Chwasty.Zarośnięta, nieużytkowana działka
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7545
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Nowa działka. Co robić? Prośba o poradę.
To jakaś kompletna bzdura, że chwasty skoszone się wzmocnią.
Jeśli ma kto kosić, to zacznijcie regularnie kosić. Wszystkie chwasty roczne padną, a wieloletnie będą widoczne jak na dłoni i wtedy do usunięcia.
Natomiast miejsca które chciałabyś ewentualnie obsadzić, obsiać, jak najbardziej można przykryć czymś.
Dobrym sposobem jest nawet przykrywanie takich miejsc skoszonym zielskiem.
Stosowania roundapu nie polecam.
Zapraszam do takich wątków :
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=18&t=1496
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=7&t=56726
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=7&t=72051
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=42&t=73077
Jeśli ma kto kosić, to zacznijcie regularnie kosić. Wszystkie chwasty roczne padną, a wieloletnie będą widoczne jak na dłoni i wtedy do usunięcia.
Natomiast miejsca które chciałabyś ewentualnie obsadzić, obsiać, jak najbardziej można przykryć czymś.
Dobrym sposobem jest nawet przykrywanie takich miejsc skoszonym zielskiem.
Stosowania roundapu nie polecam.
Zapraszam do takich wątków :
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=18&t=1496
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=7&t=56726
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=7&t=72051
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=42&t=73077
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
- 200p
- Posty: 390
- Od: 25 mar 2016, o 14:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Nowa działka. Co robić? Prośba o poradę.
Zrobisz tak jak ci będzie wygodniej - ja napisałam jak to było w moim przypadku.
jokaer
Jeśli chodzi o koszenie chwastów to przekonałam się że niestety w ten sposób się ich nie pozbędzie. Jedna połowa mojej działki zanim kupiliśmy była skoszona a chwasty były tak zakorzenione i rozkrzewione że o wyrywaniu nie było mowy.
jokaer
Jeśli chodzi o koszenie chwastów to przekonałam się że niestety w ten sposób się ich nie pozbędzie. Jedna połowa mojej działki zanim kupiliśmy była skoszona a chwasty były tak zakorzenione i rozkrzewione że o wyrywaniu nie było mowy.
Re: Nowa działka. Co robić? Prośba o poradę.
Dziękuję jokaer za rady i linki
O rundapie czytałam już
Może zastosuję go tylko na jakimś specjalnie uciążliwym fragmencie.
Z resztą linków zapoznam się wkrótce.
Kosa spalinowa będzie naszym 1-szym zakupem i będziemy kosić możliwie najczęściej. To dobry pomysł żeby zostawić na skoszonym chwasty, zostawię chociaż na kilka dni zanim nakryję włókniną. I tak powoli, sukcesywnie będę działkę cywilizowała. Teraz do tego wszystkiego doszedł Teść ze swoimi dobrymi radami.
Walaczymi ze śmieciami, chwastami i jeszcze z Nim
A co tymi cegałami przy płocie sąsiada? Cegła wystarczy?
Pozdrawiam

O rundapie czytałam już

Z resztą linków zapoznam się wkrótce.
Kosa spalinowa będzie naszym 1-szym zakupem i będziemy kosić możliwie najczęściej. To dobry pomysł żeby zostawić na skoszonym chwasty, zostawię chociaż na kilka dni zanim nakryję włókniną. I tak powoli, sukcesywnie będę działkę cywilizowała. Teraz do tego wszystkiego doszedł Teść ze swoimi dobrymi radami.



