Jeszcze może odniosę się do tej dyskusji na temat produkcji sadzonek.
Można odnieść wrażenie, że część dyskutantów prowadzi tą produkcje na skalę przemysłową?
Ja mam okna od wschodniej strony i przez cały dzień nie ma u mnie słonka, ale tyle sadzonek co potrzebuję dla siebie to wyprodukuję bez doświetlania lub innych wynalazków.
Wysiewam co roku na początku marca nasiona pomidorów, papryki, cukini, patisona- kiedyś był jeszcze bakłażan, ale zrezygnowałem. Jest tego tak gdzieś po 100-150 pomidora i jakieś 30 papryki oraz po kilkanaście pozostałych i to wszystko na parapecie. Gdy podrosną do pikowania to wywożę na działkę i tam po pikowaniu ustawiam w takim podwyższonym inspekcie. Jeszcze mi się nie zdarzyło jakieś nieszczęście -zawsze mam swoje sadzonki.
