Pochylony świat na piasku cz.2
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22167
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Witam Aniu ... ogród masz uroczy i nie uwierzę w to,że omijasz jakieś miejsca by nie pokazać na forum...
Wiem ile pracy i serca wkładasz w jego urządzanie i efekty mówią same za siebie...
Przepiękne widoki zarówno wczesnowiosenne jak i obecne z hostami,klonami itd.
bardzo lubię oglądać zdjęcia z Twojego ogrodu...
Jeśli kiedykolwiek zdecydujesz się jeszcze na internetowy zakup oznaczonych host i żurawek polecam Ci
szkółkę http://www.liliewodne.com.pl/ .
Kupuję tam od 3 lat i nic się jeszcze nie zdarzyło negatywnego.
Mam nadzieje,że moje hosty w tym roku rozrosną się na tyle by szokować nawet mnie
Bardzo czekam już na ten moment. Podobnie żurawki i paprocie i....
U Ciebie Aniu powstaje piękny ogród,mój przechodzi ewolucję ale tak ma być...
Wituś jest śliczną kruszynką ciekawą świata i też to normalne ale faktycznie wymaga Twojej maksymalnej uwagi.
Obejrzałam dziś zdjęcia zakupionych wrzosów z wiosny ubiegłego roku...
dzis podziwiam Twoja determinację bo widok tak ogromnej liczby doniczuszek raczej mnie przeraził
ale obecnie masz najciekawsze wrzosowisko jakie można sobie wyobrazić.
Czekam kiedy zechcesz nam je pokazać,kiedy ruszą ,kiedy zacznie się coś dziać w ich temacie... to bedzie niesamowity widok i czeka nas to niebawem .
Pozdrawiam wszystkie Twoje serduszka Aniu ...
Wiem ile pracy i serca wkładasz w jego urządzanie i efekty mówią same za siebie...
Przepiękne widoki zarówno wczesnowiosenne jak i obecne z hostami,klonami itd.
bardzo lubię oglądać zdjęcia z Twojego ogrodu...
Jeśli kiedykolwiek zdecydujesz się jeszcze na internetowy zakup oznaczonych host i żurawek polecam Ci
szkółkę http://www.liliewodne.com.pl/ .
Kupuję tam od 3 lat i nic się jeszcze nie zdarzyło negatywnego.
Mam nadzieje,że moje hosty w tym roku rozrosną się na tyle by szokować nawet mnie
Bardzo czekam już na ten moment. Podobnie żurawki i paprocie i....
U Ciebie Aniu powstaje piękny ogród,mój przechodzi ewolucję ale tak ma być...
Wituś jest śliczną kruszynką ciekawą świata i też to normalne ale faktycznie wymaga Twojej maksymalnej uwagi.
Obejrzałam dziś zdjęcia zakupionych wrzosów z wiosny ubiegłego roku...
dzis podziwiam Twoja determinację bo widok tak ogromnej liczby doniczuszek raczej mnie przeraził
ale obecnie masz najciekawsze wrzosowisko jakie można sobie wyobrazić.
Czekam kiedy zechcesz nam je pokazać,kiedy ruszą ,kiedy zacznie się coś dziać w ich temacie... to bedzie niesamowity widok i czeka nas to niebawem .
Pozdrawiam wszystkie Twoje serduszka Aniu ...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12832
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu, pozazdrościłam klona i w Minikowie kupiłam trzy.
Poza tym trochę drobiazgów i tarasowce, ogólnie warto było.
Poza tym trochę drobiazgów i tarasowce, ogólnie warto było.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25183
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Będę się upierała, że robisz piękne zdjęcia. Te klony są ujęte doskonale.
Ja wiem, że w ogrodzie są miejsca, które chętnie się omija, ja mam takich dużo, ale liczy się to, że są takie mijsca do których chętnie wracamy. Tamte kiedyś też będą takie. Wszystko w swoim czasie.
Ja wiem, że w ogrodzie są miejsca, które chętnie się omija, ja mam takich dużo, ale liczy się to, że są takie mijsca do których chętnie wracamy. Tamte kiedyś też będą takie. Wszystko w swoim czasie.