A co tymi cegałami przy płocie sąsiada? Cegła wystarczy?
Pozdrawiam

- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7545
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Nowa działka. Co robić? Prośba o poradę.
Ineska, oczywiście, co kto może to radzi 
Ineska, kosić zielsko dobrze jest przed kwitnieniem.
To wiadomo, że jak już nasiona się zawiążą i jak się to skompostuje to wyrastają znów chwasty.
Generalnie koszenie to najlepsze co można zrobić w Twojej sytuacji. Po pewnym czasie okazuje się,
że rozrasta się trawa, mniszki schodzą do poziomu bardzo niskiego parteru, z krwawnika zostają same listki itd.
a często do głosu dochodzi np koniczyna. Jeśli masz gdzieś właśnie jakieś skupiska roślin,
które uważasz, że niech się rozrastają np ta koniczyna, to należy taką wysepkę nieskoszoną zostawić.
Ona zakwitnie, nasionka się wysypią i wtedy dopiero kosić. ( mała uwaga, do kwitnącej koniczyny zlatują się pszczoły)
Ja często swoje grządki przygotowywałam w ten sposób, że kopiąc jedno miejsce na drugim
składałam wszystkie wyplewione chwasty, a po paru miesiącach pod spodem robiła się pulchna ziemia.
Żeby się to szybciej wszystko stało można nakryć czarną włóknina.
Pytasz o cegły. Z cegieł to ja akurat zrobiłabym sobie ścieżki. Pod spód dałabym pas folii,
na to ułożone cegły i już są najprostsze dróżki, albo obrzeża grządek.
Pod cegłami, w ogóle wszelkimi kamieniami to uwielbiają zalęgać się mrówki
Jednak jak uważasz, że to dobry pomysł, to czemu nie. Spróbuj, nic nie tracisz, nie inwestujesz,
a może się kazać, że pomysł dobry.

Ineska, kosić zielsko dobrze jest przed kwitnieniem.
To wiadomo, że jak już nasiona się zawiążą i jak się to skompostuje to wyrastają znów chwasty.
Generalnie koszenie to najlepsze co można zrobić w Twojej sytuacji. Po pewnym czasie okazuje się,
że rozrasta się trawa, mniszki schodzą do poziomu bardzo niskiego parteru, z krwawnika zostają same listki itd.
a często do głosu dochodzi np koniczyna. Jeśli masz gdzieś właśnie jakieś skupiska roślin,
które uważasz, że niech się rozrastają np ta koniczyna, to należy taką wysepkę nieskoszoną zostawić.
Ona zakwitnie, nasionka się wysypią i wtedy dopiero kosić. ( mała uwaga, do kwitnącej koniczyny zlatują się pszczoły)
Ja często swoje grządki przygotowywałam w ten sposób, że kopiąc jedno miejsce na drugim
składałam wszystkie wyplewione chwasty, a po paru miesiącach pod spodem robiła się pulchna ziemia.
Żeby się to szybciej wszystko stało można nakryć czarną włóknina.
Pytasz o cegły. Z cegieł to ja akurat zrobiłabym sobie ścieżki. Pod spód dałabym pas folii,
na to ułożone cegły i już są najprostsze dróżki, albo obrzeża grządek.
Pod cegłami, w ogóle wszelkimi kamieniami to uwielbiają zalęgać się mrówki

Jednak jak uważasz, że to dobry pomysł, to czemu nie. Spróbuj, nic nie tracisz, nie inwestujesz,
a może się kazać, że pomysł dobry.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Nowa działka. Co robić? Prośba o poradę.
Podagrycznik jest głównym chwaściorem,inne chyba są przez niego stłumione, bo nie widzę.
Ziemia była nieuprawiana przez ok.15 lat więc nie wiem co się jeszcze w tych chaszczach kryje
Tak właśnie myśleliśmy żeby część ścieżek zrobić z cegły, ale musimy ją wpierw przejrzeć.
Była zbierana i składowana przez ponad 20 lat więc nie wiemy w jakim jest stanie.
Mrówek to ja nie chcę za dużo...będzie więc włóknina.
Dzięki raz jeszcze
Ziemia była nieuprawiana przez ok.15 lat więc nie wiem co się jeszcze w tych chaszczach kryje

Tak właśnie myśleliśmy żeby część ścieżek zrobić z cegły, ale musimy ją wpierw przejrzeć.
Była zbierana i składowana przez ponad 20 lat więc nie wiemy w jakim jest stanie.
Mrówek to ja nie chcę za dużo...będzie więc włóknina.
Dzięki raz jeszcze

-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 3 kwie 2017, o 15:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Zagospodarowanie zarośniętej działki
Witam koleżanki i kolegów. Jak dotąd to tylko czytam i to mi wystarczy ale nie trafiłem na temat który by mi dał odpowiedz na moje pytania.
Więc podłączę się do tematu bo mam taki "twardy orzech" do zgryzienia.
Kupiłem działkę zeszłego roku , totalna dewastacja , jedyna zaleta to cena
Ale tez nie do końca bo to "prawie swój" kawałek podłogi...
Więc przez zimę potrzebujący opału ludziska rozebrali mi starą ruderę na wpół zwaloną i zabrali co lepsze drewno.
Na wiosnę nająłem spycharkę i zniwelował mi teren prawie tak jak chciałem. prawie bo zabrakło ziemi by dokładnie wyrównać.
Ale o co chcę podpytać - przy tylnej stronie działki biegną alejki , takie wąskie , gospodarcze. i z tej własnie strony chwaściska mi wyrosły tak jak za dawnych czasów gdy gospodarzył tam stary człowiek.
Ja chcę by tam nie rosły takie przeszkadzajki ale ciężko jest mechanicznie czyli ręcznie to zwalczyć.
Mogę poczęstować je rundapem ale tego chcę uniknąć , więc może jest naturalny preparat , mniej toksyczny by jakoś oczyścić ten teren ?
Mam gnojówkę z pokrzyw i tak myslę - normalne dawkowanie to 1 :10 - a gdybym tak bez rozcieńczenie chwastki podlał - spali to je czy nie da rady ?
A może czymś innym potraktować nieproszonych gości ?
podrawiam wszystkich serdecznie
Więc podłączę się do tematu bo mam taki "twardy orzech" do zgryzienia.
Kupiłem działkę zeszłego roku , totalna dewastacja , jedyna zaleta to cena

Ale tez nie do końca bo to "prawie swój" kawałek podłogi...
Więc przez zimę potrzebujący opału ludziska rozebrali mi starą ruderę na wpół zwaloną i zabrali co lepsze drewno.
Na wiosnę nająłem spycharkę i zniwelował mi teren prawie tak jak chciałem. prawie bo zabrakło ziemi by dokładnie wyrównać.
Ale o co chcę podpytać - przy tylnej stronie działki biegną alejki , takie wąskie , gospodarcze. i z tej własnie strony chwaściska mi wyrosły tak jak za dawnych czasów gdy gospodarzył tam stary człowiek.
Ja chcę by tam nie rosły takie przeszkadzajki ale ciężko jest mechanicznie czyli ręcznie to zwalczyć.
Mogę poczęstować je rundapem ale tego chcę uniknąć , więc może jest naturalny preparat , mniej toksyczny by jakoś oczyścić ten teren ?
Mam gnojówkę z pokrzyw i tak myslę - normalne dawkowanie to 1 :10 - a gdybym tak bez rozcieńczenie chwastki podlał - spali to je czy nie da rady ?
A może czymś innym potraktować nieproszonych gości ?
podrawiam wszystkich serdecznie
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 30 lip 2011, o 15:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Halinów k/Wa-wy
Re: Zagospodarowanie zarośniętej działki
Kosa i siekiera, widły amerykańskie i szpadel, a nie gnojówką w chwasty
Jak deszcz ci to rozcieńczy to będzie las chwastowy.

-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 3 kwie 2017, o 15:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Zagospodarowanie zarośniętej działki
Przecież napisałem "ciężko jest mechanicznie czyli ręcznie to zwalczyć"
A siekiera to dla zakopiańskich zbójników
dobra a nie na splątane jeżyny i inne powójki. 
A siekiera to dla zakopiańskich zbójników


Re: Zagospodarowanie zarośniętej działki
Nie znam się bardzo, ale z tego co wyczytałam na forum to gnojówka z pokrzyw raczej je wzmnocni nawet nie rozcieńczona. Ale lepiej poczekaj na opowiedź bardziej doświadczonych Forumowiczów 

- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: Zagospodarowanie zarośniętej działki
Możesz użyć herbicydu jeśli nie planujesz w jakimś miejscu warzyw . Gnojówka sprawi że będą zdrowsze
.

Re: Zagospodarowanie zarośniętej działki
Polecam sposób, który ja zastosowałam. Przykryć na rok, albo co najmniej Na sezon gorącego lata, folią lub innym zaciemniającym materiałem, ja użyłam ciemnej agrotkaniny, pasy układane na zakładke by na łączeniach nie dochodziło światło. Wypali i wysuszy wszystko, niestety oprócz zasobów nasion w ziemi ale te już można potem łatwo usunąć jak skiełkują po odkryciu ziemi. Ja tak spaliłam kawałek nieużytku oraz wielką stertę chwastów-darni ściągniętej przed budową altanki. Ze sterty powstała ładna ziemka. Ja miałam przykrycie od sierpnia do wczesnej wiosny następnego roku, to krótki ale i tak z efektu byłam zadowolona, resztki perzu jak zostały to wybraliśmy widlami.
Powodzenia!
Powodzenia!
Re: Zagospodarowanie zarośniętej działki
O! To coś idealnie dla mnie! Dziękuję
Zrobię tak samo w moim małpim gaju. Nie będę musiała zajmować się chwastami, a całe siły skieruje na sprzątanie.
Fajnie,że to działa

Zrobię tak samo w moim małpim gaju. Nie będę musiała zajmować się chwastami, a całe siły skieruje na sprzątanie.
Fajnie,że to działa

Re: Zagospodarowanie zarośniętej działki
Też mam zamiar przywrócić do użytkowania kawałek łąki/nieużytku, taki około 7x2m. Nie będę kopać bo nie mam na to siły. Mam do dyspozycji kartony po sprzętach domowych. Na razie ścięłam trawę i ziele, nakryłam kartonami na zakładkę i na nie narzuciłam to co już obcięłam. Planuję narzucić tam jeszcze ziele z pielenia, żeby obciążyć bardziej te kartony. Jak myślicie do wiosny pod kartonami będzie w miarę czysto?
Agnieszka
Akcja Wymiany Nasion 2019/2020
Akcja Wymiany Nasion 2019/2020
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Zagospodarowanie zarośniętej działki
Na kawałku ok. 7 x 2,5 m miałam perz i wszelkie możliwe chwasty. Jesienią zeszłego roku przykryłam to kartonami, bo nie dałabym rady przekopać - glina. Na kartony nasypałam ok. 10-15 cm ziemi ogrodowej . Wiosną posadziłam warzywa, posiałam też. Gdzieniegdzie wychodzi źdźbło perzu, widocznie przepychają się między kartonami, ale bardzo łatwo je wyciągnąc.
Natomiast Korneliusz, jak zrozumiałam, ma problem z jeżynami i innymi raczej krzewiastymi roślinami i tego chyba kartonami, agrowłókniną czy czarną folią nie zniszczy - może po kilku latach. Tak czy siak pędy trzeba wyciąć, korzenie wykarczować. To moje zdanie
Natomiast Korneliusz, jak zrozumiałam, ma problem z jeżynami i innymi raczej krzewiastymi roślinami i tego chyba kartonami, agrowłókniną czy czarną folią nie zniszczy - może po kilku latach. Tak czy siak pędy trzeba wyciąć, korzenie wykarczować. To moje zdanie

I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Re: Zagospodarowanie zarośniętej działki
Na moim poletku z kartonami, na razie tylko ścinkami trawy przykryłam, ziemi za bardzo nie mam. Być może za kilka tygodni ruszę kompost to narzucę na kartony. Planuję tam dynie posadzić w przyszłym sezonie.
Korneliuszowi radziłabym wyciąć wszystko równo z ziemią, nakryć to wszystko czarną włókniną i na wiosnę zabrać się do wywalania korzeni. Dwa lata temu pozbywałam się malin (co prawda bez przykrywania ziemi), takich zwykłych co ze 30 lat rosły i wędrowały po sadzie. Do tej pory gdzieniegdzie wyłażą ale sytuacja jest do opanowania. Latem to tylko można ściąć albo urwać przy ziemi, ale wyciągnąć korzeń nie-sposób bo ziemia zbita, że łopatę trudno wbić. Wiosną łatwiej wytargać korzeń i darń, nawet zwykłą haczką. Takie akurat u mnie warunki. Robiłam to na raty po kilkanaście/kilkadziesiąt minut dziennie, po kawałeczku na raz to bym się chyba zapłakała.
Korneliuszowi radziłabym wyciąć wszystko równo z ziemią, nakryć to wszystko czarną włókniną i na wiosnę zabrać się do wywalania korzeni. Dwa lata temu pozbywałam się malin (co prawda bez przykrywania ziemi), takich zwykłych co ze 30 lat rosły i wędrowały po sadzie. Do tej pory gdzieniegdzie wyłażą ale sytuacja jest do opanowania. Latem to tylko można ściąć albo urwać przy ziemi, ale wyciągnąć korzeń nie-sposób bo ziemia zbita, że łopatę trudno wbić. Wiosną łatwiej wytargać korzeń i darń, nawet zwykłą haczką. Takie akurat u mnie warunki. Robiłam to na raty po kilkanaście/kilkadziesiąt minut dziennie, po kawałeczku na raz to bym się chyba zapłakała.
Agnieszka
Akcja Wymiany Nasion 2019/2020
Akcja Wymiany Nasion 2019/2020