Porzeczki - sadzenie, cięcie, nawożenie
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1510
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Porzeczki - sadzenie, cięcie, nawożenie
Pizza - piszesz o podlewaniu gnojowkami, jak jeszcze wrzucisz fotki o za małej rozdzielczości lub nieostre to... Stąpasz po cienkim lodzie
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Porzeczki - sadzenie, cięcie, nawożenie
Aż tak odważna nie jestem
Co jest złego w podlewaniu gnojówkami? Jedni mówią, że najlepsze nawozy, drudzy - że do niczego. Zagubiona jestem.
Owoce na 100% były dojrzałe - część była wręcz rozmiękła, część zasuszona, zaczęły opadać z krzewu. Owoce miękkie i intensywnie wybarwione. Tylko no... kwaśne jak czort. Ja porzeczek i agrestu generalnie nie lubię, ale dostałam opinię od "porzeczkowielbicielki", że w skali 1-5 daje im takie 2.
Porzeczka jest biała, co do kilku krzaków to nawet ciężko mi stwierdzić, czy to duża czarna porzeczka czy intensywnie czarny agrest (czerwony barwiący sok, owoce przechodziły kolorami w miarę dojrzewania zielony-czerwony-czarny wpadający wręcz w granat). Poza tym mam zielony agrest. Niestety konkretnych odmian nie stwierdzę - są bezkolcowe.
Po pracy podejdę i obfocę. Na razie mam tylko takie poglądowe zdjęcie na moje niezadowolenie - z 10 krzaków miałam o tyle plonu.
Co jest złego w podlewaniu gnojówkami? Jedni mówią, że najlepsze nawozy, drudzy - że do niczego. Zagubiona jestem.
Owoce na 100% były dojrzałe - część była wręcz rozmiękła, część zasuszona, zaczęły opadać z krzewu. Owoce miękkie i intensywnie wybarwione. Tylko no... kwaśne jak czort. Ja porzeczek i agrestu generalnie nie lubię, ale dostałam opinię od "porzeczkowielbicielki", że w skali 1-5 daje im takie 2.
Porzeczka jest biała, co do kilku krzaków to nawet ciężko mi stwierdzić, czy to duża czarna porzeczka czy intensywnie czarny agrest (czerwony barwiący sok, owoce przechodziły kolorami w miarę dojrzewania zielony-czerwony-czarny wpadający wręcz w granat). Poza tym mam zielony agrest. Niestety konkretnych odmian nie stwierdzę - są bezkolcowe.
Po pracy podejdę i obfocę. Na razie mam tylko takie poglądowe zdjęcie na moje niezadowolenie - z 10 krzaków miałam o tyle plonu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Porzeczki - sadzenie, cięcie, nawożenie
O! świetnie że kolega przypomniał, zdjęcia w dużej rozdzielczości i najlepiej miniaturka. Wtedy przechodzi max. ilość informacji.
Generalnie w podlewaniu gnojówkami nic złego niema. Mnie chodzi głównie o to, że w takiej rozcieńczonej 1:10 zgniłówce nie ma również nic albo b. niewiele dobrego, to tak jak podlewanie wodą z kałuży. Jeżeli ktoś używa pokrzywówki na ziemię klasy 1 czy 2 to jest zaskoczony jak ta gnojówka pięknie działa, jak ma glebę najniższej klasy to efekty są mizerne.
Wiktoria świetnie wyczuła o co chodzi, pokrzywówka i do tego garść azofoski. Dobra decyzja .
Generalnie w podlewaniu gnojówkami nic złego niema. Mnie chodzi głównie o to, że w takiej rozcieńczonej 1:10 zgniłówce nie ma również nic albo b. niewiele dobrego, to tak jak podlewanie wodą z kałuży. Jeżeli ktoś używa pokrzywówki na ziemię klasy 1 czy 2 to jest zaskoczony jak ta gnojówka pięknie działa, jak ma glebę najniższej klasy to efekty są mizerne.
Wiktoria świetnie wyczuła o co chodzi, pokrzywówka i do tego garść azofoski. Dobra decyzja .
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Porzeczki - sadzenie, cięcie, nawożenie
No to "jadymy".
Na roślinach są jeszcze jakieś szczątkowe ilości owoców - po garstce, dwóch. Te uznałam, że powinny jeszcze powisieć przed zbiorem.
Młode liście są podżerane przez szkodniki (głównie ślimaki), ale same w sobie wyglądają według mnie przyzwoicie.
Gałązka z owocami.
Krzaki są wyższe ode mnie. Nie jestem zbyt wysoka, ale te prawie 160 cm mam.
Tu krzaczor, który odniósł najwięcej szkód w związku z atakami mszyc. Część pędów nawet uschła. Mimo wszystko jest najplenniejszy ze wszystkich - choć i tak nie powalająco. To biała porzeczka.
Z niepokojących oznak - na bardzo nielicznych liściach, ale jednak, zauważyłam takie suche "plamy", jakby poparzenia od słońca, ale nie do końca. Nie jest tego dużo, ale mimo wszystko uznałam, że warto to zaznaczyć.
Wszystkie zdjęcia są "powiększalne".
Na roślinach są jeszcze jakieś szczątkowe ilości owoców - po garstce, dwóch. Te uznałam, że powinny jeszcze powisieć przed zbiorem.
Młode liście są podżerane przez szkodniki (głównie ślimaki), ale same w sobie wyglądają według mnie przyzwoicie.
Gałązka z owocami.
Krzaki są wyższe ode mnie. Nie jestem zbyt wysoka, ale te prawie 160 cm mam.
Tu krzaczor, który odniósł najwięcej szkód w związku z atakami mszyc. Część pędów nawet uschła. Mimo wszystko jest najplenniejszy ze wszystkich - choć i tak nie powalająco. To biała porzeczka.
Z niepokojących oznak - na bardzo nielicznych liściach, ale jednak, zauważyłam takie suche "plamy", jakby poparzenia od słońca, ale nie do końca. Nie jest tego dużo, ale mimo wszystko uznałam, że warto to zaznaczyć.
Wszystkie zdjęcia są "powiększalne".
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Porzeczki - sadzenie, cięcie, nawożenie
Te krzaczory na pierwszych fotkach to porzeczkoagrest. Zwykle srednio plenny na dodatek to żarłoczna roślina i wodą nie daje się oszukać. Białe porzeczki też wygladają trochę dziwnie. Pędy długie i cienkie, liście niewielkie i mało owoców. Albo taka odmiana albo totalnie zagłodzone. Te zmiany na lisciach mogą być oznaką braku mikroelementów, w tym przypadku boru.
Wrzucę kilka swoich fotek nie po to aby się chwalić tylko żeby pokazać jak krzewy mogą owocować przy odpowiednim nawożeniu i dodatkowemu podlewaniu w czasie wiązania i wzrostu owoców. W tym roku porzeczki trochę zmroziło akurat jak rozkwitały pierwsze kwiaty w gronach i z tego powodu owocu jest trochę mniej.
Wrzucę kilka swoich fotek nie po to aby się chwalić tylko żeby pokazać jak krzewy mogą owocować przy odpowiednim nawożeniu i dodatkowemu podlewaniu w czasie wiązania i wzrostu owoców. W tym roku porzeczki trochę zmroziło akurat jak rozkwitały pierwsze kwiaty w gronach i z tego powodu owocu jest trochę mniej.
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1510
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Porzeczki - sadzenie, cięcie, nawożenie
Porzeczka i pień po brzozie
Jak mi tak marnieją przyrosty to 3 garści Yara Mila załatwiają sprawę, ew. dolistnie jakimś kompleksowym możewarto prysnąć.
Jak mi tak marnieją przyrosty to 3 garści Yara Mila załatwiają sprawę, ew. dolistnie jakimś kompleksowym możewarto prysnąć.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
- minia821
- 500p
- Posty: 660
- Od: 20 wrz 2010, o 13:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Porzeczki - sadzenie, cięcie, nawożenie
Mam stary krzak porzeczki czerwonej. Co roku owocuje,owoce są duże i na długich grobach, ale z roku na rok jest tych owoców mniej. Chciałabym tą porzeczkę rozmnożyć, tylko nie wiem jak. Czy możecie mi podpowiedzieć kiedy i jak się do tego zabrać?
Pozdrawiam Kaśka
-
- 200p
- Posty: 267
- Od: 25 mar 2013, o 14:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Porzeczki - sadzenie, cięcie, nawożenie
Przysyp ziemią gałąź i w przyszlym roku masz korzenie w przysypanym miejscu. Odcinasz od głównego krzewu i po robocie. Ewentualnie pobierz sztobry ( kawałki gałęzi najlepiej jednoroczne) i sadzisz takiego kija w ziemię najlepiej na jesieni.
- Pizza
- 500p
- Posty: 740
- Od: 28 mar 2018, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Porzeczki - sadzenie, cięcie, nawożenie
Dziękuję ;)kaLo pisze:Te krzaczory na pierwszych fotkach to porzeczkoagrest. Zwykle srednio plenny na dodatek to żarłoczna roślina i wodą nie daje się oszukać. Białe porzeczki też wygladają trochę dziwnie. Pędy długie i cienkie, liście niewielkie i mało owoców. Albo taka odmiana albo totalnie zagłodzone. Te zmiany na lisciach mogą być oznaką braku mikroelementów, w tym przypadku boru.
To z porzeczkoagrestem mogę się myślę pożegnać, jeśli on plenny na pewno nie będzie. Smakiem też nie powala.
Białą porzeczkę spróbuję "reanimować". Najchętniej dałabym jej obornik na jesień, ale to podłoże jest takie poprzerastane korzeniami, że chyba ciężko byłoby go zmieszać z glebą, więc pewnie będę musiała dać jej mineralne papu. Do tego dużo wody i zobaczę, czy na następny rok będzie jakaś poprawa.
Na jesień, jak porzeczkoagrest "pójdzie hen", to na zwolnionych miejscach chętnie posadziłabym zwyczajne porzeczki jakichś dobrze dostępnych odmian - chciałabym tak do 15 krzaków - 10 czarnych i 5 czerwonych + 2-3 agresty.
Jakich odmian są Twoje? Chciałabym coś z głównym przeznaczeniem na przetwory, ale co osoba lubiąca porzeczki mogłaby też poskubać z krzaka.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Porzeczki - sadzenie, cięcie, nawożenie
Zamieniłem porzeczki czerwone na białe, które są lepsze w smaku i mniej kwaśne. Niestety kolorek przetworów troszkę "kupowaty". Moje białe to Blanka. Wybrałem te bo mają mocne i długie pędy i można je prowadzić w szpalerze a i smak całkiem dobry. Czarne to Titania , poza mszycami i czasem przędziorkiem nie wymagały jak dotąd dodatkowych ooprysków.
Wysoki szczepiony agrest to Mucurines z Biedronki a te małe to jakieś patyki pobrane u znajomych.
Wysoki szczepiony agrest to Mucurines z Biedronki a te małe to jakieś patyki pobrane u znajomych.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Porzeczki - sadzenie, cięcie, nawożenie
Szukaj gąsienic. Z wiciem gniazd to gruba prrzesada.