-
- 1000p
- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu przepiekne zdjęcia zwłaszcza liście klonów Ja w tym roku kupiłamVariegatum szczepioną na pniu i mam jeszcze ochotę na Royal Red
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12832
- Od: 1 paź 2008, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
- Kontakt:
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Śmiem zaprzeczyć , Ani ogród jet tym , który w rzeczywistości wygląda lepiej niż na zdjęciach.Na zdjęciach widać duże ilości kory, a jak tam się przebywa to wygląda to zupełnie inaczej. Nie jest może tak kolorowy jak inne ogrody, ale w swoim stylu wspaniały i można tylko podziwiać właścicieli, którzy z taką determinacją sadzą rośliny na pisaku.Wcale nie widać , ale pod tym piaskiem jest przecież mnóstwo taczek ziemi żyznej.
- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11021
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
A ja do mojej ziemi dodaję piachu , żwiru , słomy ....mam bardzo ciężką , gliniastą , podmokłą i w związku z tym zimną glebę.
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Hostowisko już wygląda ślicznie - a jak funkie się rozwiną do końca to fiu fiu!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1654
- Od: 10 lis 2008, o 00:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazury
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu co Ty tak narzekasz na swój ogród - jest piękny tylko młody.Masz wiele pięknych ,różnorodnych roślin. Młody ogród potrzebuje czasu aby nabrał kształtu, rozrósł się , zmężniał.
To co masz jest dużym osiągnięciem na takie trudne warunki glebowe i tak krótki czas i tak duży obszar. Brawo dla Ciebie ,męża i ogrodu!.
Kaśka
To co masz jest dużym osiągnięciem na takie trudne warunki glebowe i tak krótki czas i tak duży obszar. Brawo dla Ciebie ,męża i ogrodu!.
Kaśka
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu już Ci nie raz mówiłam ,że Twój ogród jest piękny , pamiętam jak odwiedziłam Cię pierwszy raz i z Twoich opowieści spodziewałam się niezbyt atrakcyjnego miejsca , jakie było moje zdziwienie jak zobaczyłam Twój ogród . Cały czas jestem pod urokiem tego Twojego ogrodu i nie zmienię zdania .
Genia
Genia
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Ania ja tak podglądam i odwiedzam po cichutku ale teraz to juz muszę napisać. Nie narzekaj, ładnie wszystko wygląda. Może tego nie widzisz bo przebywasz na co dzień ale zdjęcia pokazują, że ogród żyje, ma swój charakter.
pozdrawiam i zapraszam
Ewa
pozdrawiam i zapraszam
Ewa
- Lady-r
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4274
- Od: 3 lis 2006, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Aniu nie zapomnijcie o mnie jak już będziecie się wybierać do Szmitów Ja tak obserwuję pogodę i nadają tragicznie.
Masz tu linka do pogody z moich obserwacji dość dobrze się sprawdza.
http://www.freemeteo.com
Nie wiem kto do nas dołączy, bo tak jakoś mało nas w tych okolicach chyba, że Płock i okolice, bo nie mają daleko.
Sprawdziłam pogodę chyba, że w sobotę jak się nic nie zmieni, ale czy zdążymy się zebrać?
http://freemeteo.com/default.asp?pid=15 ... 62513&la=1
Masz tu linka do pogody z moich obserwacji dość dobrze się sprawdza.
http://www.freemeteo.com
Nie wiem kto do nas dołączy, bo tak jakoś mało nas w tych okolicach chyba, że Płock i okolice, bo nie mają daleko.
Sprawdziłam pogodę chyba, że w sobotę jak się nic nie zmieni, ale czy zdążymy się zebrać?
http://freemeteo.com/default.asp?pid=15 ... 62513&la=1
pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
Kochani, bardzo dziękuję za odwiedziny. Tak mnie zawstydziliście pochwałami, że nie mogłam od kilku dni nic napisać Cieszę się, że ogród na zdjęciach się podoba, w rzeczywistości też robi się coraz ładniejszy, bo pogoda w tym roku jest bardzo sprzyjająca dla młodego ogrodu na piasku.
Dorotko, u mnie takie miejsca to wiata garażowa, bo bez sensu wyglądają rośliny na tle samochodu, składowisko doniczek, bo miejsce na nie jeszcze nie gotowe, kojec psa - nic ciekawego, no i zachwaszczony piach, który częściowo jest jeszcze terenem pobudowlanym, a częściowo elementem naturalnego krajobrazu.
