Permakultura cz.1
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Permakultura
Ja też lubię Clarksona, mam prawie wszystkie jego książki. Gdy przestaje nałogowo kpić przyznaje się po cichu, że w swoim ogrodzie ściółkuje, rośliny podsypuje fusami z kawy i herbaty i szlak go trafia na produkty pakowane pojedynczo w plastiki i tekturki :P
Szkodniki w naturze nie mnożą się w nieskończoność i nie zjadają lasu czy łąki do zera, bo każdy szkodnik ma swojego szkodnika albo drapieżcę. Czasem wystarczy poczekać i równowaga powoli wraca. Jak komuś szkoda patrzeć na mszyce niech sobie pryska mospilanem, a jak nie żal trochę mniejszych plonów, to czeka aż namnożą się biedronki.
Dlaczego nie powinniśmy się leczyć? ;> Czemu ktoś miałby popadać aż w takie skrajności? Może też zamiast domu postawić szałas albo ziemiankę a ziemię kopać rękami?
Szkodniki w naturze nie mnożą się w nieskończoność i nie zjadają lasu czy łąki do zera, bo każdy szkodnik ma swojego szkodnika albo drapieżcę. Czasem wystarczy poczekać i równowaga powoli wraca. Jak komuś szkoda patrzeć na mszyce niech sobie pryska mospilanem, a jak nie żal trochę mniejszych plonów, to czeka aż namnożą się biedronki.
Dlaczego nie powinniśmy się leczyć? ;> Czemu ktoś miałby popadać aż w takie skrajności? Może też zamiast domu postawić szałas albo ziemiankę a ziemię kopać rękami?
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Permakultura
1. Najpierw powiem, nie znoszę przesady, w niczym. Wolę równowagę i zdrowy rozsądek.
2 Teraz zaś przekornie odpowiem na Twoje pytanie Agnieszko czemu mamy się nie leczyć.
Chcąc żyć Eko nie powinniśmy, dlaczego? ano dlatego, że lwia część leków, lub produkty ich rozpadu zostaną wydalone w naszym moczu do ekosystemu i wytępią sporo pożytecznych bakterii i żyjątek w nim znajdujących się w sposób bardzo podobny jak działają Śory.
Zakrawa to na paranoję? Dlatego najpierw napisałam punkt 1.
2 Teraz zaś przekornie odpowiem na Twoje pytanie Agnieszko czemu mamy się nie leczyć.
Chcąc żyć Eko nie powinniśmy, dlaczego? ano dlatego, że lwia część leków, lub produkty ich rozpadu zostaną wydalone w naszym moczu do ekosystemu i wytępią sporo pożytecznych bakterii i żyjątek w nim znajdujących się w sposób bardzo podobny jak działają Śory.
Zakrawa to na paranoję? Dlatego najpierw napisałam punkt 1.
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Permakultura
Beatko i takie podejście właśnie bardzo mi się podoba
Nie chcę być na siłę eko, chcę mieć trochę zdrowsze plony, niż sklepowe, trochę zdrowszą ziemię, niż na wielohektarowym polu, trochę samowystarczalności, ale niekoniecznie marzę o zamieszkaniu w dzikiej wiosce hippisowskiej czy jakiś Amiszów
Dokładnie umiar jest tym kluczem
Nie chcę być na siłę eko, chcę mieć trochę zdrowsze plony, niż sklepowe, trochę zdrowszą ziemię, niż na wielohektarowym polu, trochę samowystarczalności, ale niekoniecznie marzę o zamieszkaniu w dzikiej wiosce hippisowskiej czy jakiś Amiszów
Dokładnie umiar jest tym kluczem
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Permakultura
Nasze plony są zawsze lepsze niż sklepowe, warzywka nieidealne, pokraczne, niewyrośnięte, ba nawet robaczywe ale jak mawiał mój śp. Dziadziuś: robak do byle czego nie wlezie, odkrój i zjedz swoja połówkę. Dlatego namawiam wszystkich aby spróbowali metodami jak najbardziej naturalnymi uprawiać niewielkie warzywniki.
Smak własnej rzodkiewki, marchewki czy ogórka prosto z krzaka jest wyjątkowy.
