Bez chemii w kogrobuszu

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Stasiu - czas tak szybko mi płynie że nie nadążam ze wszystkim.
Ale mam czego mi się chciało....... ;:306
Cieszę się, że masz zdrowe liliowce i nic ich nie atakuje.
Oby tak zostało i nie dały plamy.

Gabiś - niektóre tak właśnie robią, zwłaszcza te z in vitro, kiedy łańcuch genowy zostanie żle przycięty.
Ja niszczę takie od razu, żeby nie krzyżowały się z innymi pyłkiem.
Jeśli ma być duża i powtarzać kwitnienie to może ciemno czerwona Rosa Szewczenko, albo żółta Lichtkonigin Lucia, albo biała Schneewittchen, albo kolorowa w odcieniach pomarańczu Alibaba - CHEwbabyluw.
A jak niebieskości i fiolety to Blue For You, Eyes For You, Novalis - dorastają dosyć wysoko więc tez mogłyby być prowadzone na duży krzew.

Florianie - tak, to gilenia faktycznie rzadko spotykana roślina.
Dzwonki skupione są bardzo wdzięczne, mam tylko niebieskie ale są i białe.
O czym pewno wiesz i z pewnością do Ciebie wrócą.

Loki - cieszę się bardzo.
U mnie nadal huśtawka temperatur.
Jeden dzień ponad 30 a na drugi ledwo dwadzieścia.

Geniu - fakt, tak jak nie lubią nagłych skoków temperatur.
Od razu widać to na kwiatach, którym nawet sklejają się płatki.
Ale mimo tych niedogodności to cudowne kwiaty.
Nawet jeżeli jednego dnia kwiat jest brzydki to już następnego może być tym naj....

Izuś - lemonko - będę mocno trzymać ;:215 , żebyś nie zniechęciła się przy pierwszym niepowodzeniu.
Bo tak to jest w świecie ogrodniczym, że każdy sezon jest inny.
I to co w jednym się nie udaje to w następnym może być super.
Dotyczy zarówno ogrodu prowadzonego ekologicznie jak i chemicznie.
Forum to kopalnia wiedzy, chociaż nie wszystko co w nim napisane jest prawdą.
Bo każdy ma inne doświadczenia i każdy pisze w inny sposób.
Ale do każdej decyzji trzeba dojrzeć. :uszy
Foliaczek postaw wiosną, nie ma sensu stawiać go na zimę, tylko niepotrzebnie będzie się niszczył.
Ogród mam od dziecka bo dorastałam najpierw w ogrodzie Babci, potem Mamy a teraz mam go jako swój.
Pewności nie ma się nigdy, ziemia uczy pokory, ale każdego roku nagradza czym innym.
Jako ogrodniczka poczułam wenę dopiero w wieku dojrzałym, czułam więż z ziemią jako dziecko, potem od tego uciekałam na wiele lat, aby z powrotem powrócić do tego związku.
Zawiedzona tym co ludzkość daje w postaci iluzji, powróciłam do realu i tego co najlepsze. :lol:

Krysiu - wiele osób tak robi, natychmiast ścinając wszystko co przekwita.
Czasem warto się zastanowić, bo też kiedyś tak robiłam.
Jak mówią człowiek uczy się na błędach. :uszy
Fakt, duże róże potrzebują miejsca, albo radykalnego cięcia, co dodatkowo powiększa zakres prac .
Ja też mam jeszcze sporo róż w donicach, więc nie jesteś sama w takiej sytuacji. :D
Róże są dorodne od kiedy porzuciłam chemię na rzecz natury i stosuję tylko dwa wobec nich zabiegi.
Pierwszy to cięcie i wycinanie wszystkiego co zbędne, chore, niedorośnięte a drugi to zasilanie nawozami naturalnymi jak kompost, gnojowica z pokrzyw, żywokostu i czosnku.
Co do oprysków to prawie ich nie robię, bo nie ma takiej potrzeby, co najwyżej wiosną robię jeden oprysk Miedzianem i Polywersum WP.
To wszystko co stosuję przy różach i innych kwiatach.
Ale nie miej złudzeń, nie zawsze wszystko wygląda tak dobrze, ale tego się zwyczajnie pozbywam i nie czekam aż jakaś infekcja się rozniesie czy kiedy roślina zdecyduje się na lepszy wygląd i zdrowie.
Kiedy coś nie chce rosnąć nie zmuszam na siłę, też w to miejsce wsadzam coś innego co będzie miało siłę mnie zadowolić.
;:168 :wit


