie jesienna chandra. Próbuję się poogarniać, ale coś słabo mi idzie. Nic mi się nie chce. Nie chce mi się posprzątać warzywnika, nie chce mi się wapna rozsypać i z ziemią przemieszać, ale...
Mamy szambo na wsi wreszcie! Najwyższy czas podłączyć KIBEL!
Sr...ie w porcelanie to niezwykle ważna sprawa, żeby tyłka nie przeziębić.
Mamy też piwniczkę , a właściwie schron betonowy
Trochę się najeździłam traktorkiem, żeby obsypać piwniczkę ziemią. Namachałam się też grabiami, żeby ładne skarpy wymodelować. Mój nieco uszkodzony przed laty bark nie pomagał mi w tym. Schodki wewnętrzne zrobił M, klapę też, a ponad otworem wejściowym zapakowaliśmy szopkę, którą zrobiliśmy 2 lata temu. Na szczęście szopka była na dobrej ramie i można ją było wziąć na łychę traktorka. Miałam stracha kierując traktorkiem i nic przed sobą nie widząc, tylko ścianę szopki. Jednak skoro Pan Inżynier stwierdził, że damy radę, to kierowałam maszyną pod dyktando Pana Inżyniera. Szopka kiwała się niebezpiecznie przy każdej nierówności terenu. Podjazd pod skarpę był bardzo powolny i trudny, bo świeżo nasypana ziemia i słabo utwardzona osuwała się nieco pod kołami. Daliśmy radę. Szkoda, że nie było komu filmiku nakręcić... Chętnie bym to obejrzała z boku. Trochę to kozackie było.
Jak zwykle kończyliśmy nasze zabawy po zmroku, więc nie mam fotek z zewnątrz, ale następnym razem nadrobię.
Regały do piwniczki kupiłam, ale zdążyliśmy poskładać tylko 1. Warzywa już zimują w piwniczce. Uffff! Kolejny temat do przodu
Teraz czas na dokończenie porządków w warzywniku, wapnowanie, przerobienie ziemi i sadzenie czosnku.
Na płycie piwniczki/schronu w przyszłości będzie zadaszony taras i miejsce na wymurowanie grilla. Obok stanie dom
A tu mamy wykop pod piwniczkę na głębokość ok. 1,5 metra.
Pięknie widać cały profil glebowy w tym miejscu (w innych miejscach jest inaczej). Wykop zaczęliśmy robić w lecie zeszłego roku, więc nie widać zbyt dobrze górnych warstw, bo zarosły zielskiem. Od góry była cienka warstwa humusu, potem szary piach (warstwa wymywania składników pokarmowych), potem żółty piach, potem czarny torf (ok. 20-25 cm), potem znów piach (trochę ciemniejszy - czyżby warstwa osadzania składników pokarmowych?), a na dnie wykopu szary ił/glina. Torf jest kompletnie jałowy, a wszystko jest kwaśne. Muszę sprawdzić kwasowość skarp po przemieszaniu tego wszystkiego, ale na moje oko jest dość jałowo, kwaśno i mocno przepuszczalnie.
Mam teraz keys do rozwiązania. Czym obsiać i obsadzić skarpy?
Ziemia piaszczysta i suche miejsce z cieniem od wysokiego dębu po południu. Macie jakieś pomysły?
Od zachodu i północy, gdzie jest najwięcej cienia, chyba posadzę Bluszcz pospolity, żeby zakrył całą skarpę i Winobluszcz pięciolistkowy, żeby mógł się wspiąć na altanę w przyszłości. Od południa marzą mi się jakieś wyższe krzewy, żeby nas z drogi nie było za mocno widać, a od wschodu nie mam pomysłu...
To jak już Wam takiego smaka dyniowego narobiłam, to zmieniam temat
Ostatnio wiele się u mnie działo zarówno w pracy, jak i na wsi. Dodatkowo dopadła mnie jesienna chandra. Próbuję się poogarniać, ale coś słabo mi idzie. Nic mi się nie chce. Nie chce mi się posprzątać warzywnika, nie chce mi się wapna rozsypać i z ziemią przemieszać, ale...
Mamy szambo na wsi wreszcie! Najwyższy czas podłączyć KIBEL!
Sr...ie w porcelanie to niezwykle ważna sprawa, żeby tyłka nie przeziębić.
Mamy też piwniczkę , a właściwie schron betonowy
Trochę się najeździłam traktorkiem, żeby obsypać piwniczkę ziemią. Namachałam się też grabiami, żeby ładne skarpy wymodelować. Mój nieco uszkodzony przed laty bark nie pomagał mi w tym. Schodki wewnętrzne zrobił M, klapę też, a ponad otworem wejściowym zapakowaliśmy szopkę, którą zrobiliśmy 2 lata temu. Na szczęście szopka była na dobrej ramie i można ją było wziąć na łychę traktorka. Miałam stracha kierując traktorkiem i nic przed sobą nie widząc, tylko ścianę szopki. Jednak skoro Pan Inżynier stwierdził, że damy radę, to kierowałam maszyną pod dyktando Pana Inżyniera. Szopka kiwała się niebezpiecznie przy każdej nierówności terenu. Podjazd pod skarpę był bardzo powolny i trudny, bo świeżo nasypana ziemia i słabo utwardzona osuwała się nieco pod kołami. Daliśmy radę. Szkoda, że nie było komu filmiku nakręcić... Chętnie bym to obejrzała z boku. Trochę to kozackie było.
Jak zwykle kończyliśmy nasze zabawy po zmroku, więc nie mam fotek z zewnątrz, ale następnym razem nadrobię.
Regały do piwniczki kupiłam, ale zdążyliśmy poskładać tylko 1. Warzywa już zimują w piwniczce. Uffff! Kolejny temat do przodu
Teraz czas na dokończenie porządków w warzywniku, wapnowanie, przerobienie ziemi i sadzenie czosnku.
Na płycie piwniczki/schronu w przyszłości będzie zadaszony taras i miejsce na wymurowanie grilla. Obok stanie dom
A tu mamy wykop pod piwniczkę na głębokość ok. 1,5 metra.
Pięknie widać cały profil glebowy w tym miejscu (w innych miejscach jest inaczej). Wykop zaczęliśmy robić w lecie zeszłego roku, więc nie widać zbyt dobrze górnych warstw, bo zarosły zielskiem. Od góry była cienka warstwa humusu, potem szary piach (warstwa wymywania składników pokarmowych), potem żółty piach, potem czarny torf (ok. 20-25 cm), potem znów piach (trochę ciemniejszy - czyżby warstwa osadzania składników pokarmowych?), a na dnie wykopu szary ił/glina. Torf jest kompletnie jałowy, a wszystko jest kwaśne. Muszę sprawdzić kwasowość skarp po przemieszaniu tego wszystkiego, ale na moje oko jest dość jałowo, kwaśno i mocno przepuszczalnie.
Mam teraz keys do rozwiązania. Czym obsiać i obsadzić skarpy?
Ziemia piaszczysta i suche miejsce z cieniem od wysokiego dębu po południu. Macie jakieś pomysły?
Od zachodu i północy, gdzie jest najwięcej cienia, chyba posadzę Bluszcz pospolity, żeby zakrył całą skarpę i Winobluszcz pięciolistkowy, żeby mógł się wspiąć na altanę w przyszłości. Od południa marzą mi się jakieś wyższe krzewy, żeby nas z drogi nie było za mocno widać, a od wschodu nie mam pomysłu...