Brzoskwinia, morela, nektaryna - 1cz. (2006 -2017)

[kety]

Dziękuję za radę tak też myślałam szkoda byłoby ją stracić bo ładna, ale jeszcze malutka może ma metr wysokości. Mam nadzieję, że jest waleczna i damy radę

[tmf30]

Witam. Mam pytanie o parcha brzoskwini. Miałem to u siebie 2 lata temu i wczesniej. W zesżlym roku skorzystałem z pomocy Topsinu, i nie było ani jednego zakazonego owocu. Czy w związku z tym tym roku muszę pryskać, czy mam drzewo wolne od choroby przynajmniej na razie.

[Geniodekt]

Pryskaj. Zarodniki są roznoszone przez wiatr i to, że patogeny zostały wyeliminowane w zeszłym sezonie nie oznacza, że nie pojawili się nowi "kolonizatorzy". Lepiej popsikać kilka razy niż później wywalać do śmieci kosz owoców.

[ganio4]

U mnie na nektarynce każdego roku (trzeci sezon), pojawia się dosłownie kilka liści na jednej gałązce z kędzierzawością. Obrywam i nic więcej się nie pojawia

[tmf30]

Dzięki Geniodekt. Popryskam, bo owoców naprawdę szkoda (mam ich mnóstwo (w tym roku znowu się zapowiada urodzaj) i w sklepie takich nie kupisz).

[Tomek85]

Już ostatni dzwonek na oprysk. Widzę, że pąki chcą pękać, ale ciągle pada. Jutro ma być dzień bez deszczu, może się uda

Zrobiłem oprysk na wiosnę miedzianem (x2), ale niestety mam kędzieżawość liści na brzoskiwini Saturn i Harnaś. Brzoskwinie mają już zawiązane owoce. Co mogę teraz zrobić?
Dodam, że w pobliżu mam grusze, nektarynki i morele, ale są nietknięte przez "zarazę". Wszystkie drzewka były na wiosnę pryskane dwukrotnie miedzianem.

[Pomidek]

U mnie też kędzierzawość jest ale ja tylko raz miedzianem pryskałem i nie dawno karate. Z tego co czytałem to muszę wszystkie listki oberwać i spalić.

Macie może brzoskwinię o czerwonych liściach? Na etykiecie było napisane ,,brzoskwinia holenderska" no ale nic na temat takiej odmiany nie ma w internecie...

[Darkat]

U mnie też na końcówkach pędów jest porażenie mimo dwukrotnego pryskania na wiosnę i poprzedniej jesieni. Po prostu musiałem to wykonać niedokładnie. Na przyszły rok kupię sobie lepszy spryskiwacz.
Ale z dobrych rzeczy, moja posadzona na jesieni 2013 odmiana Redhaven ma zawiązki kilkudziesięciu owoców. Nie wiem czy nie trzeba będzie trochę poobrywać. Co ciekawe kwitła w porównaniu z Inką ( ta nic nie zawiązała, ale była posadzona wiosną 2014 ) mało efektownie. Nie widziałem jakoś specjalnie owadów zapylających. Ale kwitła nie co później od Inki, chyba w lepszej pogodzie i może to zadecydowało.

[Geniodekt]

Macie może brzoskwinię o czerwonych liściach? Na etykiecie było napisane ,,brzoskwinia holenderska" no ale nic na temat takiej odmiany nie ma w internecie...

Czerwone liście są objawem niedoboru azotu, przerabiałem to u siebie. Daj swojej brzoskwini dużą dawkę gnojówki, powinno pomóc.

[Pomidek]

Naprawdę? Bo są jednolitego koloru a nie że ma przebarwienia. Dawałem na wiosnę polifoskę.

[cewe]

U mnie też kędzierzawość jest ale ja tylko raz miedzianem pryskałem i nie dawno karate. Z tego co czytałem to muszę wszystkie listki oberwać i spalić.

Macie może brzoskwinię o czerwonych liściach? Na etykiecie było napisane ,,brzoskwinia holenderska" no ale nic na temat takiej odmiany nie ma w internecie...

Po co Karate?

[Geniodekt]

Naprawdę? Bo są jednolitego koloru a nie że ma przebarwienia. Dawałem na wiosnę polifoskę.

Wstaw może zdjęcie, bo w tej chwili wróżymy z fusów.

[Pomidek]

U mnie też kędzierzawość jest ale ja tylko raz miedzianem pryskałem i nie dawno karate. Z tego co czytałem to muszę wszystkie listki oberwać i spalić.

Macie może brzoskwinię o czerwonych liściach? Na etykiecie było napisane ,,brzoskwinia holenderska" no ale nic na temat takiej odmiany nie ma w internecie...

Po co Karate?

Doradził to ,,Pan" w ogrodniczym na robactwo i wszystkie drzewka opryskałem. Osobiście to karate zawsze mi się kojarzyło z opryskiem na ogórki i pomidory.

Mam zdjęcie jej ale z kwietnia. Może na dziś takie wystarczy.