Eden to róża wszystkim dobrze znana.
Swego czasu całe forum o niej pisało, no i mnie takie chciejstwo też nie ominęło. ;:306
Ale nie żałuję, cudowna róża, pełna wigoru i zdrowia, odporna nawet na mszycę.
Kiedy rozkwita wiosną jest zjawiskowa.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Świeżynka Guirlande de Amour, faktycznie można się w niej zakochać.
Mimo że ma drobne kwiatki ma ich tyle, że klaster wygląda bajecznie.
Do tego niezły zapach, co dla mnie nie jest bez znaczenia.
Jak na razie samo zdrowie i wigor , oby nie trzeba było do niej wypożyczać drabiny strażackiej. ;:224
Ciekawe czy powtórzy kwitnienie, bo pierwsze ma już za sobą i jest na etapie wypuszczania nowych pędów.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


James Galway drugi sezon, na razie nie szaleje.
Ale wiadomo, że wszystkie angielki potrzebują czasu, aby pokazać się z najlepszej strony.
Więc poczekam , może z dwa sezony jeszcze na ładny krzew i kwitnienie.
Ale na razie nic złego nie mogę o nim powiedzieć.


Obrazek

Obrazek

Obrazek


Nina Reneissance całkiem dobrze się sprawuje od kilku lat.
Mimo że rośnie pod pnącą Laguną i koło rabatówki daje rady bez problemu.
Często powtarza kwitnienie i za to ją lubię oraz za zapach.
Ze zdrowiem też jest w porządku, pod sam koniec łapie plamy ale tragedii nie ma.


Obrazek

Obrazek


Jasmina - czasem mam ochotę wziąć siekierę i ją wyrąbać.
Nie dlatego że taka zła, ale za to jaka kolczasta i za to że po pracy przy niej wyglądam jak żołnierz po ataku na wroga. ;:112
Cudowna róża, pełna uroku, którego nie można jej odmówić, bardzo obficie kwitnąca i zdrowa poza tym jednym mankamentem.
Zarosła już całą kratę, która była przewidziana na 3 róże, więc pozostałe dwie nie mają miejsca, aby się rozwinąć.
Za nic jednak nie pożegnałabym się z nią, bo kiedy kwitnie jest niesamowita.
Musi być jednak prowadzona wysoko, bo klastry jakie robi są tak duże, że łodygi nie mogą ich utrzymać w pionie i zwisają w dół.
Ale ma to i tą zaletę, że z dołu można zajrzeć do każdego kwiatka a nawet powąchać bez używania drabiny. :;230



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


No i nie może oczywiście zabraknąć liliowców.
Teraz to one wiodą prym kiedy róże odpoczywają i zabierają się do tworzenia następnych pąków.
Tu nic nie trzeba pisać, wystarczy spojrzeć i nacieszyć oczy. :uszy
Miłego oglądania. ;:4 :wit



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Florian Silesia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2610
Od: 3 lip 2016, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Zdjęcie róży 'James Galway' cudowne!
Tak, miałem kilka odmian dzwonka skupionego (oprócz tradycyjnego i białego jeszcze w kolorze lila i miniaturowe) ale z czasem dzwonki wypadały podkopywane przez nornice lub nie podkarmione lub dobrze podlane.
Liliowce oglądam z zapartym tchem i zapytam o nazwę jednego:
http://www.fotosik.pl/zdjecie/874e31d59721893d
kropelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5532
Od: 30 kwie 2008, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Piękne te Twoje roślinki. I jeszcze ile fachowej wiedzy przekazujesz! Super!
w domu i w ogrodzie, cz.2, cz.3, cz.4
pozdrawiam serdecznie, Mariola
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17270
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

No i tu piękne róże.
I te bogactwo rożnych , cudnych liliowców ;:167
Awatar użytkownika
Gabriela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10858
Od: 18 gru 2007, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażynko, jesteś kolejną osobą, którą denerwuje Jasmina... a chciałam ją kupić... no trudno... szukam w takim razie innej pnącej...
Awatar użytkownika
Tulap
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5929
Od: 9 lip 2014, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

No,ta Jasmina jako pierwsza pełna zaczyna mi się podobać,ale jak czytam,reszcie podoba się coraz mniej ;:306
Jedyny problem,to że bym musiał posadzić za płotem,żeby się zwieszała w stronę ogródka ;:306
anina
500p
500p
Posty: 568
Od: 19 lut 2011, o 16:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: SK-Čadca

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

tak tie tvoje ruže a liliowce,krása
Awatar użytkownika
lemonka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1521
Od: 17 kwie 2011, o 13:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe Polski

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Dziękuję za odpowiedź :) Pięknie napisałaś o ogrodzie i swoim związku z nim :) Dzięki też za kciuki, będą potrzebne :oops:
slanka-flora
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 15026
Od: 3 gru 2011, o 09:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

