Aguss85 pisze:No zobaczymy, eksperyment jest w toku

Wszystkie puszczają pierwsze listki, wkrótce czymś je zasilę.

Chciałam dodać, ze eksperyment się udał i nerine ładnie zakwitły jesienią, po zimowaniu w gruncie

W tym roku też ich nie wykopałam, nawet nie podsypałam korą, ale dotykałam cebul (rosną tak płytko, że część wystaje nad ziemię) i są twarde, chyba nic im nie jest.
Tak kwitły jesienią. Kwiatom też nie szkodzą pierwsze przymrozki, pierwsze ścięłam do wazonu, ale kolejne rozwijały się aż do końca października i kwitły bez względu na mroźne poranki.
Może są odporniejsze na chłód, niż się zdaje
