Storczykowe fiksacje Marty
Re: Storczykowe fiksacje Marty
Brawo Marta! To musi być bardzo satysfakcjonujące mieć tyle różnych roślin i widzieć postępy gratuluje sukcesów i podziwiam Twoje zacięcie Ja nie mam takiej cierpliwości. Niestety tez czasu brak, wiec jak tylko uznaje ze troszkę za bardzo się z czymś męczę - to bye bye Dlatego chętnie zaglądam do Ciebie
Re: Storczykowe fiksacje Marty
Wow!
Kwietnik zrobiłaś super fajny, choć przyznam szczerze, że hybrydki już mnie nie wzruszają. Ale to co pokazałaś z orchidarium wzrusza mnie baaaardzo! Rewelacyjnie wszystko rośnie, i w jakim tempie, od razu widać wyższość orchidarium nad parapetami. Pozostaje mi tylko wzdychać z zazdrości Nic dziwnego, że nawet takie malutkie rośliny chcą kwitnąć.
Wrzucaj nam fotki z orchidarium jak najczęściej, rewelacyjnie się podgląda Twoje roślinki
Kwietnik zrobiłaś super fajny, choć przyznam szczerze, że hybrydki już mnie nie wzruszają. Ale to co pokazałaś z orchidarium wzrusza mnie baaaardzo! Rewelacyjnie wszystko rośnie, i w jakim tempie, od razu widać wyższość orchidarium nad parapetami. Pozostaje mi tylko wzdychać z zazdrości Nic dziwnego, że nawet takie malutkie rośliny chcą kwitnąć.
Wrzucaj nam fotki z orchidarium jak najczęściej, rewelacyjnie się podgląda Twoje roślinki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2812
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Storczykowe fiksacje Marty
Marta przy orchidarium to szczęka opada. Na prawde wszystko wyglada bajecznie i wiem ze na żywo jest jeszcze śliczniej, zdjęcia nie oddaja jego piękna. Super roślinki w nim przyrastają, jednak ciepło i wilgotność robią swoje. Gratuluje pedu na vandzie, co do asc. mniatum to niestety to jest strasznie powolna roślinka. Moja co prawda nie w orchidarium, ale południowym parapecie roślinie ale tez do sprinterów nie należy
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Storczykowe fiksacje Marty
Mondfa możemy zabawić się w "znajdź różnice" a jako nagrodę hmmm zapraszam na kawę
Aniu chyba nie muszę Ci przypominać kto był "iskrą" zapalną tego projektu. Gdyby nie Ty to pewnie nadal bym to planowała i planowała...
Justyno pięknie to zaczynają rosnąć korzonki w Twoim Oncidiach. Nawet Jasmine będzie kwitł.
Asiu pasja jest no nie da się ukryć. Chodzę i co chwilę zaglądam tu i ówdzie czy wszystko ok albo czy może jakaś niespodzianka się nie szykuje.
Nigdy nie myślałam, żeby mieć Vandy. Przerastało mnie to namaczania ich co parę dni, ale tu w orchidarium to akurat prosta sprawa. Mają idealne warunki jakich potrzebują.
A odnośnie małego urwiska, to właśnie dziwiłam się, że go ostatnio nie kupiłaś.
A Purple Martin, kwitnie nieprzerwanie od pół roku i końca nie widać.
Joanno zawsze miło mi Cię gościć u siebie, mam nadzieję, że dobra passa się nie skończy i będę mogła się chwalić kolejnymi sukcesami.
Mirko a ja myślałam, że będę przynudzać o tej sałacie w orchidarium i dlatego na koniec postu wrzuciłam coś kwitnącego a tu masz każdy wzdycha do sałaty. Człowiek bez pasji jest pusty. Pewna pisarka irlandzka Cecelia Ahern napisała kiedyś:
"Dobrze jest znaleźć sobie hobby, które tak człowieka wciąga, i sprawia, że z radością czeka się na kolejny tydzień, zamiast ponuro liczyć dni."
Hmm czy ja dostałam pozwolenie na drzewko w domu to kwestia sporna. Ja je w zasadzie postawiłam w domu...
Ja też nie przepadam za drobnymi kwiatami mimo że ze wzrostem u mnie w drugą stronę, ale orchidarium to wyjątek i małe kwiaty są akceptowalne.
