Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Jagódko ;:196 chyba wpadłaś w jakiś dołek. ;:168
Ta pogoda nie jest taka najgorsza. A co by było, gdyby tak jeszcze
śnieg brudny leżał po pas ? Ciesz się z tego, co mamy.
Kiedy w pracy siedzę przy biurku i widzę to słońce za oknem, to mnie skręca.
Dlatego każda chwila w ogrodzie, nawet z przelotnym deszczem i wiatrem, jest dla mnie jak nagroda.
Pokazowo zakulkowałaś Tuscany. ;:oj ;:138
Mnie ta sztuka udała się tak częściowo z Louise Odier. Ale chyba zaraz też zobaczę, czy da się to zrobić z moją Tuscany.
Miłego dzionka i słonka ;:3 ;:3 ;:3
:wit
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7946
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Jaguś napisałaś, że sfotografowałam: "..... najbrzydszy zakątek od ulicy, popękana donica, kupka chwastów w trawie....."

A ja byłam przekonana, że zrobiłam zdjęcie wiosennej aranżacji z uroczych bratków w pięknym kamionkowym naczyniu( którego bardzo zazdroszczę chociaż wiem, że to wstrętne uczucie :oops: ) oraz nieco mrocznego zakątka ze zjawiskowym korzeniem w towarzystwie romantycznej donicy nieco naruszonej zębem czasu na tle gałęzi srebrnego świerka...
Jeśli zrobiłam Ci przykrość tymi fotkami - to wybacz.... :(
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7109
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Przyłączam się do chóru grzmiącego na obecną aurę. Może jakiś taniec wspólny poczynimy? Indianie w taki sposób o deszcz wołali, a my będziemy upraszać o słońce, ciepełko i ciszę....A cisza mi dzisiaj potrzebna, bo tak duje że świszczy przez komin i mnie te dźwięki bardzo się nie podobają, oj bardzo.
A któż to wymyślił nazwę dla tak pięknego kwiatka? Psi ząb...brzmi źle. Ale za to skrętnik fajniutki, taki sam został przeze mnie zamordowany niekoniecznie w afekcie, ale z głupoty ;:223 ....przelałam go. Lubię niebieskości, a w domu oprócz fiołeczków ( strajkują ostatnio) nie mam tego koloru.
Pozdrawiam i ciepełko i ciszę ślę...Idę potańczyć wokoło kominka może się uda :wink:
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5492
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Jagodo :wit
Chciałam pozachwycać się piękną, ciepłą wiosną, ale to co mamy od tygodnia, trudno nazwać tą porą roku ;:222 Mam wrażenie, że bliżej nam do listopada, niż maja.
Ogrodowe działania u mnie w zawieszeniu...Wolę ogrzać zmarznięte kości przy kominku, niż walczyć z przenikliwym chłodem i wichurami. Poza tym rośliny też niezbyt chętne do pokazania kolorów. Tylko róże, dzielne dziewczynki rozwijają co dzień to nowe listki ;:167
Przyłączam się do Małgosi...Może warto odczynić jakieś czary i przegnać wiatry w inną stronę ;:15

PS.Wygłaskaj Szuwarka i Ibrakadabrę.
;:196
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Jagódko kochana ;:196 i gdzie się podziewasz ;:88
Twój Ibra musi zmienić drużynę, bo w przeciwnym przypadku całkiem się nam schowasz.
Codziennie zaglądam a tu cisza. ;:168
Na pewno w Twoim pięknym ogrodzie codziennie zakwita coś nowego a kwitnące już rośliny mają coraz większe kwiaty.
Przynajmniej weź i ponarzekaj już na tą pogodę. :lol:
Dzisiaj ma być w końcu słabszy ten wiatr ale w nocy ciut nam przymroziło. :)
Miłego dnia i buziaczki jeszcze raz. ;:196
:wit
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5046
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Dobry wieczór!
Schowałam się do czarnej dziury z rudym kotem (z braku czarnego), garem fusów i kołtunem na głowie, wykonanym przez wiatr i poświęciłam się pokątnym praktykom, żeby zażegnać dwie katastrofy: pierwszą pogodową, która nie pozwalała cieszyć się słonecznymi kwietniowymi dniami i drugą piłkarską, żeby zażegnać niegodziwe zapędy Barcelony przeciwko mojemu faworytowi PSG (z Ibrą na czele).
Zadanie pierwsze, nie powiem, wyszło mi nieźle ;:333, zaś drugie - katastrofa ;:222. Najwyraźniej zaklinane przeze mnie moce pomyliły się sromotnie i PSG, przegrawszy 2:0, odpadło w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

Została mi tylko Ibrakadabra ;:218.


Obrazek


Madziu, tylko masochista byłby zadowolony z tego paskudnego zimna i zwodniczego słońca, chłostanego w dodatku porywistym wiatrem.

Obrazek


Jagódko Małopolska, kwiatowy spektakl Twojego ogrodu, z magnolią na czele, może przyprawić o żywsze bicie serca...
Natomiast wyczyn Twojego psa to tylko dowód jego inteligencji ;:306. Nie zmarnował takiej szansy! Ja z kolei pamiętam wyczyn Wicka, który ze zlewu wytaszczył wielkiego zamrożonego kurczaka, albo Ibrakadabry, która przegryzła się przez trzy torebki (w tym jedną z grubej tkaniny) i zeżarła wędzoną makrelę.

Obrazek


Marysiu Małopolska, nadzwyczaj trafnie podsumowałaś moje nastroje. Trochę poprawił je pan diagnosta samochodowy i jego papużki, a teraz pogoda. Jest nadzieja, że będzie dobrze, a głównie, że się uspokoją te reumatyzmy, które przez to zimno nie dawały żyć...

Obrazek


Tajko, kiedyś się wybiorę nad Radunię i pokażę, jakie smętne koryto powstało z uroczej, tajemniczej rzeki. To samo dzieje się teraz z kanałem Raduni.
Filozof, poza tym, że to naturszczyk, jest niezwykle sympatycznym, dobrym człowiekiem i dlatego pokpiwam sobie z niego dobrodusznie. Autentycznie go lubię.
A koty? To sam urok.

Obrazek


Margo, już mi się nawet myśleć nie chce o tych oszpeconych rzekach.
Zauważyłaś, że wszystko, co nam w ogrodach przeszkadza, ma wielkie i mocne korzenie?
A na dodatek w samoobronie lokuje się tak blisko innych roślin, żeby nie dało się ich wyrzucić...
Mnie to nawet poniekąd imponuje.

Obrazek


Justynko, skojarzenie Ciebie z kanałem jest wielopiętrowe i dlatego trudne do odgadnięcia. Zanim pojechałyśmy do Ciebie, Lusia odwiedziła zielone pokoje. I poszło: Pruszcz - kanał - jazda na Kaszuby - i Ty ;:306.
Twoja gościnność jest dobrze znana, skorzystam chętnie, ale zaskakiwać Cię byłoby nieładnie...

Obrazek


Marysiu Muffinko kochana, przecież wiem. To tylko żarty niezaspokojonej megalomanii, bo już dawno nikt moich zdjęć kotów nie chwalił.
Urzeczywistnienie marzenia odwiedzenia wilkowyjskich stepów jest do omówienia na PW, bo jak długo można żyć samym marzeniem...
Z wiosną już się poprawiło, jest dobrze, bo ciepło, ale skandalicznie sucho.
A z pracami ogrodowymi też jestem do tyłu ;:222.

Obrazek


Megi, jesteś niezawodna i bardzo połechtałaś moje ego ;:180.
Widoki ogrodu niezłe tylko dzięki słońcu, bo w detalach już gorzej. Szczerze mówiąc dobrze spisują się tylko ptaki i róże. Dlatego muszę się ratować wiosną kupioną. O dziwo ujawniło mi się sporo wolnych miejsc na rabatach, więc kupowanie wiosny będzie miało nieunikniony ciąg dalszy...
Tym bardziej, że takiego talentu do hodowli na parapetach, jak Ty, to ja nie mam...

Obrazek


Ewo, tzw. kulkowanie róż, czyli przyszpilanie wygiętych pędów do ziemi ma na celu pobudzenie do kwitnienia paczki na całej długości łodygi, a nie tylko na jej końcu. Warunkiem są długie i dość giętkie pędy. Jak się ta metoda sprawdzi - zobaczymy.

Obrazek


Krysiu! Mnie się te zimne dni nie podobały, za bardzo uaktywniały bóle reumatyczne ;:222.
Dlatego z żalem patrzyłam na mijające bezproduktywnie słoneczne dni.
Tuscany wygięta w pałąk chyba się spisze. Żephirinka zakulkowała się sama...

Obrazek


Marysiu Ambo
;:196, absolutnie się na ciebie nie gniewam. Jeśli już, to na siebie, że tych "obiektów" nie wywaliłam w porę... ;:224.

Obrazek


Małgosiu, u mnie łomotały na wietrze jakieś blachy, trzaskała folia na namiocie Krawca, łamały się suche gałęzie mojego orzecha włoskiego, fruwały jakieś worki plastikowe - horror.
Ja tak lubię zwierzęta, że nazwy typu psi ząb czy kocimiętka tylko mnie zachęcają do posiadania takiej rośliny. A cebulka naprawdę łudząco przypomina ząb psa ;:108.
Szamańskie uroki w sprawie pogody odprawiłam. U mnie okazały się skuteczne, mam nadzieję, że u Ciebie też ;:306.

Obrazek


O to to, Dorotko! Różyczki dzielne nad wyraz. A z zimnem mam nadzieję już koniec, napracowałam się nad tym ;:306, może już czas wygaszać kominki i, wzorem Filozofa, rozwieszać hamaczki ;:170.

Obrazek


Krysiu ;:196, już wszystko wiesz. Przez ten przegrany mecz Ibry będzie dużo mniej ;:222.
A teraz już nawet na pogodę narzekać nie mogę, dość tego, trzeba się brać za prace ogrodowe. Zobacz, jak Ibrakadabra pomagała mi wyławiać glony nitkowate z jeziorka.

Obrazek


Z tego wszystkiego pół wczorajszej nocy spędziłam na szperaniu w swojej ulubionej szkółce bylin. Efekt - 24 wytypowane do zakupu piękne rośliny ;:oj. Dobrze, że mi nie strzeliło do głowy od razu zamówić... ;:224.
Dziękuję Wam serdecznie za odwiedziny, przesyłam buziaki ;:196.
Miłych, ciepłych dni w ogrodach - ;:136 Jagi.
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42227
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Hej Jagodo!
Mam nadzieję, że wkrótce wygrzejesz swoje kości, bóle ustąpią i nastąpi kolejne gorące lato!
Oglądałam kiedyś angielski program GW i tam też zalecano takie postępowanie z pędami róż tylko nazywali to kołkowaniem róż :D
To stwierdzenie dało mi trochę do myślenia :wink:
Filozof, poza tym, że to naturszczyk, jest niezwykle sympatycznym, dobrym człowiekiem i dlatego pokpiwam sobie z niego dobrodusznie. Autentycznie go lubię.
Ładne zdjęcia Szuwarka udającego kolejny kamień (a może się od niego grzeje ;:202 ) :;230 i Ibry zabawiającej się glonami.
Życzę upalnej wiosny ;:196
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11724
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Jagódko musi być coraz cieplej ;:3 Ja dziś sadze moje nowe nabytki różane ;:108
U mnie sucho jak na Saharze ;:oj Trzeba podlewać,nie ma wyjścia,rhododendrony potrzebują wody,dzisiaj znów je podleję delikatnym strumieniem z węża.
Twój koci pomocnik wspaniale radzi sobie z nitkami glonowymi ;:333

Pozdrawiam i miłego dnia życzę :D
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5492
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

:wit Jagodo!
Klęska PSG zdarzyła się tylko dlatego, że nieobecny był Zlatan ;:108 Gdyby grał Twój ulubieniec, kto wie...może losy drużyny potoczyłyby się zupełnie inaczej :wink: Barcelona to dobry klub, ale każdego można ograć ;:224
Pogodę odczarowałaś, fakt, ale ja jestem uziemiona w domu. Wiatr i ziąb nie wyszedł mi na zdrowie i teraz odchorowuję te paskudne dni ;:222 , zamiast cieszyć się wreszcie słońcem i tą odrobiną ciepła.

PS. Zdjęcie śpiącego Szuwarka ;:215 ...Jak Ty wiesz, co może rozweselić chorą koleżankę.
;:196
Awatar użytkownika
Tajka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11411
Od: 23 sty 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lublin

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Jagódko dobrze, że już wyszłaś z tej czarnej dziury, gdyż pogoda się wyklarowuje i idzie ku lepszemu. :D
Kotek łowiący glony jest nie samowity. ;:167 Szkoda, że nie ma ich w pobliżu, bo mogłabym je zacałować, tak jak kotki mojej Córki i Mamy. One mają mnie już dość, ale jak nie uwielbiać tych zwierzątek.
Miłego dnia Ci życzę. ;:196
daffodil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2217
Od: 22 lut 2011, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Beskidy

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Witaj JAgi ;:196

Czytam tutaj o jakichś planach wyjazdowych do MArysi,... Super, też mi się marzy - tylko czas, czas, czas...Ale wiesz, od MArysi do mnie jeszcze tylko ok. 400km :;230

Jagi kochana, pozwolisz że trochę się porządzę w Twoim wątku? A propos Twojej wypowiedzi:
JagiS pisze:
Ewo, tzw. kulkowanie róż, czyli przyszpilanie wygiętych pędów do ziemi ma na celu pobudzenie do kwitnienia paczki na całej długości łodygi, a nie tylko na jej końcu. Warunkiem są długie i dość giętkie pędy. Jak się ta metoda sprawdzi - zobaczymy.



Kulkowanie bardzo, bardzo pomaga. Tutaj https://www.youtube.com/watch?v=fr3cTEjzrcM jest fajny filmik - pokazane są bodajże cztery sposoby kulkowania. Paul Z. interesująco opowiada o kulkowani i nawet bez znajomości angielskiego można zrozumieć o co chodzi. Zresztą są też zdjęcia - warto popatrzeć.

Buzaki wiosenne
Awatar użytkownika
drewutnia
1000p
1000p
Posty: 3711
Od: 1 gru 2011, o 13:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Szczerze to słyszę to pierwszy raz, tzn o kulkowaniu. Dzięki Asiu za link :uszy
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25173
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.

Post »

Ciekawe jak to się stało, że pojawiło sie tyle wolnego miejsca?
Czyżbyś wszystko robiła, żeby tylko nowe zakupy poczynić? :;230
Trafne spostrzeżenie z tym ukorzenianiem się
Ja mam tak z fiołkami. Wykopać czasem trudno toto, bo się w sam środek rosliny wsieje.
Jakie masz wspaniałego pomocnika. Czy pomaga też wynosic na kompost?
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”