Ja 3 lata temu spotkałem przypadkowo martagony w chaszczach, i odwiedzam je gdy kwitną
Zawsze wycinam różne chebezie sekatorem wokół nich Nikt nie wiem gdzie rosną, więc są bezpieczne
ultraviolet pisze:_fox_ mi zabrakło tej lilii i bardzo nad tym ubolewam . Zawiodła firma od której zamówiłam cebulki mam za to trzy alby.
A oto kolejne martagony z mojego ogrodu.
Ładniutkie u Ciebie, ja swoją mam od ponad 20 lat i tak sobie rośnie, słabo przyrasta ale i ziemia u mnie licha a rośnie na południowej wystawie, na zachodniej maja się lepiej, ale troszkę później kwitną.
Moje lilie dostały w tym roku porządną dawkę nawozu może dlatego są bardziej wyrośnięte . Bałam się trochę , że przesadziłam ale całe szczęście nic im nie jest.
Poza tym rosną podobnie jak Twoje od strony wschodniej i południowej ,tylko w gąszczu innych lilii.
piobuk1 te lilie mam z własnych nasion .
Jeśli chodzi o zagospodarowanie to mam nadzieję , że dam radę ich przetrzymać przynajmniej do pierwszego zakwitnięcia. Będzie to naprawdę trudne przy tak dużej ilości ale możliwe .
Prawdopodobnie będzie to wyglądało jak liliowy las pod warunkiem ,że wszystko pójdzie zgodnie z planem i przetrwają pierwsza zimę w skrzyniach .
Nie ma się co czaić,tylko szybko dokupić kawał pola.Zapowiada się,że będzie to największa
plantacja martagonów w kraju.W taki to sposób z zabawy może powstać solidna firma.
Pole jest Tylko jak je uprawiać na nim ? Nigdy nie widziałam plantacji lilii.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to kopczyki takie jak robią na szparagi .
Grzęda 1m szerokości,długa na ile miejsca starczy.Ścieżki trochę węższe.
Na grzędzie w poprzek kopałem rowki i układałem cebulki,10szt na 1m. Przykrywałem ziemią
z następnego rowka,w którym układałem cebulki.Rowki co 20cm. Czyli 50 sztuk na 1m kw.
Lilie nie mogą rosnąć na tak wypiętrzonych grzędach.Aby podlać tak rosnące lilie,należy
w rowy wpuścić małą rzekę.Na wilgotnej ziemi,można cebule lilii układać na przekopanej
grządce,przysypywać ziemią wybraną ze ścieżki.Grządka będzie wzniesiona,ale nie tak bardzo.
Można też sadzić w rzędach,wzdłuż sznura. Między rzędami,taka odległość,aby pielnikiem
swobodnie przejechać,a nie podciąć korzeni. Pielnik,to takie ustrojstwo,podobne do pługa.
Dwa ostrza podcinają ziemię,cienką warstwę,urządzenie należy pchać.
Nie wiem jak uprawiać maszynami rolniczymi,tylu lilii nigdy nie miałem.