Z moich obserwacji wynika, że są to rośliny niezniszczalne. Ziemia z domieszką piasku, żeby była przewiewna (w piaszczystej działkowej też dobrze się czułu). Okno wschodnie i zachodnie (bo innych nie mam), systematyczne nawożenie dużymi dawkami nawozu wieloskładnikowego, czasami czysty azotan potasu i jakiś fosforan. Czasami lekkie spryskanie listków (woda demineralizowana albo z opadów + 1/2 dawko nawozu storczykowego), bo przędziorki nie lubią wilgoci. I bestie rosną aż miło
Mam hibiskusy od paru lat , kwitną ładnie ale listki nie wyglądają nigdy zdrowo. Są jakieś blade jakby niedożywione.
Jak do tej pory nie utrafiłam z odpowiednim nawozem. Ciągle eksperymentuję i ciągle nie jestem zadowolona z rezultatów.
Ja używam w sezonie Planton S do surfini, ma niezły skład, wypróbuj Listki możesz nawieźć dolistnie, niestety nie pomogę z rodzajem nawozu ja używam do tego celu florovitu. Idę robić prysznic moim hibkom, bardzo to lubią
@ Hiacynta ? no cóż? Co człowiek to doświadczenia. Ty piszesz, że hibiskusy są niezniszczalne, z mojego doświadczenia wynika, że są nie do utrzymania. Z kolei jak uparcie twierdzę na podstawie doświadczeń tak moich, jak i moich rodziców, że krotony są niezniszczalne, a wielu forumowiczów ma na ich temat takie zdanie jak na w kwestii hibiskusów. ;-)
@Locutus Z krotonami już sobie dawno odpuściłam, wszystkie plagi je atakowały, żadne miejsce nie pasowało, nie mam już nawet sumienia zamęczać kolejnej istoty krotonowej
Pierwszego hibiskusa dostałam w prezencie, za nic nie chciał zakwitnąć, a robione młode sadzonki zimą marniały w oczach. Aż pewnego razu trochę za mocno wysypał mi się nawóż do kwiatów, dawka była wg mnie prawie śmiertelna, więc trochę się ucieszyłam, że niewdzięczny prezencik zejdzie śmiercią naturalną. A on zaczął obsypywać sie pąkami. Z dnia na dzień stał się inny. Teraz kolejne hibiskusy mocno nawożę. nawóż do surfini też bardzo polecam, 1/2 porcji albo trochę mniej, ale do prawie każdego podlewania. Na ładne liście mocznik (mega dawka przyswajalnego azotu) i na zmianę siarczan żelazawy (dobrze przyswajalne żelazo).
wydaje mi się, że mojemu zaszkodziło przestawienie w okresie wypuszczania pąków... przeniosłam go na parapet na dawne miejsce i teraz ja wykazuję się mega cierpliwością czekając na nowe pączki, listki nowe już są i widziałam ostatnio, że i pączki jakieś małe się pojawiają więc może coś z niego będzie, bo wody wydaje mi się tyle co trzeba a stoi na parapecie okna południowego to też mu raczej służy... zobaczymy co z tego będzie, dziękuję za porady
Witam wszystkich. Pisze z dość nietypowym pytaniem. Chciałbym się zapytać czy róża chińska mogłaby żyć i dobrze rozwijać się w warunkach tropikalnych? Dokładnie rzecz ujmując ok. 27-30*C wilgotność względna powietrza latem ze dnia 80-90% nocą 90-95%, a zimą za dnia 60-70% nocą 80-90%. Pytam, gdyż mam duże terrarium z legwanami zielonymi (180cm długości/100cm szerokości/200cm wysokości) i chciałbym poza sztucznymi roślinami dać tam coś do środka, a wiem, ze hibiskus dla tych zwierząt jest rośliną, która może wchodzić w skład ich diety. Chciałbym kupić 2-3 większe krzaki hibiskusa i wsadzić je do terrarium latem. W tym okresie legwany zostaną wyniesione jak co roku do letniej woliery i będą tam przebywały przy sprzyjającej pogodzie nawet 2-2,5 miesiąca. W tym czasie hibiskus miałby czas na zaaklimatyzowanie się z nowym otoczeniem i ew. na lekkie rozrośnięcie. O to, że roślina zostanie zjedzona przez legwany nie musicie się martwić, bo moja już w tym głowa, aby tak nie było. Chodzi mi tylko o to czy hibiskus da radę rosnąć w takich warunkach klimatycznych. Oczywiście liczę się z tym, że roślinka będzie od czasu do czasu podskubywana i nie ukrywam, że między innymi po to chcę ją umieścić w terrarium. Wilgotność utrzymywana jest przez nawilżacze ultradźwiękowe, które produkują mgiełkę, a ta jest rozprowadzana po całym terrarium. Do tego terrarium jest jasne. Znajdują się tam 3 lustrzanki po 40W, które służą głównie jako ogrzewanie, ale także jako oświetlenie oraz długa na 120cm świetlówka rurowa firmy osram. Będę wdzięczny na wszelkie sugestie. Pozdrawiam w imieniu swoim i całego grona polskich legwaniarzy. ;)
Sprawdź jaki konkretnie gatunek hibiskusa ona mogą jeść- ten który sprzedają u nas w doniczkach, to niekoniecznie musi być ten , który im nie zaszkodzi.
