Zbieranina Wiśni

[Harvi]

Pierwszy kwiatek - pierwsze koty za płoty. Teraz czekać na i będzie więcej i więcej.

a uważasz, że naprawdę wytrzymasz ?

Nadchodzi czas w którym wątki się wypełnią fotkami kwitnących kolorowo roślin. Napatrzy się, pójdzie po rozum do głowy i coś tam dopisze do listy chciejstw. Kupi jedną roślinę, a później zadziała efekt domina.

[wisnia897]

Joanna, do ogrodu, to jedno, a kaktusy się liczą osobno! Inaczej już dawno przekroczyłabym limit, widziałaś mój remont ogródka na drugim wątku Poprzeczka zakupowa nie jest ustawiona wysoko, bo kupiłam w zeszłym roku sporo kaktusów i innej sałaty, więc nawet myślę, że trudno będzie dobić tej zeszłorocznej liczby. Ale nie zaklinam się na nic, bo wiadomo, coś ładnego się zobaczy i będzie po ptokach...
Lucy, trzymam kciuki - czuję, że Ci się przyda
Dziękuję wszystkim za wizyty i pozostawione wpisy.

Na balkonie już zielono, wszystkie tkaniny i osłony zdjęte:


Mimo wszystko, nadal jest to ustawienie "robocze", z kilku powodów: cierpię na brak czasu w związku ze zmianą pracy, zmienił się nieco rozkład powierzchni balkonowej, pojawił się regalik (jakbyście mi w zeszłym roku powiedzieli, że będzie regalik na balkonie, to bym nie uwierzyła, ale jest) i stanął na miejscu dotąd zajmowanym przez kolumnowce, zimą przesadziłam kilka sztuk do większych doniczek...
Generalnie muszę zreorganizować rozkład sił roślinnych na balkonie, a do tego muszę się uporać z reorganizacją osobistego rozkładu dnia, stąd też ostatecznie wyjęłam tylko rośliny ze skrzynek i przełożyłam na podstawki "byle jak" - w końcu można by coś powoli podlewać, chociaż pogoda nie zachęca (dzisiaj był przymrozek).
Na szczęście rebucjowate się nie reorganizują i strzelają pąkami "jak głupie", więc spodziewam się jakiegoś pociesznego widoku gdzieś w połowie maja.

Trzymajcie się wiosennie

[hen_s]

Świetny widok - lubię dobrze zorganizowane roślinnie balkony.

Tylko z tym odkryciem całkowitym nie wiem czy się przypadkiem nie pospieszyłaś - u nas dzisiaj w nocy było -3 stopnie a na noce następne nie zapowiadają poprawy...

[PiotrAPD]

Piękny widok
Uwielbiam Twoje olbrzymie kaktusy
Wszystko zaplanowane i doskonale poukładane Teraz tylko czekać na słońce

[wisnia897]

Henryk, Cerro, na plus jest to, że ściana osłania rośliny od strony północnej, a przeważnie przymrozki idą stamtąd. Ściana oraz balustrada dużo u mnie dają i niejako osłabiają siłę przymrozków, dowodów na to osłabienie już doświadczyłam kilka razy. Ale i tak, oczywiście, na bieżąco śledzę prognozy pogody i jeżeli chłody, czy zagrożenie przymrozkami będzie się utrzymywało, to na pewno będę okrywać rośliny na noc . Nie mam za dużo czasu, ale na pewno nie zostawię roślin na pastwę losu

Piotr, dzięki, chociaż w tym roku będzie problem z taką ładną zbioróweczką jak ostatnio, bo kolumny rozproszone, rozstawione niejako "po kątach"

A ustawienie jest jak najbardziej robocze - część dużych roślin przysłania mniejsze i wszystkie rodzaje są wymieszane, a zazwyczaj staram się je w miarę możliwości zgrupować rodzajowo, no i każdy rodzaj ma swoją część balkonu, bo nie wszędzie pada tyle samo słońca W tym roku regał + brak czasu = byle wszystkie wlazły do podstawek

[Aileen]

Mimo, że ustawienie ?robocze? to widok i tak piękny kaktusy tym się nie przejmują, robią swoje Czekam na kwiatuchy rebucjowatych

[ejacek]

Może i ustawienie robocze, ale z praktycznego punktu widzenia chyba rozstawienie "taktyczne" dobre , bo bardziej ciepłolubne przytulone bliżej ściany , a już gdzieś czytałem o zbawiennym "efekcie ciepłej ściany" na kaktusy.