Ola sukcesu przynoszą satysfakcje i są za razem budujące jak i rujnujące w szczególności dla kieszeni , bo jak tak wszystko rośnie i ku zaskoczeniu nic nie zabiłam oprócz paru ślimaków, to człowiek chce więcej i więcej nowości.
Luisa wyższość orchidarium nad parapetem jest porażająca. Może Ty też się w końcu zdecydujesz na orchidarium.
Kasiu podnoś szczękę no co Ty. Właśnie to Ascocentrum miniatum wolniejsze niż ślimak, oj długo trzeba będzie czekać aż trochę urośnie. Mam nadzieję że coś rozrusza.
Aniu chyba nie muszę Ci przypominać kto był "iskrą" zapalną tego projektu. Gdyby nie Ty to pewnie nadal bym to planowała i planowała...
Justyno pięknie to zaczynają rosnąć korzonki w Twoim Oncidiach. Nawet Jasmine będzie kwitł.
Asiu pasja jest no nie da się ukryć. Chodzę i co chwilę zaglądam tu i ówdzie czy wszystko ok albo czy może jakaś niespodzianka się nie szykuje.
Nigdy nie myślałam, żeby mieć Vandy. Przerastało mnie to namaczania ich co parę dni, ale tu w orchidarium to akurat prosta sprawa. Mają idealne warunki jakich potrzebują.
A odnośnie małego urwiska, to właśnie dziwiłam się, że go ostatnio nie kupiłaś.
A Purple Martin, kwitnie nieprzerwanie od pół roku i końca nie widać.
Joanno zawsze miło mi Cię gościć u siebie, mam nadzieję, że dobra passa się nie skończy i będę mogła się chwalić kolejnymi sukcesami.
Mirko a ja myślałam, że będę przynudzać o tej sałacie w orchidarium i dlatego na koniec postu wrzuciłam coś kwitnącego a tu masz każdy wzdycha do sałaty. Człowiek bez pasji jest pusty. Pewna pisarka irlandzka Cecelia Ahern napisała kiedyś:
"Dobrze jest znaleźć sobie hobby, które tak człowieka wciąga, i sprawia, że z radością czeka się na kolejny tydzień, zamiast ponuro liczyć dni."
Hmm czy ja dostałam pozwolenie na drzewko w domu to kwestia sporna. Ja je w zasadzie postawiłam w domu...
Ja też nie przepadam za drobnymi kwiatami mimo że ze wzrostem u mnie w drugą stronę, ale orchidarium to wyjątek i małe kwiaty są akceptowalne.
Ola sukcesu przynoszą satysfakcje i są za razem budujące jak i rujnujące w szczególności dla kieszeni , bo jak tak wszystko rośnie i ku zaskoczeniu nic nie zabiłam oprócz paru ślimaków, to człowiek chce więcej i więcej nowości.
Luisa wyższość orchidarium nad parapetem jest porażająca. Może Ty też się w końcu zdecydujesz na orchidarium.
Kasiu podnoś szczękę no co Ty. Właśnie to Ascocentrum miniatum wolniejsze niż ślimak, oj długo trzeba będzie czekać aż trochę urośnie. Mam nadzieję że coś rozrusza.
Re: Storczykowe fiksacje Marty
Mam nadzieję, że kiedyś się go dorobię Mam takie marzenie, żeby zrobić dziurę między kuchnią i pokojem i w nią wstawić duże akwarium, żebym mogła je z dwóch stron podziwiać. Tylko że musiałoby być w pełni zautomatyzowane, bo często wyjeżdżamy a nie mam kogo poprosić o podlewanie roślinzabkamarta pisze:
Luisa wyższość orchidarium nad parapetem jest porażająca. Może Ty też się w końcu zdecydujesz na orchidarium.