Niestety są tez problemy większe niż inwazja mszyc. Mnie np nałogowego pomidoroholika martwi szkodnik, który został do nas zawleczony z Ameryki Południowej, Tuta absoluta, czyli skośnik pomidorowy, nie ma u nas naturalnych wrogów, atakuje podstępnie. http://www.ogrodinfo.pl/ochrona-roslin/ ... y-w-polsce
Z wielu miejsc w Polsce słychać było o jego obecności, szczególnie na dużych plantacjach. Ludzie nie wiedzą z czym maja do czynienia i nie wiedzą jak się bronić.
Takich przypadków jest sporo, choroby , szkodniki, wirusy rozwleczone po obcych ekosystemach przez nas ludzi. Bo najlepszą pamiątką z egzotycznych podróży jest roślina.
Smak własnej rzodkiewki, marchewki czy ogórka prosto z krzaka jest wyjątkowy.
Niestety są tez problemy większe niż inwazja mszyc. Mnie np nałogowego pomidoroholika martwi szkodnik, który został do nas zawleczony z Ameryki Południowej, Tuta absoluta, czyli skośnik pomidorowy, nie ma u nas naturalnych wrogów, atakuje podstępnie. http://www.ogrodinfo.pl/ochrona-roslin/ ... y-w-polsce
Z wielu miejsc w Polsce słychać było o jego obecności, szczególnie na dużych plantacjach. Ludzie nie wiedzą z czym maja do czynienia i nie wiedzą jak się bronić.
Takich przypadków jest sporo, choroby , szkodniki, wirusy rozwleczone po obcych ekosystemach przez nas ludzi. Bo najlepszą pamiątką z egzotycznych podróży jest roślina.
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Re: Permakultura
Permakultura to jest właśnie równowaga i zdrowy rozsądek.
Ale co tam, nic nie poradzimy, po nas choćby potop.
Ale co tam, nic nie poradzimy, po nas choćby potop.
- Osmunda
- 500p
- Posty: 544
- Od: 18 maja 2016, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: nieopodal Pustyni B.
Re: Permakultura
Jak jest w ogrodzie równowaga to szkodniki nie są problemem .dziad_Jag pisze:Wcale nie bronię kretynów wypalających łąki, rowy i nieużytki. Ale permakultura to taka łzawa próba powrotu do raju. Ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Oczywiście, na działce pół hektara można się w to bawić. Pod warunkiem, że jedzenie kupi się w sklepie. A jeśli chcecie nie szkodzić przyrodzie - to trzeba zrezygnować z niszczenia szkodników. Szkodniki zjedzą Wasze plony i guzik będzie z tej Waszej permakultury. (Jak dostaniecie zapalenia płuc to nie powinniście się leczyć! To też szkodzi przyrodzie!!!) Wrócicie do miasta z ciepełkiem w sercu, i tam kupicie przesiąknięta chemią żywność. Pamiętacie taki film Disney`a "Polyanna"? W miasteczku dom dla sierot się walił, a miejscowi bogacze debatowali o nawracaniu Chińczyków. Często mam takie samo wrażenie gdy słucham ekologów. Takie samo fantazjowanie obok prawdziwego życia! Bardzo lubię Clarksona, chociaż czasem jest chamowaty. W jednym z felietonów napisał " Pan Bóg stworzył Ziemię - ale całą resztę inżynierowie." I miał rację. A teraz możecie mnie rozedrzeć na sztuki za taką nieprawomyślność.
Określanie naturalnych metod uprawy "łzawymi" jest jakimś totalnym nieporozumieniem i nie zrozumieniem o co w tym wszystkim chodzi.
Tak naprawdę to przyprawiajacym o łzy jest powszechnie panująca schemizowana produkcja żywności.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1078
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Permakultura
Widzicie moi mili, jestem całym sercem za permakulturą, czy jak to tam nazwać. Znam wieś z koniem, lampą naftową, kieratem, wiosennym paleniem liści i resztek w sadzie (jakiś idiota na żołdzie firm chemicznych tego zabronił, bo mu dym śmierdział), jesiennym przędzeniem na kołowrotku, ciągnięciem wody ze studni kulką.....A także pomidorami czerwonymi i żółtymi, których nikt nie pryskał, a nikt nie wiedział co to zaraza ziemniaczana. A także polami na których ogórki rosły luzem i nikt nie słyszał o jakichś mączniakach. A także ciepłym mleczku prosto od krowy przy wieczornym udoju. Tylko nie bierzecie pod uwagę, że to była permakultura en masse! Wasza działeczka permakulturowa otoczona jest tysiącami hektarów, gdzie się pryska, sypie, zwalcza itp. Tworzycie wysepkę idealną dla rozwoju wszelkich szkodników. Mówicie, ze szkodniki maja wrogów. Tylko skąd one mają się wziąć jeśli zostały wytrute? Szukacie równowagi na swoich paru tysiącach metrów w sytuacji gdy nie ma tej równowagi w promieniu paru kilometrów. Więc będziecie musieli pryskać, żeby coś z tego mieć! Albo stworzycie coś w rodzaju rezerwatu, w którym wszystkie boskie stworzonka się najedzą oprócz Was! Jeśli Wasza działka przylega do terenów rezerwatowych to jestem za!!! Ale jeśli przylega " do PGR-u" to tylko marnujecie czas i siły.
