Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Teresko, a te pomidorki z pierwszego zdjęcia rosły 2 szt przy jedynym paliku? Czy może 1 krzak na 2 pędy?
- offca11
- 200p
- Posty: 247
- Od: 4 mar 2013, o 07:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pod Krakowem
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Ale kusicie Już chyba nie mogę zaglądać do tego wątku bo ciągle coś fajnego pokazujecie, potem ja szukam nasion a parapety i działka nie chce się rozciągnąć, a teraz znowu marzy mi się taki "czarnuch"
Pozdrawiam Mateusz
- Iochroma
- 500p
- Posty: 575
- Od: 6 sty 2012, o 17:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kurpie Zielone C9
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Moje P-20 rosły w gruncie, na dość słabej ziemi, piasku użyźnianym od paru lat kompostem. Miały nie duże grona, ale bardzo ładnie wybarwione. Smak nie bardzo mi podchodził, ale ich wygląd.. Kluczem przy uprawie jest dużo słońca, dzięki niemu tak intensywnie się wybarwiają.
Udanych plonów.
Magda
Magda
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
To ja w tym roku spróbuję też w donicy na balkonie i w gruncie dla porównania.
- termic88
- 500p
- Posty: 539
- Od: 18 paź 2011, o 02:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Jojoj, ale się nazbierało!
msk83 - ziemia na działce ogólnie dobra (przed laty były tam niezłe uprawy, w dodatku razem z trawą rośnie biała koniczyna, która ponoć występuje jedynie na dobrych glebach). Po powodzi w 2010 trochę stan się pogorszył - dużo mułu i w ogóle. Ale w 2012 już było ok! w ogóle wtedy sezon mi się udał (to był w dodatku pierwszy mój sezon w którym uczyłam się rad tutaj zaczerpniętych w praktyce). Krzaki były wysadzone o odpowiedniej porze, pogoda dopisała, no i zbiory miałam udane. Nawożenie (na jesień obornik granulowany) na wiosnę chyba polifoska (którą teraz mi chyba słusznie ludzie odradzili, spróbuję zrobić analizę, a nawieść jakimś względnie lepszym środkiem), do tego pomidorki dostały obornik pod nogi, saletrzak po 2 tygodniach, później opryski magnezu z potasem, od czasu do czasu saletrą wapniową. Ale widać różnice. Rok temu późno je wysadziłam i mimo podobnego nawożenia średnio mi to wyszło i większość wyrośniętych dojrzewało w kartonach..
Ponadto pierwsze foto to P-20 Blue, drugie to Indigo Rose. wg. mnie P-20 wybarwia się ciut inaczej, ten fiolet jest taki półprzezroczysty najpierw. No nie wiem jak to określić, wychodzi wraz ze wzrostem owocu. Indigo miał od razu ciemne owoce, i to mocno fioletowe. Liście też miały inne - P-20 ma spód i łogydę ciemniejszą, Indigo jako młoda roślina calutka jest ciemna. Gdzieś chyba wstawiałam sadzonkę. Nie sposób jej pomylić.
Prawdopodobnie to kwestia słońca - dwie sadzonki miałam w lekkim półcieniu - i P-20 i Indigo, i ani nie urosły ładne, ani owoce nie były "pokazowe". Tak że moim zdaniem (wolno mi ) nadaje się do całkowitej wystawy słonecznej Jest wtedy śliczny.
Zbiór owoców zależny jest od ilości puszczonych pędów. Ponieważ u mnie zawsze się jakiś zakamufluje więc zbiory miałam późno, pod koniec sierpnia przy dobrych wiatrach. Ale za to owoce wyrośnięte spokojnie mogą dojrzewać w pudełkach, wybarwiają się bez problemu. Jedyne co, to wiadomo że smak nie będzie taki jak powinien - na krzaku zawsze smaczniejszy. No ale cóz.
Amanita - pierwsze foto to P-20 z 2012 roku, Sadziłam po jednym krzaku, ale uparcie na samym dole rozrósł się na dwa pędy, a że żal było mi go obcinać, no to taki sobie urósł. Bardzo wysoki (jak dla mnie), mocno się krzewił i wszędzie wiązał owoce.
Parę zdjęć P-20
A tutaj Indigo Rose (ostatnie foto, to porównanie, pierwsze to P-20, drugie z tyłu za nim Indigo. Widać że inne czy to tylko chora wyobraźnia?)
msk83 - ziemia na działce ogólnie dobra (przed laty były tam niezłe uprawy, w dodatku razem z trawą rośnie biała koniczyna, która ponoć występuje jedynie na dobrych glebach). Po powodzi w 2010 trochę stan się pogorszył - dużo mułu i w ogóle. Ale w 2012 już było ok! w ogóle wtedy sezon mi się udał (to był w dodatku pierwszy mój sezon w którym uczyłam się rad tutaj zaczerpniętych w praktyce). Krzaki były wysadzone o odpowiedniej porze, pogoda dopisała, no i zbiory miałam udane. Nawożenie (na jesień obornik granulowany) na wiosnę chyba polifoska (którą teraz mi chyba słusznie ludzie odradzili, spróbuję zrobić analizę, a nawieść jakimś względnie lepszym środkiem), do tego pomidorki dostały obornik pod nogi, saletrzak po 2 tygodniach, później opryski magnezu z potasem, od czasu do czasu saletrą wapniową. Ale widać różnice. Rok temu późno je wysadziłam i mimo podobnego nawożenia średnio mi to wyszło i większość wyrośniętych dojrzewało w kartonach..
Ponadto pierwsze foto to P-20 Blue, drugie to Indigo Rose. wg. mnie P-20 wybarwia się ciut inaczej, ten fiolet jest taki półprzezroczysty najpierw. No nie wiem jak to określić, wychodzi wraz ze wzrostem owocu. Indigo miał od razu ciemne owoce, i to mocno fioletowe. Liście też miały inne - P-20 ma spód i łogydę ciemniejszą, Indigo jako młoda roślina calutka jest ciemna. Gdzieś chyba wstawiałam sadzonkę. Nie sposób jej pomylić.
Prawdopodobnie to kwestia słońca - dwie sadzonki miałam w lekkim półcieniu - i P-20 i Indigo, i ani nie urosły ładne, ani owoce nie były "pokazowe". Tak że moim zdaniem (wolno mi ) nadaje się do całkowitej wystawy słonecznej Jest wtedy śliczny.
Zbiór owoców zależny jest od ilości puszczonych pędów. Ponieważ u mnie zawsze się jakiś zakamufluje więc zbiory miałam późno, pod koniec sierpnia przy dobrych wiatrach. Ale za to owoce wyrośnięte spokojnie mogą dojrzewać w pudełkach, wybarwiają się bez problemu. Jedyne co, to wiadomo że smak nie będzie taki jak powinien - na krzaku zawsze smaczniejszy. No ale cóz.
Amanita - pierwsze foto to P-20 z 2012 roku, Sadziłam po jednym krzaku, ale uparcie na samym dole rozrósł się na dwa pędy, a że żal było mi go obcinać, no to taki sobie urósł. Bardzo wysoki (jak dla mnie), mocno się krzewił i wszędzie wiązał owoce.
Parę zdjęć P-20
A tutaj Indigo Rose (ostatnie foto, to porównanie, pierwsze to P-20, drugie z tyłu za nim Indigo. Widać że inne czy to tylko chora wyobraźnia?)
"Zawsze warto być człowiekiem, Choć tak łatwo zejść na psy" - moja ulubiona sentencja, zespół Dżem
Hymn spokoju, Moje nadwyżki
Pozdrawiam, Teresa.
Hymn spokoju, Moje nadwyżki
Pozdrawiam, Teresa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2004
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Cudne Z Indigo Rose koniecznie namnóż nasion Będziemy się za rok o nie uśmiechać ;)
A te sadzonki dla mnie też wyglądają na inne (ta z tyłu jakby fioletowa trochę), a obok siebie rosną.
Jak czytałam w smaku Indigo lepsze. Mi to z wyglądu one przypominają (zwłaszcza dojrzałe) smerfojagody ;D
A te sadzonki dla mnie też wyglądają na inne (ta z tyłu jakby fioletowa trochę), a obok siebie rosną.