Krysiu, przesadziłaś z pochwałami, ale bardzo dziękuję. Twój ogród to jeden z tych już doskonałych i na początku nie mogłam zrozumieć, po co chcesz coś w nim zmieniać. Teraz już rozumiem, że to nie tylko kwestia dążenia do bezobsługowości, ale także chęci wprowadzania zmian związanej z rozwijaniem pasji ogrodniczej.
Wrzosy ruszyły (uff). Po zimie wyglądały ciut słabo, bardzo się o nie martwiłam. Wypadło 16 sztuk, to znaczy nawet żyją, ale są zupełnie brązowe i tylko na niektórych gałązkach odbijają, więc raczej je wykopię. Pług uklepał na nich śnieg i dlatego tak ucierpiały. Przycięłam wszystkie w połowie kwietnia, potem co dzień oglądałam czy już przyrastają, a nie chciały zacząć. W końcu się zniechęciłam, a wczoraj po kilku dniach nie zwracania na nie szczególnej uwagi z ogromną radością zauważyłam, że ruszyły, wszystkie odmiany Jeszcze troszkę poczekam, bo na razie to wciąż malutkie plamki w wielkiej połaci kory. Już bym się na pewno na takie sadzenie drugi raz nie porwała.
Dziękuję za namiary na kolejne źródło. i pozdrowienia dla całej rodzinki.
Iga, cieszę się, że mogłaś mi czegoś pozazdrościć. W sumie tego klona trochę dzięki Tobie mam, bo to Ty dałaś mi namiary na takie fajne źródło Iga, dziękuję za słowa uznania z drugiego wpisu To bardzo miłe takie słowa usłyszeć od osoby z takim doświadczeniem i wykształceniem. Zresztą jak sama wiesz, kawałek Twojego ogrodu do mnie przywędrował i to niemały i dzięki temu są miejsca, które już teraz mnie cieszą.
Małgosiu, przesadzasz. Staram się oczywiście ująć coś ładnie, ale zdecydowanie brakuje mi warsztatu. Ciągle obiecuję sobie sięgnięcie do fachowej literatury i ciągle to odkładam.
Jeśli chodzi o miejsca omijane, to chciałabym, żeby w tym obszarze, który chcemy zagospodarować, nie było takich miejsc, które trzeba obiektywem omijać, ale myślę, że to niestety kwestia co najmniej 5 lat. Właśnie, muszę wiatę obsadzić bluszczem od północy.
Soczewko, bardzo lubię klony i brzozy, więc w ubiegłym roku skusiłam się na takie. Może w przyszłym roku przyjdzie kolej na inne, jak te będą ładnie rosły. Wydawało mi się, że brzozy są takie bezproblemowe, a tymczasem mają takie mnóstwo mszyc...
Olu, już dojrzałam do tego, że chyba bym się nie zamieniła. Cieszą mnie moje wrzosy, których na glinie nie mogłabym uprawiać, lubię zioła, rozchodniki i rojniki, berberysy, brzozy. Oczywiście czasem mi żal, że jakiegoś dużego krzewu czy drzewa raczej u siebie nie mogę mieć, bo wymaga żyznej wilgotnej gleby, ale jakoś to przeżyję, ucieszę nimi oczy u Was
Piotrze, w tym roku jeszcze nie liczę na specjalny efekt, ale poszczególne rośliny już mnie bardzo cieszą. Naprawdę jestem zdziwiona ich tempem wzrostu. Czytam u innych, że ten rok jest dla nich sprzyjający, pewnie nie zawsze tak ładnie przyrastają.
Kasiu, ja nie narzekam, tylko jestem skromna ;) Zresztą mam nadzieję, że wkrótce się na własne oczy przekonasz, że tak dobrze to nie jest W tym roku jest ok, bo pogoda bardzo sprzyja. Mam nadzieję, że w takim roku jak ubiegły, rośliny też sobie tak ładnie poradzą, oczywiście z naszą pomocą. Dobrze, że wspomniałaś o mężu, bo trochę jest niedoceniony. A bez niego daleko bym nie zaszła. W ubiegłym roku co tydzień w weekend woził mi taczkami glinę i żyzną ziemię bagienną na miejsca nasadzeń. W ogóle dużo robi w ogrodzie, tylko takie mniej doceniane rzeczy. Np. zajmuje się kompostem. Ostatnio przywiózł od znajomych obornika końskiego swoim samochodem. I teraz się kompostuje
Geniu, cieszę się, że i Tobie się podoba mój ogród. Dużo roślin od Ciebie tu przywędrowało, więc masz nieocenioną zasługę w jego tworzeniu. Nie kupiłabym takich dorodnych kęp, jakimi mnie obdarowałaś: liliowców, pierwiosnków, irysów i mnóstwa innych roślin. Zawsze jesteś u mnie mile widzianym gościem.
