Rozmaryn (Rosmarinus)dyskusje ogólne
Zimujący rozmaryn.
Witam,
mam problem (?) z rozmarynem, który rośnie na działce. Na zimę przykryłam go chochołem z trawy i tak sobie zimuje od listopada. Mrozów strasznych nie było wprawdzie, ale ostatnio zajrzałam do niego i był cały... brązowy. Brunatny w sumie. Już płakałam, że zmarniał, ale kiedy go dotknęłam, okazało się, że listki są jedrne, nie widać zgniłych czy uschniętych, a po przełamaniu gałązki w środku jest jasna - żywa. Czy to więc normalne, ten kolor? I on zazielenieje na wiosnę?
Pozdrawiam,
atashi
mam problem (?) z rozmarynem, który rośnie na działce. Na zimę przykryłam go chochołem z trawy i tak sobie zimuje od listopada. Mrozów strasznych nie było wprawdzie, ale ostatnio zajrzałam do niego i był cały... brązowy. Brunatny w sumie. Już płakałam, że zmarniał, ale kiedy go dotknęłam, okazało się, że listki są jedrne, nie widać zgniłych czy uschniętych, a po przełamaniu gałązki w środku jest jasna - żywa. Czy to więc normalne, ten kolor? I on zazielenieje na wiosnę?
Pozdrawiam,
atashi
"Jeśli słyszysz tętent, rozglądaj się za koniem, bo zebry są rzadkie":)
Serdecznie pozdrawiam,
Zu.
Serdecznie pozdrawiam,
Zu.
- Grandiflora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 823
- Od: 21 paź 2008, o 15:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Raczej marne szanse by coś było z tego rozmarynu jak ma brązowe listki. Ja też pierwszy raz zostawiłam swój już kilkuletni rozmaryn w gruncie. Trochę się o niego boje. Kiedyś przechowywałam kilka doniczek w tunelu foliowym. Były zadołowane i dodatkowo okryte włóknina. Ciekawa rzecz, w jednej donicy były dwie sadzonki - jedna przetrwała a druga padła.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Ta śródziemnomorska roślina jest bardzo kapryśna zimą.Ma szanse jeśli dodatkowo otuli ją śnieg, a śniegu coraz mniej...Zimowanie w domu jest też ryzykowne - lubi chłód i skąpe podlewanie. Tyle teoria , w praktyce bywa różnie . Całe szczęście, że bez trudności można kupić młode rośliny- tyle tylko, że trzeba czekać dłużej na kwitnienie.
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Mój stoi na tarasie na płycie styropianu przytulony do dwóch lawend francuskich i z boków osłonięty też płytami styropianu. Nie zbrązowiał, ale trochę jest ciemniejszy niż w okresie wegetacji. Też się o niego martwię, bo kupiłam szczepiony z przeceny za 5zł, taki rachityczny, a jak go wykopywałam w początkach grudnia, był okazem zdrowia i urody. Szkoda byłoby stracić taką roślinę... Wiosną koniecznie musimy podsumować nasze metody zabezpieczania, które okazały się skuteczne, żeby na przyszły rok mieć wskazówki.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1954
- Od: 26 cze 2007, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2828
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1954
- Od: 26 cze 2007, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2828
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Aniu,
świetny pomysł z tym posumowaniem! Otóż: mój rozmaryn umarł jak amen w pacierzu, więc chochoł z trawy NIE wystarczy. Co zabawne, jedyna gałązka, która po odsłonięciu była jeszcze zielona, to ta, która wysunęła się spod chochoła... Szkoda mi go strasznie, był przepiękny, wielki, wysoki... Eh, eh.
A jak Wam się udało?
Pozdrawiam,
z.
świetny pomysł z tym posumowaniem! Otóż: mój rozmaryn umarł jak amen w pacierzu, więc chochoł z trawy NIE wystarczy. Co zabawne, jedyna gałązka, która po odsłonięciu była jeszcze zielona, to ta, która wysunęła się spod chochoła... Szkoda mi go strasznie, był przepiękny, wielki, wysoki... Eh, eh.
A jak Wam się udało?
Pozdrawiam,
z.
"Jeśli słyszysz tętent, rozglądaj się za koniem, bo zebry są rzadkie":)
Serdecznie pozdrawiam,
Zu.
Serdecznie pozdrawiam,
Zu.
Nauczona smutnym doświadczeniem, przesadziłam swoje "pachnidło" do dużej donicy i na zimę zawsze wnoszę go do zimnego pomieszczenia. Odwdzięczył mi się pięknym kwitnieniem
Z roślinami śródziemnomorskimi tak to już jest, że nasze zimy im nie służą. Jeśli czasem się uda, to jest to zwykły przypadek i wyjątek, który potwierdza regułę.