GRAŻYNKO,obejrzałem róże na poprzedniej stronie i jeszcze fachowe uwagi do ich uprawy,
a także liliowce i mam lekki zamęt :wink:
I smutek,że wielu nie mam ...
Dobrze,ze jest gdzie popodziwiać ;:108
Pozdrówki,
Sławek
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8473
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażko korzystając z okazji, że już od rana pada wstąpiłam coby pokazać moją Twoją różyczkę Ascot ;:196 ;:167 , którą wstawiłam w swoim wątku.
Mam nadzieję, że podołam i dobrze ją wychowam i że wstydu nie przyniosę. :wink:

Widzę, że lilia martagon u Ciebie zagościła :D...szaleństwo kwitnienia letnich kwiatów u Ciebie trwa...no i fajnie. :wink:
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Wszyscy chwalą Crocus Rose lecz ja mogę tylko czytać recenzje, bo ni w ząb już nic nie pomieszczę.Muszę też uszczuplić kępy liliowców w dwóch miejscach, bo mocno sie rozrosły tak samo jak róże.Teraz zamiast kupować musiałabym się pozbywać :;230 U nas leje zimno ,wieje i co to za lipiec ;:174 a pomidory i ogórki potrzebują słoneczka ,żeby dojrzewać ;:174 Liliowce jak zwykle cudne to samo i róże
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Florianie - dziękuję. ;:180
Ten liliowiec to Eye on America.
Nie ma dobrze uformowanej falbanki z obrzeżem, ale to z powodu chłodu.

Mariolko - staram się być pomocna.
Ja też często korzystam z opisów u innych.
To bardzo pomaga w podejmowaniu decyzji.

Aniu - róże pierwsze kwitnienie mają już za sobą, ale za to liliowce mają swoje 5 minut.
Fala kwiecia zalała ogród i jest cudownie.
Aż szkoda że jest tak mokro i zimno.

Gabiś - ano denerwuje.
Ale jej uroda to wynagradza i na razie ma miejscówkę.
Nie wiem tylko co będzie jak zarośnie całą pergolę, gdzie ją dalej puszczę i czy w ogóle.
To róża do wielkich ogrodów, albo na fasady budynków.

Mati - na płocie byłaby idealna i żaden by się nie skusił na wejście przez nią do twojego ogródka.
Kolczura z niej straszna i szarpie wszystko co tylko się do niej przytuli.
Czaruje urodą, ale zagryza kolcami, taka z niej wiedżma. ;:306

Aninko - diky, musim sobie podivat zase na tvoje.
Maś ich vice nież ja a taky velmi krasnych.

Izuś - no to trzymam mocno.
Każdy taki ogródek prowadzony w zgodzie z naturą jest na wagę złota.
I zarazem daje przykład innym i zrzuca łuski iluzji z oczu innym.
Zdrowszy ogród = zdrowsza rodzina. ;:215

Sławku - nic straconego, zawsze możesz je dokupić i posadzić.
Chociaż nie wiem jak będą rosły u Ciebie, bo pewno klimat i ziemię masz inną.
Ale co prawda to prawda.......nie można mieć wszystkiego. :uszy

Elżuś - widziałam i bardzo się cieszę, że wygląda tak dobrze.
Oby nie dała plamy i cieszyła twoje oczy przez długie lata. ;:196
Szaleństwo kwiatowe trwa w najlepsze, szkoda tylko, że ciągle pada z małymi przerwami i tak mokro.
Nie da się pracować w takim natłoku, kiedy ze wszystkiego kapie woda.

Jadziu - też czytam wiele opisów forumowych i na tym poprzestaję.
Brak miejsca , absolutnie hamuje jakiekolwiek chciejstwa różane a i liliowcowe zbliżają się do końca.
Jak coś wypada to i tak następcy czekają w doniczkach.
Dopóki wszystkiego z nich nie wysadzę, to szlaban z kłódką założony. ;:222

Zaczyna się okres zbiorów i to intensywny.
Dojrzewają pomidory, zbieram pierwsze ogórki, soki zapełniają spiżarnię a owoce już trudno przejeść.
Ale to cudowny okres, mimo że pracowity to niezwykle obfitujący w zdrowe pożywienie. ;:224
Swoje warzywa też oszczędziły sporo portfel a na dodatek smaczne i z przyjemnością konsumowane.
Sałaty się przejedliśmy, groszek znikł już z grządek, zaczyna się mrożenie lubczyku, natki pietruszki i selera.
Nasadziłam sporo jarmużu, ale widzę, że nie oszczędzają go teraz ślimaki, ale coś mam nadzieję przetrwa do zimy.
Nasionka z poprzedniego się suszą, więc nie będzie problemu z sianiem i wschodami.
Zdążyłam przetworzyć agrest i część porzeczek, reszta jeszcze czeka na zbiór w słoneczne i suche dni.
Spałaszowane truskawki czekają na zmianę sadzonek, poziomki to samo.
Aż się boję czy zdążę ze wszystkim, bo trzeba jeszcze dociąć róże, oskubać przekwitnięte kwiaty liliowców, wyrwać chwasty, wprawdzie pojedyncze , ale jednak. :uszy


Trochę różności......



