Jerzy
Trzymam kciuki za kobeę - bardzo ją lubię.
Kiedyś dostałam nasiona od Cioci /wtedy trudno było dostać/ ,kwitła ,jak szalona bo jesień była anomalnie ciepła.
Dobry pomysł ,wczoraj chciałam cytrynę przesadzić i odkryłam mnóstwo śladów przędziorków .
Przesuszona ,za mała doniczka.
O śniedki to chyba chodzi o te galtoniowate /tłumaczenie z angielskiego i hebr, było co prawda ''cebulica''.
Zdjęć nie widziałam.