Re: Storczykowe fiksacje Marty
Nooo Marto, widać, że warunki w orchidarium służą Twoim roślinom wyśmienicie
Same warunki jednak to mało, bo Ty masz tam ogromny wkład pracy i (przyprawiony pasją i bojowym nastawieniem - niech no
tylko spróbują Cię zawieść )
Cudowne zdjęcie Bulbo-robaczka na pleckach z tym rozmytym, zielono-roślinnym tłem w głębi
Cieszę się, z Tobą z każdego nowego liścia, przyrostu i korzenia i oczywiście z niespodziankowych zapowiedzi kwitnień
Same warunki jednak to mało, bo Ty masz tam ogromny wkład pracy i (przyprawiony pasją i bojowym nastawieniem - niech no
tylko spróbują Cię zawieść )
Cudowne zdjęcie Bulbo-robaczka na pleckach z tym rozmytym, zielono-roślinnym tłem w głębi
Cieszę się, z Tobą z każdego nowego liścia, przyrostu i korzenia i oczywiście z niespodziankowych zapowiedzi kwitnień
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19144
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Storczykowe fiksacje Marty
Marta, w kwestii Vand to nawet wymagają codziennego namaczania albo uprawy w wazonie. Wszystko zależy od wilgotności i temperatury powietrza.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Storczykowe fiksacje Marty
Vandy moczy się w lecie dwa razy w tygodniu po max 30 minut. W pozostałym okresie raz w tygodniu. To pod warunkiem, że uprawa jest w szkle np. w wazonie. Jeżeli uprawiamy je wisząco to spryskujemy je 2-3 razy dziennie i raz w tygodniu moczymy.
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Storczykowe fiksacje Marty
Luisa trzymam kciuki za realizację marzeń. Sama marzyłam rok i ogromnie się cieszę że w końcu zaczęłam działać a nie marzyć.
Joanno teraz już pracy nie jest dużo, wszystko co teraz robię to oglądam a reszta już mi weszła w nawyk i tego nie odczuwam.
Michale i Norbercie właśnie z tego powodu nigdy nie chciałam mieć Vand, bo ile można skakać w koło jednej rośliny ale w orchidarium w tym koszyczku z dużymi kawałkami kory i węgla ja mogę nie podlewać przez parę dni co parę dni trochę bardziej zroszę koszyczek i tyle. Korzenie rosną jak wściekłe, już wszędzie wychodzą z koszyka
Joanno teraz już pracy nie jest dużo, wszystko co teraz robię to oglądam a reszta już mi weszła w nawyk i tego nie odczuwam.
Michale i Norbercie właśnie z tego powodu nigdy nie chciałam mieć Vand, bo ile można skakać w koło jednej rośliny ale w orchidarium w tym koszyczku z dużymi kawałkami kory i węgla ja mogę nie podlewać przez parę dni co parę dni trochę bardziej zroszę koszyczek i tyle. Korzenie rosną jak wściekłe, już wszędzie wychodzą z koszyka
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19144
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Storczykowe fiksacje Marty
RichardK pisze:Vandy moczy się w lecie dwa razy w tygodniu po max 30 minut. W pozostałym okresie raz w tygodniu. To pod warunkiem, że uprawa jest w szkle np. w wazonie. Jeżeli uprawiamy je wisząco to spryskujemy je 2-3 razy dziennie i raz w tygodniu moczymy.
Nie zgodzę się z Tobą. Raz w tygodniu to zdecydowanie za rzadko, to nie są storczyki uprawiane w podłożu. Ja zimą moczę swoje Vandy raz na dwa, trzy dni, a w okresie wiosna - lato nawet codziennie od godziny do kilku. Chociaż w gorące dni zalecane jest nawet dwa razy na dzień.
Częstotliwość i długość moczenia zależy od warunków uprawy, jak napisałem od temperatury i wilgotności powietrza.
Zdarza się, że uprawiane luzem vandy tracą z czasem cieńsze korzenie. Jeśli przeżyje pierwsze miesiące, powinna w miejsce delikatniejszych wypuścić grubsze korzenie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Storczykowe fiksacje Marty
Oj tam chłopaki każdy ma z Was pewnie rację, bo każdy pisze z własnego doświadczenia i o własnych warunkach uprawy ja się nie wypowiem bo typowej Vandy nigdy nie miałam
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3966
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Storczykowe fiksacje Marty
Martusiu, mówiłam, że masz zielone ręce i będzie im dobrze u Ciebie
Pozdrawiam - Justyna
Re: Storczykowe fiksacje Marty
Tu macie lnki do zdjęć vand uprawianych po mojemu. Zaznaczam, że zdjęcia przedstawiają moje kwitnienia. Storczyki kwitły przeważnie 2-3 razy do roku. Więc chyba nie miały tak mało wody.