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


.......trochę liliowców.....



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


....i trochę róż...... ;:306
A zacznę od Agnes Schillinger.
Piękna i zdrowa róża powtarzająca kwitnienie.
A właściwie to stale wypuszcza nowe pędy z pąkami.
Piękny zapach i pełne kwiaty w kolorze brudnego różu z domieszką lila.
Nie mam co do niej żadnego zastrzeżenia, mimo iż rośnie w półcieniu a słonko ma tylko w godzinach popołudniowych.



Obrazek

Obrazek

Obrazek


Atremis chyba wszyscy znają i nie trzeba jej zbyt długo opisywać.
Róża, którą z czystym sumieniem można polecić do każdego ogrodu.
Rośnie dosyć wysoko, więc trzeba o tym pomyśleć przed posadzeniem, u mnie dorasta do 170 cm wysokości.



Obrazek

Obrazek


Bonica, stara dobra odmiana róży rabatowej, ale wymaga solidnego cięcia.
Cięcie po pierwszym kwitnieniu przyspiesza i potęguje następne kwitnienie.
To taki cukierek do zjedzenia, ale trzeba nie przesłodzić bo może być mdło.
Ja nazywam ją różą dyżurną, bo kwitnie mi zawsze wtedy, kiedy inne już przekwitły albo dopiero zaczynają.
Lubi łapać plamy pod koniec lata, ale oberwanie liści od spodu, niweluje ten problem do póżnej jesieni.



Obrazek

Obrazek

Obrazek


CHEwbabyluw nazywany też Alibabą to żarówka na rabacie, który bije mocno po oczach wysuwając się na pierwszy plan.
Świetna róża, bezproblemowa o dużych kwiatach, dobrze powtarzająca kwitnienie kilkakrotnie w sezonie.
U mnie w półcieniu, przerośnięta powojnikiem daje sobie rady bez problemu.
Problem może sprawiać tylko wybranie miejscówki ze względu na kolor.



Obrazek

Obrazek

Obrazek


Clair Reneissance, aż żal, że nie zrobiłam jej więcej zdjęć, bo wygląda cudnie.
To najlepiej rosnąca z róż renesansowych po Ninie.
Obie zimują tylko pod małym kopczykiem i są wytrzymałe na mrozy, zdrowie też mają dość dobre i nie sprawiają większych problemów.
Rosną jak angielki, ale nie potrzebują tyle czasu na pokazanie się z najlepszej strony.


Obrazek

Obrazek
Grażyna.
kogro-linki
kropelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5532
Od: 30 kwie 2008, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażynko, a moja Bonica to najgorzej rosnąca róża. Ma może 10 cm od ziemi, jeden pęd i jeden marny kwiatuszek :roll: Twoje są cudne!!! Wszystkie :D
w domu i w ogrodzie, cz.2, cz.3, cz.4
pozdrawiam serdecznie, Mariola
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażynko, dawno mnie nie było... czyli jak zwykle :( No, ale musiałam koniecznie zajrzeć zobaczyć liliowce. Chyba nikt na forum nie ma tak wielu ciekawych odomian ;:180 Nie zawiodłam się - liliowce oszałamiające kolorami, kształtem, ilością pędów ;:215 Po cichu odmawiam pacierze, żeby moje też kiedyś takie były.
Przeczytałam u Gabi, co pisałaś o sadzeniu nowych róż :D Szkoda, że tego nie wiedziałam wcześniej. Wydałam tylko kupę kasy na wióry rogowe, banany, ziemię, mikoryzę... a róże niektóre tak marne, że szok :( Może te najsłabsze wykopać i wpakować do donic na jakiś czas?
Co myślisz?
Awatar użytkownika
Tulap
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5929
Od: 9 lip 2014, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Już daruj sobie te chwasty,w tym naturalnym ekosystemie coś wytworzyła jestem pewien,że nawet dwumetrowa komosa by się ładnie prezentowała ;:108
Jasminę raczej zapamiętam,bo na nieszczęście można się zapierać twardo,ale róże każdego dopadną :roll:
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”