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1678
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Permakultura
dziad_Jag, czy myślisz, że my tu wszyscy przed chwilą spadliśmy z księżyca, zasiedliśmy przed komputerami i tak sobie teoretyzujemy, jak by tu ewentualnie zacząć coś uprawiać?
Ja na przykład mam ogródek już od jakiegoś czasu, nigdy nie pryskam i owszem, zawsze się jakiś jeden czy drugi guzik trafi, ale jakoś nie muszę się żywić samymi guzikami.
Ja na przykład mam ogródek już od jakiegoś czasu, nigdy nie pryskam i owszem, zawsze się jakiś jeden czy drugi guzik trafi, ale jakoś nie muszę się żywić samymi guzikami.
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Re: Permakultura
dziad_Jag pisze:permakultura to taka łzawa próba powrotu do raju. Ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Oczywiście, na działce pół hektara można się w to bawić. Pod warunkiem, że jedzenie kupi się w sklepie. A jeśli chcecie nie szkodzić przyrodzie - to trzeba zrezygnować z niszczenia szkodników. Szkodniki zjedzą Wasze plony i guzik będzie z tej Waszej permakultury. (Jak dostaniecie zapalenia płuc to nie powinniście się leczyć! To też szkodzi przyrodzie!!!) Wrócicie do miasta z ciepełkiem w sercu, i tam kupicie przesiąknięta chemią żywność
dziad_Jag pisze:Takie samo fantazjowanie obok prawdziwego życia!
Raczej jesteś całym sercem za "jak to tam nazwać", bo niestety to o czym piszesz nie ma absolutnie nic wspólnego z Permakulturą.dziad_Jag pisze:Widzicie moi mili, jestem całym sercem za permakulturą, czy jak to tam nazwać.
Polecam Ci dwutomową książkę pt. "Edible Forest Gardens", która jest jednym z podstawowych podręczników Permakultury. Warto go poznać przed wydaniem własnej opinii w tym wątku. W pierwszym rozdziale drugiego tomu cytowani są Holmgren i Mollison:
"Perhaps we seek to recreate the Garden of Eden, and why not? We believe that a low-energy, high-yield agriculture is a possible aim for the whole world, and that it needs only human energy and intellect to achieve this".
Nie ma tam jednak nic na temat kieratu, ani lamp naftowych, autorzy słowem nie wspominają o paleniu liści i resztek w sadzie. Nie znajdziesz też porad dotyczących jesiennego przędzenia na kołowrotku i ciągnięcia wody ze studni kulką.
Wyczytasz natomiast m.in. coś na temat chorób i szkodników, o których tak namiętnie piszesz. Warto też tę lekturę uzupełnić o podstawową wiedzę z zakresu biologii, żeby wiedzieć że nawet owady które nie posiadają skrzydeł potrafią przebyć w powietrzu odległości rzędu setek kilometrów.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1078
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Permakultura
Przepraszam, już się nie odzywam! Jeśli coś nabiera cech religii, to nie ma o czym dyskutować!
- Osmunda
- 500p
- Posty: 544
- Od: 18 maja 2016, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: nieopodal Pustyni B.
Re: Permakultura
Najgorsze , że dziadJag zrozumienie natury przyrównuje do zacofania.Taki punkt widzenia powoduje dalsze fatalne skojarzenia.A jest zupełnie odwrotnie.
I tak jak pisze Logan warto najpierw się douczyć a potem oceniać i porównywać.
I tak jak pisze Logan warto najpierw się douczyć a potem oceniać i porównywać.