Ewo, dziękuję bardzo. Oddałaś w słowach to, na czym mi bardzo zależy, żeby ogród miał swój charakter, bo musi. Nie mogę w tych warunkach, w jakie przyszłam, skopiować któregoś z Waszych ogrodów, choć nie wiem jakby mi się podobały, bo to u mnie nie będzie pasowało. Oczywiście mnóstwo pomysłów czerpię z nich (Waszych ogrodów), ale muszę zawsze rozważyć, co będzie tu ok, a co nie i choć czasem coś mi się tak bardzo podoba, to nie mogę się na to zdecydować, bo przecież to nie miejski ogród, nie wiejski, tylko leśny, odludny, naturalny. To znaczy taki ma być, ale to jeszcze lata pracy I wcale na to nie narzekam.
Aniu, dobrze, że przypomniałaś. Teraz już nie zapomnimy Trzeba jeszcze poczekać i na pogodę i na zdrowie Może w przyszłym tygodniu się uda.
Jeszcze raz dziękuję Wam za odwiedziny. Zdjęcia pewnie wieczorem, bo tak się rozpisałam, że nie zdążyłam ich obrobić, a pora na obiadek dla maluszka. Właśnie się budzi
Dorotko, u mnie takie miejsca to wiata garażowa, bo bez sensu wyglądają rośliny na tle samochodu, składowisko doniczek, bo miejsce na nie jeszcze nie gotowe, kojec psa - nic ciekawego, no i zachwaszczony piach, który częściowo jest jeszcze terenem pobudowlanym, a częściowo elementem naturalnego krajobrazu.
Krysiu, przesadziłaś z pochwałami, ale bardzo dziękuję. Twój ogród to jeden z tych już doskonałych i na początku nie mogłam zrozumieć, po co chcesz coś w nim zmieniać. Teraz już rozumiem, że to nie tylko kwestia dążenia do bezobsługowości, ale także chęci wprowadzania zmian związanej z rozwijaniem pasji ogrodniczej.
Wrzosy ruszyły (uff). Po zimie wyglądały ciut słabo, bardzo się o nie martwiłam. Wypadło 16 sztuk, to znaczy nawet żyją, ale są zupełnie brązowe i tylko na niektórych gałązkach odbijają, więc raczej je wykopię. Pług uklepał na nich śnieg i dlatego tak ucierpiały. Przycięłam wszystkie w połowie kwietnia, potem co dzień oglądałam czy już przyrastają, a nie chciały zacząć. W końcu się zniechęciłam, a wczoraj po kilku dniach nie zwracania na nie szczególnej uwagi z ogromną radością zauważyłam, że ruszyły, wszystkie odmiany Jeszcze troszkę poczekam, bo na razie to wciąż malutkie plamki w wielkiej połaci kory. Już bym się na pewno na takie sadzenie drugi raz nie porwała.
Dziękuję za namiary na kolejne źródło. i pozdrowienia dla całej rodzinki.
Iga, cieszę się, że mogłaś mi czegoś pozazdrościć. W sumie tego klona trochę dzięki Tobie mam, bo to Ty dałaś mi namiary na takie fajne źródło Iga, dziękuję za słowa uznania z drugiego wpisu To bardzo miłe takie słowa usłyszeć od osoby z takim doświadczeniem i wykształceniem. Zresztą jak sama wiesz, kawałek Twojego ogrodu do mnie przywędrował i to niemały i dzięki temu są miejsca, które już teraz mnie cieszą.
Małgosiu, przesadzasz. Staram się oczywiście ująć coś ładnie, ale zdecydowanie brakuje mi warsztatu. Ciągle obiecuję sobie sięgnięcie do fachowej literatury i ciągle to odkładam.
