Ja jednak zaryzykowałam i kupiłam cały zastaw kolorystyczny jaki był dostępny(jeśli się minie z prawdą

to obdaruję mamę,teściową...wkrótce Dzień Kobiet

-tylko czy do tego czasu -2,5 tygodnia mogą rozkwitnąć?).
Mam trzy młode cebule(tu problem-skoczogonki

przesuszałam,stosowałam czosnek,ostatnio wsadziłam pałeczki owadobójcze,lecz chyba nie działają

) i ślinka mi ciekła jak oglądałam wasze cuda
Zanim dokładnie przejrzę cały wątek(a jest tego trochę) będę wdzięczna za odpowiedzi na kilka podstawowych pytań:
-czy przesadzać je do większej doniczki(podejrzewam,że po kwitnieniu i niewiele większej,jaka ziemia-tak na przyszłość

)?
-czym i jak zasilać(młode cebulki tez dopiero teraz to czeka,czy mogą być pałeczki do roślin kwitnących)?
-stoją na parapecie,gdzie całe popołudnie jest słońce-czy częściej opuszczać żaluzje?
-podlewanie?
-widzę,że jasnoróżowy ma jeszcze jedną cebulkę przybyszową-nie ruszać jej do czasu przesadzania?
Z góry ślicznie dziękuję(taka ściąga

na pewno się przyda nowym fascynatom)

A może ktoś się pokusi o rozszyfrowanie odmiany po etykietkach

?