To może ja się jeszcze wypowiem

W miejscu zamieszkania mam niewielki trawnik ok. 200 m^2. W momencie zakładania trawnika chyba w 2009 roku była kupiona kosiarka Partner (tańsza, gorsza Husqvarna) z napędem na przód. Ma szerokość 53 cm i ma silnik Hondy gcv 160 (5,5 hp) więc nie jest mała

Nie żałuję zbytnio wyboru (jeszcze nie ja wtedy kupowałem). Napęd jest firmy GT i chodzi do tej pory jak nowy, a jest BARDZO często włączany i wyłączany (mam trochę kręcenia). Pierwsze koszenie, jeśli kosiarka ma mocny napęd wykonałbym bez napędu starając się nie zawracać w miejscu, no i oczywiście nóż naostrzyć tak, żeby ciął papier (nie rwał)

Ostatnio w tą suszę koszę na 6,5 cm bez kosza (mielenie) i w okolicy nie ma tak zielonego trawnika (a nie podlewam), ponadto dzięki szerokości koszenia pasy po wykoszeniu nie wyglądają głupio

Przy nowych nasadzeniach po prostu zadbaj o wygodę koszenia czyli drzewka ościółkowane w koło lub kwadrat, krzewy i kwiaty w rabatach a nie w środku trawnika, wtedy bez problemu będziesz kosić nawet z większą szerokością.
A różnica w wadze między kosiarkami, o ile nie będziesz ich zdejmować z półki do każdego koszenia jest na tyle mała, żeby się nią nie przejmować, za to dużo szybciej skosisz szerszą i osiągniesz lepszy efekt
