Oleander pięlegnacja ,wymagania, zdjęcia cz.1
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2644
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Oleander
Nie należy bać się cięcia. Ja również uprawiam oleandry- dochodzą do dużych rozmiarów i trudno je wnosić... Tak jak piszesz też się ogołacają dołem- wtedy ja je ciacham na jakiej chcę wysokości. To nic, że zostaje goły pień- wytworzą się boczne- to pewne...
Można też przyciąć tylko wierzchołek- będzie oleandrowe drzewko.
Przycięty szybko się zazieleni. To fotka późniejsza tego wyżej
Można też przyciąć tylko wierzchołek- będzie oleandrowe drzewko.
Przycięty szybko się zazieleni. To fotka późniejsza tego wyżej
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
- Piotr=)
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5057
- Od: 24 maja 2008, o 17:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)
Re: Oleander
Ja jesienią obcinam oleandry i puszczają pięknie sie zagęszczają moje na polu już stoją niektóre pączki mają
Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
- rotos
- 1000p
- Posty: 1383
- Od: 7 mar 2009, o 23:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie - Rewa
Re: Oleander
Nie trzeba przycinać oleandrów, aby je zagęścić. Co innego formowanie. Jak najbardziej się do tego nadają.
Mój w październiku 2010 zmarzł po niespodziewanym, październikowym przymrozku. Gdy wynosiłem go wiosną zeszłego roku wyglądał jak obraz nędzy i rozpaczy. Miał po kilka liści na czubku każdej z gałęzi. Bardzo szybko się jednak zagęścił i kwitł całe lato. Korciło mnie, aby przyciąć te łyse gałęzie. Teraz się cieszę, że tego nie zrobiłem.
Dzisiaj tak wygląda:
Pozdrawiam
Adam
Mój w październiku 2010 zmarzł po niespodziewanym, październikowym przymrozku. Gdy wynosiłem go wiosną zeszłego roku wyglądał jak obraz nędzy i rozpaczy. Miał po kilka liści na czubku każdej z gałęzi. Bardzo szybko się jednak zagęścił i kwitł całe lato. Korciło mnie, aby przyciąć te łyse gałęzie. Teraz się cieszę, że tego nie zrobiłem.
Dzisiaj tak wygląda:
Pozdrawiam
Adam
- Piotr=)
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5057
- Od: 24 maja 2008, o 17:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)
Re: Oleander
Ja przyciołem bo popierwsze nie miałem miejsca gdzie takich kolosów trzymać i były łyse z 1m od dołu nie podobało mi sie to a miały z 2m wysokości więc ciachłem mam 4 oleandry
Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Re: Oleander
Adamie,Twój oleander jest okazem zdrowia .Powiedz,proszę jak go przechowujesz w zimie,że wiosną tak pięknie wygląda.
Martika
- rotos
- 1000p
- Posty: 1383
- Od: 7 mar 2009, o 23:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie - Rewa
Re: Oleander
Martiko - oleander zimuje w garażu, w którym temperatura zimą nigdy nie spada poniżej + 10 C i nie jest wyższa niż + 15 C. Co ważne - stoi przy oknie, więc cały czas ma jasno. Oczywiście nie dopuszczałem do przesuszenia ziemi w donicy.
Pozdrawiam
Adam
Pozdrawiam
Adam
Re: Oleander
No tak,to wiele wyjaśnia.Taki garaż to majątek(z wielu powodów )
Ja,niestety jestem skazana na trzymanie oleandrów w mieszkaniu,co im niestety nie służy - za ciepło.Wyciągają się do swiatła.Za to gdy w lutym zaczęły się słoneczne dni (choć za oknem mróz) ja miałam w domu pięknie pachnące kwiaty
Było ich niewiele,ale jaka radość w środku zimy
Ja,niestety jestem skazana na trzymanie oleandrów w mieszkaniu,co im niestety nie służy - za ciepło.Wyciągają się do swiatła.Za to gdy w lutym zaczęły się słoneczne dni (choć za oknem mróz) ja miałam w domu pięknie pachnące kwiaty
Było ich niewiele,ale jaka radość w środku zimy
Martika
- kawa-saki
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 49
- Od: 24 lip 2011, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Oleander
Dzięki serdeczne za rady
Oczywiście przekaże mamie i mam nadzieję że za rok oczaruje wszystkich ilością liści i kwiatów...
Oczywiście przekaże mamie i mam nadzieję że za rok oczaruje wszystkich ilością liści i kwiatów...
Pozdrawiam, Aga
"Szczęścia pragnie cały świat, każdy, kogo znam,
lecz dać sobie szczęścia kwiat, nikt nie może sam. Lothar Zenetti "
"Szczęścia pragnie cały świat, każdy, kogo znam,
lecz dać sobie szczęścia kwiat, nikt nie może sam. Lothar Zenetti "
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Oleander
Mam trzy oleandry, jeden kwitł w ubiegłym roku, w tym już ma pąki, dwa pozostałe, dorodne i zdrowe nie kwitną. Kolejny sezon - już czwarty - na kwitnienie się nie zanosi. Czytam o oleandrach, szukam informacji, ale nie spotkałam się z takim przypadkiem, mogą słabo kwitnąć, krótko, ale żeby w ogóle! Oba wyrosły z patyczków pobranych od kwitnącej rośliny. Miał ktoś taki problem ?