https://goo.gl/photos/Quarb9VJaczyvdye6
https://goo.gl/photos/WeF9h1fgLdDnnmih9
https://goo.gl/photos/QEppgvXRRUA4Tj8c8
https://goo.gl/photos/1RFoiZgasaowGS2G8
https://goo.gl/photos/zcLVwdJUr9M12Xd16
https://goo.gl/photos/Quarb9VJaczyvdye6
https://goo.gl/photos/WeF9h1fgLdDnnmih9
https://goo.gl/photos/QEppgvXRRUA4Tj8c8
https://goo.gl/photos/1RFoiZgasaowGS2G8
https://goo.gl/photos/zcLVwdJUr9M12Xd16
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19144
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Storczykowe fiksacje Marty
A zdjęcia korzeni? Chciałbym zobaczyć jak one wyglądały, bo z tego co mi wiadomo to już nie ostała się Tobie ani jedna Vanda.
Wiesz, co do kwitnienia, to dobrze wiesz że nie musi to być oznaką dobrej kondycji storczyka. Dwa, mam Vande którą dostałem do reanimacji, która de facto nie miała ani jednego żywego korzenia, a mimo tego część nadziemna całkiem dobrze wyglądała i wygląda dalej. U kolegi, od którego ją dostałem w takim stanie była podobno rok czasu. U mnie dopiero teraz zaczęła wypuszczać nowe korzenie. Oczywiście nie neguje, że u Ciebie wg Twoich zasad pielęgnacji było wszystko ok.
Trzy, na necie znajdziesz dużo sprzecznych informacji dot. sposobu pielęgnacji Vand. Niemal każdy hodowca podaje coś innego. Oczywiście duże znaczenie mają warunki uprawy. Inaczej będzie ona wyglądać gdy masz w pomieszczeniu 20 stopni i mniej, a inne jak masz ponad 20 stopni. Korzenie w takich i takich warunkach będą inaczej obsychać. Oczywiście trzeba uwzględnić wilgotność powietrza.
Niemniej należy tutaj wziąść na logikę, jeśli w naturze deszcz pada bardzo często albo utrzymuje się cały czas wysoka wilgotność powietrza, to korzenie mają niemal cały czas kontakt z wodą. W takich warunkach namaczanie raz na tydzień będzie za rzadko, szczególnie uwzględniając że w naszych mieszkaniach jest za suche powietrze. Dlatego spotkałem się z informacjami, że lepiej wypada w takich warunkach uprawiać w wazonie.
Wiesz, co do kwitnienia, to dobrze wiesz że nie musi to być oznaką dobrej kondycji storczyka. Dwa, mam Vande którą dostałem do reanimacji, która de facto nie miała ani jednego żywego korzenia, a mimo tego część nadziemna całkiem dobrze wyglądała i wygląda dalej. U kolegi, od którego ją dostałem w takim stanie była podobno rok czasu. U mnie dopiero teraz zaczęła wypuszczać nowe korzenie. Oczywiście nie neguje, że u Ciebie wg Twoich zasad pielęgnacji było wszystko ok.
Trzy, na necie znajdziesz dużo sprzecznych informacji dot. sposobu pielęgnacji Vand. Niemal każdy hodowca podaje coś innego. Oczywiście duże znaczenie mają warunki uprawy. Inaczej będzie ona wyglądać gdy masz w pomieszczeniu 20 stopni i mniej, a inne jak masz ponad 20 stopni. Korzenie w takich i takich warunkach będą inaczej obsychać. Oczywiście trzeba uwzględnić wilgotność powietrza.
Niemniej należy tutaj wziąść na logikę, jeśli w naturze deszcz pada bardzo często albo utrzymuje się cały czas wysoka wilgotność powietrza, to korzenie mają niemal cały czas kontakt z wodą. W takich warunkach namaczanie raz na tydzień będzie za rzadko, szczególnie uwzględniając że w naszych mieszkaniach jest za suche powietrze. Dlatego spotkałem się z informacjami, że lepiej wypada w takich warunkach uprawiać w wazonie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta