Słoneczne rabaty 2
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Słoneczne rabaty 2
Sabinko, gratuluję śmiałej decyzji Młodzi powinni mieszkać oddzielnie. Troskliwi rodzice potrafią nieźle namieszać w młodym małżeństwie.
Wywołana do odpowiedzi na temat Star Profusion , to nie jest malutka różyczka. W kolejnych latach wypuszcza dość długie pędy. W tym i u mnie roku kwitła bez przerwy i jak zwykle złapała czarną plamistość pod koniec sezonu.
Doktorek bardzo się przypala, muszę zmienić mu miejscówkę, na bardziej zacienioną.
Wywołana do odpowiedzi na temat Star Profusion , to nie jest malutka różyczka. W kolejnych latach wypuszcza dość długie pędy. W tym i u mnie roku kwitła bez przerwy i jak zwykle złapała czarną plamistość pod koniec sezonu.
Doktorek bardzo się przypala, muszę zmienić mu miejscówkę, na bardziej zacienioną.
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Słoneczne rabaty 2
Witam
Widzę, że różany temat zszedł na drugi plan..
Monika, ciężko mi odpowiedzieć na twój post tak, aby został "poprawny politycznie" Ale nie jest tak źle jak mogłoby się wydawać...
Jagi, ja też tego się właśnie obawiałam dlatego wszystko było robione na spokojnie i cichutko.. cóż.. wyszło jak wyszło. Może to i dobrze, teraz mamy sprawy postawione jasno, kawa na ławę.
Rosarium kupiłam, bo miała być bezproblemowa, szybko rosnąca i kwitnąca do samych przymrozków.. jak widać potrzeba jej jeszcze sporej dawki szczęścia
Ola, dzięki Chyba wszyscy już tupiemy nerwowo nogami i czekamy na nowy sezon. A tu jak pstryczek w nos zaczyna sypać śnieg
Elwi, prawda jest taka, że nie mieszkamy z teściową tak żeby mogła wtrącać się do wszystkiego. Ona mieszka na jednej kondygnacji, my na innej z osobnym wejściem, kuchnią itd.. z resztą mąż stanowczo daje jej do zrozumienia kiedy jej pomoc staje się zbyt nachalna Tyle tylko, że żyć w ciągłym zawieszeniu z nieprzeprowadzonymi papierami to jest ryzyko. Teścia już nie ma. Teściowa została sama, ma dzieci, które mają swoje rodziny. Każdy próbuje zabezpieczyć sobie przyszłość. Nie może wiecznie liczyć na to, że każdy będzie wokół niej skakał, bo wisi obietnica przepisania domu... a mam wrażenie, e tak to sobie chytrze wymyśliła. Niestety tak to nie działa. Albo z góry ustalamy, że ok przepisuję wam dom, a wy opiekujecie się mną na stare lata (nie miałabym nic przeciw, bo jakby nie było to mama mojego męża) albo każdy zatroszczy się o swoje, a kiedyś sprzedacie działkę i podzielicie się pieniędzmi. No, ale wyszło teraz jak wyszło, może jest tak jak piszesz: "zbieg okoliczności to sposób Boga, by pozostać w cieniu"
Sonia, Star Profusion dostałam od męża na rocznicę ślubu, bo była dosyć droga jak na sklepy w mojej okolicy i też stałam nad nią i zastanawiałam się czy warto za taką cenę Tak jak pisałam Elwi to nie do końca tak, że mam Teściówkę na okrągły zegar. Mieszkamy w jednym domu, ale mamy jakby osobne mieszkanie. Przychodzi jednak taki czas kiedy potrzebujesz mieć pewną swobodę działania, a nie wszystko konsultować z wyrocznią. Tak, mówię tu głównie o ogrodzie
Zuza, ja też mam Asao.. faktycznie wyglądają podobnie, tylko w wielkości to jest jednak ogromna przepaść. Kwiaty Star mają jakieś 3 cm maksymalnie
Beatko, właśnie tej wolności w decydowaniu mi brakuje i pewnej stabilności, bo po co ja mam tracić energię na organizowane ogrodu jeśli okaże się, że za kilkanaście lat przyjdzie mi go sprzedać... Chociaż z drugiej strony wiem, że nawet gdybyśmy się wyprowadzili to na starość teściową weźmiemy do siebie. Pozostali jasno się określili i nie chcą "dodatkowych obowiązków", a przecież nie zostawię jej samej sobie.
Ania, tematy mieszkaniowe wyczerpałam już powyżej Star Profusion podobno potrafi zaszaleć i ja mam nadzieję, że się rozkręci, ale póki co była taką słodką maliznotą obsypaną kwiatami.. Posadziłam ją obok fioletowej Budlei.. Liczę na udany duet
Dziewczyny.. czy wy wiecie, że u mnie sypie?? I mróz -5 stopni, a miało przyjść ocieplenie Czy ktoś ma może informacje czy w OBI są już nasiona??
Widzę, że różany temat zszedł na drugi plan..
Monika, ciężko mi odpowiedzieć na twój post tak, aby został "poprawny politycznie" Ale nie jest tak źle jak mogłoby się wydawać...
Jagi, ja też tego się właśnie obawiałam dlatego wszystko było robione na spokojnie i cichutko.. cóż.. wyszło jak wyszło. Może to i dobrze, teraz mamy sprawy postawione jasno, kawa na ławę.
Rosarium kupiłam, bo miała być bezproblemowa, szybko rosnąca i kwitnąca do samych przymrozków.. jak widać potrzeba jej jeszcze sporej dawki szczęścia
Ola, dzięki Chyba wszyscy już tupiemy nerwowo nogami i czekamy na nowy sezon. A tu jak pstryczek w nos zaczyna sypać śnieg
Elwi, prawda jest taka, że nie mieszkamy z teściową tak żeby mogła wtrącać się do wszystkiego. Ona mieszka na jednej kondygnacji, my na innej z osobnym wejściem, kuchnią itd.. z resztą mąż stanowczo daje jej do zrozumienia kiedy jej pomoc staje się zbyt nachalna Tyle tylko, że żyć w ciągłym zawieszeniu z nieprzeprowadzonymi papierami to jest ryzyko. Teścia już nie ma. Teściowa została sama, ma dzieci, które mają swoje rodziny. Każdy próbuje zabezpieczyć sobie przyszłość. Nie może wiecznie liczyć na to, że każdy będzie wokół niej skakał, bo wisi obietnica przepisania domu... a mam wrażenie, e tak to sobie chytrze wymyśliła. Niestety tak to nie działa. Albo z góry ustalamy, że ok przepisuję wam dom, a wy opiekujecie się mną na stare lata (nie miałabym nic przeciw, bo jakby nie było to mama mojego męża) albo każdy zatroszczy się o swoje, a kiedyś sprzedacie działkę i podzielicie się pieniędzmi. No, ale wyszło teraz jak wyszło, może jest tak jak piszesz: "zbieg okoliczności to sposób Boga, by pozostać w cieniu"
Sonia, Star Profusion dostałam od męża na rocznicę ślubu, bo była dosyć droga jak na sklepy w mojej okolicy i też stałam nad nią i zastanawiałam się czy warto za taką cenę Tak jak pisałam Elwi to nie do końca tak, że mam Teściówkę na okrągły zegar. Mieszkamy w jednym domu, ale mamy jakby osobne mieszkanie. Przychodzi jednak taki czas kiedy potrzebujesz mieć pewną swobodę działania, a nie wszystko konsultować z wyrocznią. Tak, mówię tu głównie o ogrodzie
Zuza, ja też mam Asao.. faktycznie wyglądają podobnie, tylko w wielkości to jest jednak ogromna przepaść. Kwiaty Star mają jakieś 3 cm maksymalnie
Beatko, właśnie tej wolności w decydowaniu mi brakuje i pewnej stabilności, bo po co ja mam tracić energię na organizowane ogrodu jeśli okaże się, że za kilkanaście lat przyjdzie mi go sprzedać... Chociaż z drugiej strony wiem, że nawet gdybyśmy się wyprowadzili to na starość teściową weźmiemy do siebie. Pozostali jasno się określili i nie chcą "dodatkowych obowiązków", a przecież nie zostawię jej samej sobie.
Ania, tematy mieszkaniowe wyczerpałam już powyżej Star Profusion podobno potrafi zaszaleć i ja mam nadzieję, że się rozkręci, ale póki co była taką słodką maliznotą obsypaną kwiatami.. Posadziłam ją obok fioletowej Budlei.. Liczę na udany duet
Dziewczyny.. czy wy wiecie, że u mnie sypie?? I mróz -5 stopni, a miało przyjść ocieplenie Czy ktoś ma może informacje czy w OBI są już nasiona??
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Słoneczne rabaty 2
Czy w OBI to nie wiem, ale zaczęły się pojawiać w Auchanie, jak masz gdzieś blisko
Re: Słoneczne rabaty 2
No to z domem kombinuj,kombinuj
A Twój Doctorek inaczej niż mój wygląda,Twój jest bardziej szkarłatny.
A Star Profusion mówisz dobra,to fajnie
U mnie też sypie
A Twój Doctorek inaczej niż mój wygląda,Twój jest bardziej szkarłatny.
A Star Profusion mówisz dobra,to fajnie
U mnie też sypie
Re: Słoneczne rabaty 2
Sabinko, ja u swoich teściów mieszkałam po ślubie przez miesiąc. Było tak fajnie....., że zadatkowaliśmy kawalerkę 24m2 bez zastanawiania się skąd weźmiemy całą sumę na to mieszkanko.
Ale jakoś obie rodziny pomogły no i ślubna kasa i udało się. Małe, ciasne ale własne! Tamto mieszkanko jakoś najmilej wspominam.
Także moja droga, mimo wątpliwości jakie z pewnością macie naprawdę warto podjąć to ryzyko.
Trzymam kciuki!
O różach powiem tyle, piękności.. jedna w drugą.. wybieram z Twoich podsumowań na swoją listę i jakoś strasznie mi się długa zrobiła, a szczerze mówiąc to po jesiennych zakupach tak myślałam, że z róż to nie będę nic więcej dosadzać..
Ale jakoś obie rodziny pomogły no i ślubna kasa i udało się. Małe, ciasne ale własne! Tamto mieszkanko jakoś najmilej wspominam.
Także moja droga, mimo wątpliwości jakie z pewnością macie naprawdę warto podjąć to ryzyko.
Trzymam kciuki!
O różach powiem tyle, piękności.. jedna w drugą.. wybieram z Twoich podsumowań na swoją listę i jakoś strasznie mi się długa zrobiła, a szczerze mówiąc to po jesiennych zakupach tak myślałam, że z róż to nie będę nic więcej dosadzać..
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Słoneczne rabaty 2
Piękne masz róże, Sabinko.
Ja się coraz częściej zastanawiam, czy moje przetrwają tę dziwaczną zimę.
Najpierw było im zbyt ciepło, a zaraz potem duży mróz bez śniegu.
Teraz wprawdzie napadało dużo białego puchu, ale w tej chwili leci z nieba woda.
Pożyjemy, zobaczymy.
Zgadzam się ze wszystkimi, którzy twierdzą, że młodzi nie powinni mieszkać z rodzicami. Ja nawet z moimi bym nie chciała.
Miałam to szczęście, że od ślubu mogliśmy zamieszkać w swoim mieszkaniu. Ale rozumiem, że nie każdemu młodemu małżeństwu dana jest taka możliwość.
Życzę Ci, by plany się ziściły.
Ja się coraz częściej zastanawiam, czy moje przetrwają tę dziwaczną zimę.
Najpierw było im zbyt ciepło, a zaraz potem duży mróz bez śniegu.
Teraz wprawdzie napadało dużo białego puchu, ale w tej chwili leci z nieba woda.
Pożyjemy, zobaczymy.
Zgadzam się ze wszystkimi, którzy twierdzą, że młodzi nie powinni mieszkać z rodzicami. Ja nawet z moimi bym nie chciała.
Miałam to szczęście, że od ślubu mogliśmy zamieszkać w swoim mieszkaniu. Ale rozumiem, że nie każdemu młodemu małżeństwu dana jest taka możliwość.
Życzę Ci, by plany się ziściły.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- bejka1970
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2317
- Od: 23 sty 2012, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Słoneczne rabaty 2
Po tym co napisałaś Sabinko lepiej rozumiem wasze dylematy i z własnego doświadczenia wiem że życie z kredytem hipotecznym lekkie nie jest Tylko kurczaczki te 44ary...
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród I
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród II
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 91&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Trzy rabatki... to jeszcze nie ogród II
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 91&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Słoneczne rabaty 2
Kochani, popijając czerwone winko domowej roboty zakończyłam podsumowania sezonu różanego 2015 Za moment ostnie trzy pannice, ale najpierw
Zuza, niestety Auchana nie mam Coś czuję, że zaczekam do przyszłego weekendu i zrobię objazdówkę po sklepach w poszukiwaniu kobei, lobelii, naparstnicy, ostróżek (a co, może coś wymarzło) i oczywiście kupię całą masę niepotrzebnych nikomu nasion roślin jednorocznych.. A zakupię je tylko dlatego, że pięknie wyglądają na zdjęciach
Tulap, ciężko zrobić idealne zdjęcie Doktora. On raz jest taki intensywnie.. hmn... aksamitnie bordowy, czasem właśnie karmazynowy czy szkarłatny. Wszystko zależy od ilości słońca i jak aparat uchwyci. Na żywo wygląda niesamowicie Jeśli zamówiłeś Star to będziesz zadowolony, ona jest mistrzynią w wytwarzaniu nowych pączków
Aga, musiałaś mieć naprawdę fajnie U nas czasem tak bywa, że teściowej przez kilka dni nie widuję. Mieszkamy na innych poziomach i mamy osobne wejście Kwestie sporne zaczynają się przy robieniu czegokolwiek w ogrodzie. Zawsze muszę skonsultować i wysłuchać swoje.. Męcząca jest też niepewność czy warto cokolwiek robić, bo nie wiadomo do kogo będzie należała kiedyś posesja.Trzeba postawić sprawy jasno i klarownie. Albo w tą albo w tą
Co do różanej listy.. cóż ja mam podobnie jak tylko odwiedzę znajome ogrody.. Szczerze, to nie mam pojęcia gdzie posadzę to co już zamówiłam.. ale nie sypnijcie mnie mojemu mężowi, bo mnie zje
Lucyna, witam nowego gościa Nie wiem jak nasze róże zareagują na takie szaleństwa pogodowe. Moje przez mrozami miały już wielkie pączki, a niektóre młode listeczki. Zdążyłam większość okryć włókniną lub igliwiem.. Rezultaty ocenimy wiosną.
Beatko, każdy medal ma dwie strony. Jedyną pewną jest to, że za kilka/kilkanaście lat i tak i tak będę opiekowała się teściową. Pytanie tylko czy w moim, własnym, nowym domu czy w tym, w którym mieszkam obecnie przepisanym na nas..
A teraz różane pannice i arystokracja
Queen of Sweden
absolutne cudo Jest u mnie drugi rok. Nie choruje, nie przemarza (-29), nie przypala płatków od słońca, kwitnie do mrozów, pachnie, nie stwarza żadnych problemów. Nic tylko brać. już prościej napisać się nie da... o i jeszcze: mimo, że to angielka nie zwiesza skromnie główek, tytuł zobowiązuje
Dla niezdecydowanych zdjęcia:
Troika
róża, która rośnie u mnie trzeci sezon. Bardzo żywotna i kwitnąca nieprzerwanie aż do przymrozków sporymi kwiatami. Zapach ma bardzo intensywny, niestety kolor w słońcu szybko płowieje, a płatki po 3-4 dniach opadają. Przezimuje pod kopczykiem jednak za dodatkowe okrycie odwdzięczy się szybszym przyrostem i większą ilością kwiatów (sprawdzone). Pod koniec sezonu łapie plamistość, która nie przerywa jej kwitnienia.
Venrosa
bardzo ciekawa róża, która w ogóle nie chce się zachowywać tak jak jej kazano. Według opisu powinna mieć do 1.4 m, a moje szaleństwo po pierwszym kwitnieniu wypuszcza batogi na ponad 2 m i tam zawiązuje pączki Jest u mnie trzeci rok i oprócz wzrostu nie miałam z nią żadnego problemu. Nie choruje, ma wysoką mrozoodporność (-29) i ładnie powtarza kwitnienia. Zapach jej kwiatów jest bardzo intensywny a kolor, cóż, przyciąga wzrok z bardzo daleka.. Kwiaty są odporne na deszcz i słońce.
Zuza, niestety Auchana nie mam Coś czuję, że zaczekam do przyszłego weekendu i zrobię objazdówkę po sklepach w poszukiwaniu kobei, lobelii, naparstnicy, ostróżek (a co, może coś wymarzło) i oczywiście kupię całą masę niepotrzebnych nikomu nasion roślin jednorocznych.. A zakupię je tylko dlatego, że pięknie wyglądają na zdjęciach
Tulap, ciężko zrobić idealne zdjęcie Doktora. On raz jest taki intensywnie.. hmn... aksamitnie bordowy, czasem właśnie karmazynowy czy szkarłatny. Wszystko zależy od ilości słońca i jak aparat uchwyci. Na żywo wygląda niesamowicie Jeśli zamówiłeś Star to będziesz zadowolony, ona jest mistrzynią w wytwarzaniu nowych pączków
Aga, musiałaś mieć naprawdę fajnie U nas czasem tak bywa, że teściowej przez kilka dni nie widuję. Mieszkamy na innych poziomach i mamy osobne wejście Kwestie sporne zaczynają się przy robieniu czegokolwiek w ogrodzie. Zawsze muszę skonsultować i wysłuchać swoje.. Męcząca jest też niepewność czy warto cokolwiek robić, bo nie wiadomo do kogo będzie należała kiedyś posesja.Trzeba postawić sprawy jasno i klarownie. Albo w tą albo w tą
Co do różanej listy.. cóż ja mam podobnie jak tylko odwiedzę znajome ogrody.. Szczerze, to nie mam pojęcia gdzie posadzę to co już zamówiłam.. ale nie sypnijcie mnie mojemu mężowi, bo mnie zje
Lucyna, witam nowego gościa Nie wiem jak nasze róże zareagują na takie szaleństwa pogodowe. Moje przez mrozami miały już wielkie pączki, a niektóre młode listeczki. Zdążyłam większość okryć włókniną lub igliwiem.. Rezultaty ocenimy wiosną.
Beatko, każdy medal ma dwie strony. Jedyną pewną jest to, że za kilka/kilkanaście lat i tak i tak będę opiekowała się teściową. Pytanie tylko czy w moim, własnym, nowym domu czy w tym, w którym mieszkam obecnie przepisanym na nas..
A teraz różane pannice i arystokracja
Queen of Sweden
absolutne cudo Jest u mnie drugi rok. Nie choruje, nie przemarza (-29), nie przypala płatków od słońca, kwitnie do mrozów, pachnie, nie stwarza żadnych problemów. Nic tylko brać. już prościej napisać się nie da... o i jeszcze: mimo, że to angielka nie zwiesza skromnie główek, tytuł zobowiązuje
Dla niezdecydowanych zdjęcia:
Troika
róża, która rośnie u mnie trzeci sezon. Bardzo żywotna i kwitnąca nieprzerwanie aż do przymrozków sporymi kwiatami. Zapach ma bardzo intensywny, niestety kolor w słońcu szybko płowieje, a płatki po 3-4 dniach opadają. Przezimuje pod kopczykiem jednak za dodatkowe okrycie odwdzięczy się szybszym przyrostem i większą ilością kwiatów (sprawdzone). Pod koniec sezonu łapie plamistość, która nie przerywa jej kwitnienia.
Venrosa
bardzo ciekawa róża, która w ogóle nie chce się zachowywać tak jak jej kazano. Według opisu powinna mieć do 1.4 m, a moje szaleństwo po pierwszym kwitnieniu wypuszcza batogi na ponad 2 m i tam zawiązuje pączki Jest u mnie trzeci rok i oprócz wzrostu nie miałam z nią żadnego problemu. Nie choruje, ma wysoką mrozoodporność (-29) i ładnie powtarza kwitnienia. Zapach jej kwiatów jest bardzo intensywny a kolor, cóż, przyciąga wzrok z bardzo daleka.. Kwiaty są odporne na deszcz i słońce.
Re: Słoneczne rabaty 2
Jak chcesz to mogę tutaj zdjęcia kwiatów mojego wrzucić,chyba dobrze wygląda
W słońcu można odnieść wrażenie,że to nie płatki tylko aksamit,prawda?
W słońcu można odnieść wrażenie,że to nie płatki tylko aksamit,prawda?
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Słoneczne rabaty 2
Tulap, pewnie, że wrzucaj będziemy mieć porównanie, bo tak jak pisałam w różnym świetle wychodzą różne odcienie tej samej róży. Doczytałam też że starsze okazy mają jeszcze głębszy i ciemniejszy kolor. Moja róża to świeżak, zobaczymy jak będzie wyglądała w tym sezonie.
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Słoneczne rabaty 2
Tak, to ten kolorek! Pięknie go uchwyciłeś Mój krzaczek z tego samego źródła więc nie powinno być żadnych pomyłek
Re: Słoneczne rabaty 2
Na pewno nie ma pomyłki,zobaczymy w tym roku jak będzie wyglądać
W ogóle gratulacje trzytysięcznego posta
W ogóle gratulacje trzytysięcznego posta