Witajcie!
Co za dzień ... Po ciężkiej nocy z huczącym wiatrem, który nie pozwalał spać spokojnie, cały dzień z taką samą pogodą: wiatr pędzący chmury po niebie i kratka. Raz deszcz, raz chmury ciemne jak noc, to znowu ciutka słoneczka i tak w kółko. Dodatkowo temperatura spadła o połowę wartości w porównaniu do wczorajszej. Musiałam wyjść z domu. Myślałam, że mi głowę urwie.
Młodym sieweczkom brakuje światła, jakieś mikre się porobiły i nawet doświetlanie na niewiele się zdaje. Oszaleć można.
A do wiosny jeszcze daleko.
Dorotko [korzo_m] - moje 'puściochy' jeszcze młodziutkie, wydały po jednym kwiatku. Mam nadzieję, że w tym roku lepiej się popiszą.
Gazanie mają krótki okres kiełkowania, ale nigdy jeszcze nie kiełkowały mi w takim tempie. Gdzieś się mocno śpieszą.
Tereniu [TerDob] - spokojnie, nie jest tak źle, zawsze jakoś się odnajdujemy i to jest piękne.
Wszystko przez tę głupią pogodę,

ale gdy tylko się nieco poprawi, to i sił przybędzie, i natchnienie wróci, czego życzę Ci gorąco.
Dziękuję za kciuki.

Przy takim ograniczeniu jasnego światła bardzo się przydadzą.
Równie gorąco pozdrawiam.
Danusiu [danuta z] - jeżeli znasz siewki celozji, to szkarłatka wschodzi niemal identycznie.
Kiedyś sama mi się zasiała na działce, długo hołubiłam siewki z wiarą, że to celozje.

Dopiero gdy dobrze podrosły, zaczęłam z nimi walczyć.
Wstaw zdjęcie, to może Ci podpowiem, czy to szkarłatka.

A w ogóle, to podpisuj wysiewy, bo się pogubisz. Ja podpisuję wszystkie, mimo że są rośliny, które od lat sieję.
Na pierwszym zdjęciu jest posłonek kwitnący czerwonymi pełnymi kwiatkami. Drżę o niego, bo dostałam w ubiegłym roku maleńką sadzonkę i boję się, by nie zmarniała w tej mokrej glinie.
Mam posłonki o różowych i białych kwiatkach pojedynczych i te są odporne na wszystkie warunki pogodowe, natomiast te o pełnych kwiatach podobno niekoniecznie.
Tereniu [tencia] - dobrze że się przypomniałaś. Zapomniałam o przesyłce. Wybacz, kochana,

wyślę jutro, a dni kwiatowe, tj. najlepsze do siania roślin kwitnących będą już 4 i 5 lutego.
Heliotrop też będę jeszcze siała, bo to co mam, okrutnie mi się nie podoba.
Jak to w piekarniku? Pomidory? One nie potrzebują światła do kiełkowania?
To może i ja tak zrobię.
Wzajemnie pozdrawiam cieplutko.

Na przekór tej paskudnej pogodzie.
Ewelinko - piwonie szybko Ci się rozrosną i będą cieszyły pięknymi pachnącymi kwiatami.
Wschody niezłe - dziękuję za gratulacje - tylko niedobór jasnego światła trochę im szkodzi.
Pozdrawiam wzajemnie i cieplutko w ten zimny dzień.
Iwonko1 - NIEEE!!! Nie mają prawa sprawdzić się proroctwa M! Zależy mi na lobeliach. Bardzo.
Nawet gdybym bardzo chciała odesłać słoneczko, to i tak nic z tego,

bo i u mnie to już rzadki towar.
Życzę Ci więc, by samo do Ciebie przypłynęło i przyniosło radość.
Danusiu, to od Ciebie, tylko nazwa mi się zapomniała.
A to
posłonek o pojedynczych kwiatkach.
Różowy w sąsiedztwie białego. Nie mam lepszego zdjęcia
białego posłonka.
