Ehhh, Dziewczyny... bo wiecie jak to jest...: ;)
Rozmowa dwóch sąsiadek:
- Moja córka to ma dobrego męża..., nic w domu robić nie musi, ma służącą...,nie sprząta, nie prasuje, nie gotuje..., siedzi, czyta sobie, mąż po pracy herbatkę jej poda..., o zdrówko zapyta...
- ooo, to faktycznie dobry...
- za to syn! Ten, to trafił , Pani, nie daj Boże!!! Przychodzi skonany do domu po pracy, a synowa siedzi jak krowa, na fotelu, książeczkę sobie czyta, służba przez mego syna opłacona za nią wszystko robi, a jeszcze mój syn jej herbatę podaje!
--------------------
A ja mam dla odmiany świetnego zięcia, a moja córka wspaniałych teściów