[cokolwiek]

Tak tak wszyscy na to cierpimy Brak czasu to zmora dzisiejszych czasów Cudne kaktusiki Poukładane czy nie

[wisnia897]

Henryk, wykrakałeś nieco - poranek później czekała mnie szybka ewakuacja całego balkonu do domu (nie tylko kaktusów). Znam ryzyko związane z hodowaniem kaktusów na balkonie, ale przynajmniej przez ostatnie 5-7 lat się nie zdarzyło, żeby taki awaryjny transport był potrzebny. Ale wszystko już wróciło do normy, strat w roślinach nie ma. Mam nadzieję, że obędzie się już bez większych niespodzianek.

Jacku, dzięki, staram się jak mogę. Gruson na pewno wyląduje bardziej z przodu (znaczy się dalej od ściany), ale jeszcze się cieniuje (magnificusem, ale zawsze). Przede wszystkim muszę tak je przestawić, żeby większe rośliny nie cieniowały mniejszych sztuk.

Lidio, Basiu, dziękuję również. Jeszcze trochę poczekamy, bo pogoda taka nieszczególna. Chmurno strasznie, pąki są, ale nie rosną.

W oczekiwaniu na ładną pogodę i kwiaty kaktusów, niespodziankę sprawiła hoja lacunosa 'Cikidian Java' - niespodziankę, bo mam ją ledwie od zeszłego roku, ponadto jest dość mała, rośnie w doniczce 6x6cm:


No i tyle, pozostaje nam nadal czekać na ładniejszą pogodę i rozkwitające pąki

[hen_s]

Żadne tam krakanie - my, bardziej zaawansowani wiekowo nazywamy to doświadczeniem.

hoja lacunosa Cikidian Java jak to ona - kwiatuszek bardzo subtelny ale ładniutki.

[gracesz]

Heniu, to doświadczenie to w tym roku wystawione jest na ciężką próbę... już dawno tak zimnej wiosny nie było... Można naprawdę wpaść w konsternację...
A na pocieszenie mamy śliczny kwiatek hoji dobre i to i oby do wiosny!!!

[wisnia897]

No właśnie, doświadczenie doświadczeniem, ale jednak głupio dać się wyrolować pogodzie. Ja znam swój balkon i na 99% wiem ile mogę, zawsze też bacznie obserwuję pogodę. Byłam przygotowana na ochłodzenie i przymrozki, w końcu w zeszłym roku też w kwietniu ścisnęło mrozem tak, że rośliny w ogrodzie pomarzły, a kaktusy stały wtedy na balkonie, jednak nie spodziewałam się, że będę zmuszona dokonać awaryjnego transportu do wewnątrz domu. Od razu też powiem, że mimo kiedy ostatnio prezentowałam kaktusy już jako trzymane bez osłon, to nocą rośliny były okryte - żebyście nie pomyśleli, że mi te 20 cm śniegu sypnęło na gołe kaktusy
Mimo wszystko mam nadzieję, że skoro rośliny jednak wyszły z tego bez szwanku, to ten "wypadek przy pracy" będzie mi wybaczony

Przed chwilą tłumaczyłam się na wątku doniczkowym, że doba ostatnio jest dla mnie za krótka, dlatego wybaczcie mi, że tak niewiele czasu ostatnio udało mi się spędzić na forum podziwiając kolejne kwitnienia kaktusów i innych cudów. Ale jak tylko znajdę wolną godzinkę, nadrobię i naoglądam się wszystkiego naraz Mnie samej kaktusy jeszcze nie rozpieszczają, rebucjowate opóźniają się i póki co wyprzedziła je jedna Mammillaria, której kwiaty, ze względu na barwę, czasem zdarza mi się przegapić. W tym roku szczęśliwie udało mi się ją przydybać:


Mam nadzieję, że już następnym razem będę mogła zaprezentować nieco więcej kwitnień. Tymczasem, trzymajcie się

[PiotrAPD]

Przegapić kwitnienie takiej piękności to niewybaczalne he he
Dobrze, że w tym roku udało Ci się ją przyłapać