Jak czytałam w smaku Indigo lepsze. Mi to z wyglądu one przypominają (zwłaszcza dojrzałe) smerfojagody ;D
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13825
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Oj też będę miał P20 w tym sezonie Muszę jeszcze sobie rozrysować ogrodeczek, który również przeznaczę pod pomidory w tym sezonie tylko jeszcze myślę nad rozstawem czy w rzędzie co 50cm a między rzędami co 60cm będzie dobrze? Dodam że ten ogrodeczek ma 4mx4.5m Nie licząc wejścia(Czyli prostokątu ok 1m przez szerokość ogródka na wprost wejścia) bo chce tam ustawić również beczki na wodę
- termic88
- 500p
- Posty: 539
- Od: 18 paź 2011, o 02:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Myślę że co 0,5m sadzonka będzie ok
"Zawsze warto być człowiekiem, Choć tak łatwo zejść na psy" - moja ulubiona sentencja, zespół Dżem
Hymn spokoju, Moje nadwyżki
Pozdrawiam, Teresa.
Hymn spokoju, Moje nadwyżki
Pozdrawiam, Teresa.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13825
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Też rozrysowałem sobie taką opcje tylko nie wiem jak To w praktyce wyjdzie. Chodzi o To że na tym ogrodeczku mam ograniczoną ilość miejsca czego nie mam na działce. Dlatego muszę sobie dobrze zaplanować
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13825
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Tak To wygląda o rysunku
- termic88
- 500p
- Posty: 539
- Od: 18 paź 2011, o 02:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Na rysunku zawsze lepiej wyjdzie niż w praktyce )
Ja sobie zrobiłam kiedyś mały przelot/przejście no to w sierpniu ciężko było się przemieszczać. Dlatego teraz poświęcam kilka/kilkanaście krzaków, i robię jednak co jakiś czas szersze przejście (ok 0,8 - 1m). No ale to zależy czy gąszcz Ci nie straszny, czy wolisz mieć ciut mniej a wygodniej ;) Podejrzewam że roślinom nawet lepiej zrobi ścieżka z szerszym przejściem Obok siebie co 50 cm mogą być, ale ścieżkę może ciut większą? Bo to w gruncie będzie? Jakieś opryski będziesz robił czy nie? Bo z opryskiwaczem na 60 cm szerokości (plus jeszcze pomidory jak urosną, liście, owoce..) nie wiem czy będzie wygodnie
Ja sobie zrobiłam kiedyś mały przelot/przejście no to w sierpniu ciężko było się przemieszczać. Dlatego teraz poświęcam kilka/kilkanaście krzaków, i robię jednak co jakiś czas szersze przejście (ok 0,8 - 1m). No ale to zależy czy gąszcz Ci nie straszny, czy wolisz mieć ciut mniej a wygodniej ;) Podejrzewam że roślinom nawet lepiej zrobi ścieżka z szerszym przejściem Obok siebie co 50 cm mogą być, ale ścieżkę może ciut większą? Bo to w gruncie będzie? Jakieś opryski będziesz robił czy nie? Bo z opryskiwaczem na 60 cm szerokości (plus jeszcze pomidory jak urosną, liście, owoce..) nie wiem czy będzie wygodnie
"Zawsze warto być człowiekiem, Choć tak łatwo zejść na psy" - moja ulubiona sentencja, zespół Dżem
Hymn spokoju, Moje nadwyżki
Pozdrawiam, Teresa.
Hymn spokoju, Moje nadwyżki
Pozdrawiam, Teresa.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13825
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Właśnie dlatego zastanawiałem się nad szerszymi ścieżkami bo jak mówisz, na rysunku ładnie wygląda wolę poświęcić jeden lub nawet dwa rządki, a żeby było praktyczniej i wygodniej Bo mi się wydaje, że te 60cm to nawet za mało. To jest grunt i ogrodeczek w kurniku czyli po prostu zamknięty jeden ich wybieg W poprzednim roku były w nim piękne ogórki.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
To musi być system rzędowo-pasowy. W rzędzie co 50 cm a rząd od rzędu 60 cm. Miedzy 2a3 i 4a5 rzędami przerwa 80 cm tak, by do każdego rzędu był swobodny dostęp i wentylacja.