- Paula15
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3450
- Od: 23 sie 2008, o 16:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Oleander
Witajcie,
Od paru miesięcy jestem posiadaczką oleandra-moja siostra przyniosła mamie masę szczepek "ukradzionych" z klatki schodowej jakiegoś bloku. Wszystkie się przyjęły i mama nie miała gdzie już ich rozsadzać(ma masę kwiatów w domu), więc połowę rozdała, ten wylądował na północnym oknie. Był drobniejszy i słabiej rósł od tego, który stoi na balkonowym oknie, więc go zabrałam do pracy na południowe i teraz rośnie jak "głupi", ale tak na niego patrzę i zastanawiam się czy nie nadszedł czas by go przyciąć Co sądzicie? Czy jest możliwe, że mimo młodego wieku może zakwitnąć w tym roku? W kątach liści są jakby zaczątki "czegoś", ale nie wiem co to.
Dziękuję za odpowiedzi
Od paru miesięcy jestem posiadaczką oleandra-moja siostra przyniosła mamie masę szczepek "ukradzionych" z klatki schodowej jakiegoś bloku. Wszystkie się przyjęły i mama nie miała gdzie już ich rozsadzać(ma masę kwiatów w domu), więc połowę rozdała, ten wylądował na północnym oknie. Był drobniejszy i słabiej rósł od tego, który stoi na balkonowym oknie, więc go zabrałam do pracy na południowe i teraz rośnie jak "głupi", ale tak na niego patrzę i zastanawiam się czy nie nadszedł czas by go przyciąć Co sądzicie? Czy jest możliwe, że mimo młodego wieku może zakwitnąć w tym roku? W kątach liści są jakby zaczątki "czegoś", ale nie wiem co to.
Dziękuję za odpowiedzi
Re: Oleander
Z oleandrami jest tak,że kwitną na końcach pędów.Jeśli go zetniesz to prawdopodobie zachęcisz do rozkrzewienia,ale opóźnisz ew. kwitnienie.Są różne odmiany,jedne takie co chętnie się rozkrzewiają wypuszczając boczne gałązki nawet nisko u podstawy.Są też takie co bez skrócenia ciągną w górę jeden badylek bardzo wysoko.Mam taki jeden.Pozwoliłam mu rosnąć wysoko i dopiero na wysokości powyżej metra ścięłam,powodując że się rozgałęził,tworząc drzewko.To jak poprowadzisz swoją roślinę zależy od tego o co Ci chodzi.Jeśli chcesz mieć roślinkę na parapet,gęsty krzaczek to ścinaj,lub zostaw czekając co będzie dalej.Pamiętaj tylko,że każde cięcie opóźnia kwitnienie bo roślina wytwarza pąki na końcach pędów.
Martika
- Paula15
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3450
- Od: 23 sie 2008, o 16:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Oleander
Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź
Niestety nie wiem co to za odmiana i nie wiem jak będzie kwitł...Czy możliwe w ogóle jest, że zakwitłby już w tym roku, gdybym go nie przycięła?
Najbardziej mi się podoba właśnie taki oleandrowy krzaczek obsypany kwiatami, więc chyba go jednak przytnę tylko na jakiej wysokości? w połowie?
Przepraszam za moje (może) podstawowe pytania, ale nie mam zupełnego doświadczenia co do tej roślinki, a skoro zaczęła tak ładnie rosnąć nie chciałabym jej zmarnować.
Niestety nie wiem co to za odmiana i nie wiem jak będzie kwitł...Czy możliwe w ogóle jest, że zakwitłby już w tym roku, gdybym go nie przycięła?
Najbardziej mi się podoba właśnie taki oleandrowy krzaczek obsypany kwiatami, więc chyba go jednak przytnę tylko na jakiej wysokości? w połowie?
Przepraszam za moje (może) podstawowe pytania, ale nie mam zupełnego doświadczenia co do tej roślinki, a skoro zaczęła tak ładnie rosnąć nie chciałabym jej zmarnować.
Re: Oleander
Paulo,szczerze mówiąc nie bardzo wiem,co Ci doradzić
Ja uszczknęłabym tylko sam czubek,a potem czubki bocznych rozgałęzień,aby jak najbardziej zagęścić krzaczek.W takiej sytuacji w tym roku kwiatów nie doczekasz,ale za to za rok...będzie pięknie
Ja uszczknęłabym tylko sam czubek,a potem czubki bocznych rozgałęzień,aby jak najbardziej zagęścić krzaczek.W takiej sytuacji w tym roku kwiatów nie doczekasz,ale za to za rok...będzie pięknie
Martika