No i oprócz tego- hibiskus, jak napotka dobre warunki- zaczyna rosnąc jak głupi- mól przyrósł w ciągu ostatniego roku o 80 cm
O toksyczności różnych odmian hibiskusa czytałem wiele. Jedni z największych znawców tacy jak Melissa Kaplan nie umieszczają hibiskusa na liście roślin trujących wręcz przeciwnie polecają te rośliny. Głownie byłbym zainteresowany Hibiskus rosa-sinensis. Co do szybkiego wzrostu to słyszałem o tym i wręcz liczę na to. Gdy uznam, że roślinka jest za wysoka to ją trochę podetnę i niech się rozrasta na boki. Chodzi mi tutaj głównie o to czy takie warunki jakie opisałem są dobre dla tej rośliny. Czy to nie jest dla niej zbyt wilgotno, za ciepło itp.? Czy brak zimowego spoczynku w temp. ok. 17*C może spowodować jakieś problemy? Roślina cały czas byłaby w terrarium przez cały rok. Nie wynosiłbym jej na dwór. Właściwie to nie zależy mi jakoś specjalnie na tym aby kwitła a nie dawała liście. Ja zarówno z kwiatów jak i liści będę bardzo ucieszony. Byleby rosła na potęgę.
Nie potrafię nic powiedzieć jak da radę z taką wilgotnością, natomiast brak zimowego spoczynku w niczym im nie przeszkadza - jeden z moich mój kwitnie i rośnie cały rok na okrągło, mimo, ze zaprzestałam nawożenia w sierpniu. I nawet jest w lepszej kondycji niż te, które zimowałam w chłodnym pomieszczeniu.
Dzięki za odpowiedź. Zawsze to jakiś mały kroczek. Z tego co czytałem róża chińska pochodzi właśnie z bardziej wilgotnych miejsc i nawet poleca się cało rocznie wilgotność rzędu 70%. Myślę, że powinna dać sobie radę. I tutaj mam kolejne pytanie. Wie ktoś gdzie mogę nabyć 2-3 podrośnięte krzaki Hibiskus rosa-sinensis? Będę wdzięczny za wszelkie namiary.
nadal nie odpowiem na ostatnie pytania, ale mam inne przemyślenia: innego hibiscusa - hibiscus syriacus - spotkałam piękne wybujałe krzaki rosnące w klimacie południa Europy- dosłownie 2 m od morza. I była to cała aleja pięknych wielkich krzewów- każdy w innym kolorze kwiatka. Oczywiście zebrałam nasionka :>
I jeśli hibki rosną tak blisko wielkiej wody- to chyba duża wilgotność przy sporej temp im nie przeszkadza ;)
Jeśli mówisz o Morzu Śródziemnym ( a raczej o nie może chodzić), to nie jest to wielka wskazówka dla mnie. Co prawda wilgotność może i dość wysoka, lecz makia a las tropikalny to trochę co innego. ;) Jednak dzięki i za to. Jestem dobrej myśli. Powinno się udać.
P.S
Droga Walerio,
jako, że zarejestrowałem się na tym forum parę dni temu to nie mam jeszcze możliwości wysłania PW więc piszę tutaj. Gdybyś mogła to odezwij się do mnie na gadu-gadu, to ustalimy szczegóły, bo jestem zainteresowany. Mój nr gg. to 3336704.
Jeśli hibiskusy będą miały dużo światła, to będą się dobrze czuły w takich tropikach, bez światła zmarnieją. Ketmia syryjska zimą potrzebuje odpoczynku i gubi liście,nie nadaje się zupełnie do mieszkania.
Co do światła to jak pisałem na początku. Świetlówka rurowa osram długości 120cm (40w i 3250 lm) i 3 lustrzanki 40W. Mam nadzieję, że wystarczy. Dodatkowo terrarium jest ustawione obok południowego okna.