Jeśli chodzi o miejsca omijane, to chciałabym, żeby w tym obszarze, który chcemy zagospodarować, nie było takich miejsc, które trzeba obiektywem omijać, ale myślę, że to niestety kwestia co najmniej 5 lat. Właśnie, muszę wiatę obsadzić bluszczem od północy.
Soczewko, bardzo lubię klony i brzozy, więc w ubiegłym roku skusiłam się na takie. Może w przyszłym roku przyjdzie kolej na inne, jak te będą ładnie rosły. Wydawało mi się, że brzozy są takie bezproblemowe, a tymczasem mają takie mnóstwo mszyc...
Olu, już dojrzałam do tego, że chyba bym się nie zamieniła. Cieszą mnie moje wrzosy, których na glinie nie mogłabym uprawiać, lubię zioła, rozchodniki i rojniki, berberysy, brzozy. Oczywiście czasem mi żal, że jakiegoś dużego krzewu czy drzewa raczej u siebie nie mogę mieć, bo wymaga żyznej wilgotnej gleby, ale jakoś to przeżyję, ucieszę nimi oczy u Was
Piotrze, w tym roku jeszcze nie liczę na specjalny efekt, ale poszczególne rośliny już mnie bardzo cieszą. Naprawdę jestem zdziwiona ich tempem wzrostu. Czytam u innych, że ten rok jest dla nich sprzyjający, pewnie nie zawsze tak ładnie przyrastają.
Kasiu, ja nie narzekam, tylko jestem skromna ;) Zresztą mam nadzieję, że wkrótce się na własne oczy przekonasz, że tak dobrze to nie jest W tym roku jest ok, bo pogoda bardzo sprzyja. Mam nadzieję, że w takim roku jak ubiegły, rośliny też sobie tak ładnie poradzą, oczywiście z naszą pomocą. Dobrze, że wspomniałaś o mężu, bo trochę jest niedoceniony. A bez niego daleko bym nie zaszła. W ubiegłym roku co tydzień w weekend woził mi taczkami glinę i żyzną ziemię bagienną na miejsca nasadzeń. W ogóle dużo robi w ogrodzie, tylko takie mniej doceniane rzeczy. Np. zajmuje się kompostem. Ostatnio przywiózł od znajomych obornika końskiego swoim samochodem. I teraz się kompostuje
Geniu, cieszę się, że i Tobie się podoba mój ogród. Dużo roślin od Ciebie tu przywędrowało, więc masz nieocenioną zasługę w jego tworzeniu. Nie kupiłabym takich dorodnych kęp, jakimi mnie obdarowałaś: liliowców, pierwiosnków, irysów i mnóstwa innych roślin. Zawsze jesteś u mnie mile widzianym gościem.
Ewo, dziękuję bardzo. Oddałaś w słowach to, na czym mi bardzo zależy, żeby ogród miał swój charakter, bo musi. Nie mogę w tych warunkach, w jakie przyszłam, skopiować któregoś z Waszych ogrodów, choć nie wiem jakby mi się podobały, bo to u mnie nie będzie pasowało. Oczywiście mnóstwo pomysłów czerpię z nich (Waszych ogrodów), ale muszę zawsze rozważyć, co będzie tu ok, a co nie i choć czasem coś mi się tak bardzo podoba, to nie mogę się na to zdecydować, bo przecież to nie miejski ogród, nie wiejski, tylko leśny, odludny, naturalny. To znaczy taki ma być, ale to jeszcze lata pracy I wcale na to nie narzekam.
Aniu, dobrze, że przypomniałaś. Teraz już nie zapomnimy Trzeba jeszcze poczekać i na pogodę i na zdrowie Może w przyszłym tygodniu się uda.
Jeszcze raz dziękuję Wam za odwiedziny. Zdjęcia pewnie wieczorem, bo tak się rozpisałam, że nie zdążyłam ich obrobić, a pora na obiadek dla maluszka. Właśnie się budzi
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Pochylony świat na piasku cz.2
A ja już nic więcej nie napiszę, bo poprzednicy wszystko już napisali.
Czekam tylko grzecznie na te fotki z ogrodu na piaskach - jak to pięknie brzmi......?
Pozdrawiam cieplutko.
Czekam tylko grzecznie na te fotki z ogrodu na piaskach - jak to pięknie brzmi......?
Pozdrawiam cieplutko.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki