Bardzo ładne te bordo pierwiosnki...chyba takich nie mam...nie pamiętam , u mnie sporo ich jest ciągle w pączkach
I zazdroszczę ci kwitnącej forsycji , ja już miałam 3 i żadna nie kwitła. Teraz przytachałam sadzonke od brata....zobaczymy za rok
ło ja Cie to ja teraz rozumiem, czemu Cię TYYYYLE nie było
Normalnie wielkie i brawa Rodzina CIę pewnie będzie cześciej wysyłać za granicę jak Ty wracasz taka pełna energii
Grażynko ja też w tej chwili cały czas siedzę w ogrodzie, ale to taka pracowita pora roku
Wrzośce masz cudowne. Moje też kwitną, ale faktycznie przydałoby się je trochę dożywić.