Moja mała "dżungla" - part II

[mniodkowa]

A na mnie największe wrażenie zrobił ten różowy - chyba ze względu na intensywność koloru i ten tęczowy środeczek jaki posiada.... mam nadzieję, że pokaże mi się w pełnej krasie, bo jak nie...
Ela - na wiosnę szczepki masz jak w banku tylko sobie odnotuj myślę, że mordu na zieleninie nie dokonam

Kurcze jak ja Ci zazdroszcze u mnie grudniki tylko nie kwitnace w marketach i wysyp gwiazd betlejemskich

U nas też powoli gwiazdy się pojawiają, ale zupełnie ich nie zauważam a czemu u Ciebie nie kwitną grudniki? toż to sezon... wszędzie

No , proszę ........ grudniczki . Mój z ukradzionej w ubiegłym roku szczepki , marniutki ,
choć całe lato na balkonie urzędował i zakwitł mi . Kwiatuszeczka ma pięknego .
A Twoje mają kwiatków dużo i kolorki cudne - może jutro do Kauflanda ???????

Krysia ;:78 Ty jesteś takim moim szatankiem na ramieniu zawsze kusisz i ja się złamać muszę
Ala - no tak, w awatarze pisze, a ja ślepota po wizycie u okulisty nie dopatrzyłam się przejeżdżam przez Bartoszyce jeżdżąc w kierunku Elbląga, Gdańska czy Gryfic... A i na studiach miałam koleżankę z Bartoszyc... teraz niestety kontaktu nie utrzymujemy

[heliofitka]

Iwonka - napisałam, że nazwy wymyśliła Marta (maribat), ale ten śmietankowy z maliną to rewelacyjny pomysł

...a u mnie napisałaś tak...

No Iwonka - Twoje opisy kolorków to chyba... skopiuję ciekawe czemu

Hmmm...czyżbyś podobnie, jak Asia chciałam mnie przechrzcić na Martę

[kohleria]

Miodkowa Ty się wcale moim zdrowiem nie przejęłaś . Zapomniałaś,że pisałam o naprawie mnie i chcesz nawet do końca grudnia się umawiać. Nie pamiętasz gdzie ja już będę prawie od połowy grudnia. . Może jest tu ktoś z Olecka?
Jednak będę wolała spotkania na kręglach z Twoim Adasiem ?
Rehabilitacja do końca listopada. Później wszelkie wyniki na naprawę .
Robiąc dzisiaj zakupy w Biedronce przeszłam obojętnie obok grudników

[Lidka lmw]

Aga śliczne grudniki ! Kolorki wspaniałe ! Wiesz mnie ten tęczowy bardzo się podoba . Ty chyba masz grudnikozę ?????? Uda Ci się przejść obok nich obojętnie ?

[mniodkowa]

Rany Julek Teśka, nie będę Cię wysyłać na poprzednią stronę abyś sobie poczytała, coś łaskawa była mi napisać, więc Ci wkleję:

Miodkowa nie dane nam się spotkać jednak. W dzień do końca grudnia latam na rehabilitację.

No i to ja źle czytam, czy Ty źle piszesz...?
Pomyślałam, że te rehabilitacje nie takie długoterminowe, i miałam już nadzieję na spotkanie 1 grudnia bo tego dnia będę miała jeszcze wolne, ale co ja tam się znam , więc jakżeś napisała o tej rehabilitacji do końca grudnia to sobie myślę, że wiesz chyba lepiej ile tam tego masz ... O zabiegu w okolicy 20 grudnia pamiętam odkąd napisałaś i trzymać kciuki nawet zamierzam, choć nie do końca wiedziałam co Ci tam naprawiać będą teraz trochę się domyślać tylko mogę...

No Iwonka - Twoje opisy kolorków to chyba... skopiuję ciekawe czemu :oops

Hmmm...czyżbyś podobnie, jak Asia chciałam mnie przechrzcić na Martę

OLABOGA!!!! Iwonko kochana - Ty możesz mi karę wymyślić za takie okropne fo-pa ja Cię najmocniej przepraszam!!!! latałam między wątkiem Twoim i Martusi i mi się wyraźnie po...*&^%kiełbasiło
No, ale to może znak - musisz się przechrzcić [już zmieniam post]

Lideczko - właśnie obawiam się, że nie przejdę obok nich obojętnie i może jednak nie pojadę do tego Kauflanda...? po co kusić...?

Aha - Teśka - a co Ty tak szukasz kogoś z Olecka?? Już mnie masz dość?

[kociara]

Wygląda na to , że sama będę się po Kauflandzie plątać

[rapunzel]

Wreszcie się doczłapałam i ja podziwiać twoje piękne grudniki, ale ja bym ten ciemnoróżowy nazwała bardziej książkowo a mniej jedzeniowo Richelieu, bo to taki kardynalski (czy może biskupi ) bardziej kolor.

[maribat]

Dziewczyny..biegam za waszymi pomyłkami po wątkach, i za czorta obczaić nie mogę- gdzie pomyłka..
..uparłam się, że znajdę, bo gdzieś tam mnie wkręcono w nazewnictwo
ha..ha.. mam, no tak, jak się pisze w kilu wątkach na raz..

Aga, świetne grudniowe zakupy, powstrzymam się od komentarzy na temat kolorów , ale tylko tym razem
Ja Ci obiecałam gdzieś tam wcześniej szczepki moich grudników, ale nim to nastąpi /a mam tu na myśli Twoje kolejne zdobycze/ , to prędzej ja będę u ciebie..

[kohleria]

Trzymajcie mnie we trzech . Mówisz Mniodkowa, że ja zamierzałam na rehabilitację chodzić do końca grudnia . Ciągle mam w głowie te naprawy, że tylko ten grudzień mi się w mózgu przeplata .
Dlaczego z Olecka kogoś szukam?
W Olecku będą mnie naprawiać . Aga jak się wreszcie spotkamy , to Ci 8 godzin będę opowiadać jak lekarze co parę tygodni dokładali mi niby lecząc nowe choroby . Zamierzam napisać książkę, jak daj Boże wszystko się dobrze skończy. !
A jeśli idzie o Biedronkowe grudniki, to udawałam ,że mi na nich wcale nie zależy. Jeden kusił bardzo .
P.s. Celowo robię te pomyłki , bo uwielbiam jak Marcik lata po naszych wątkach zziajana .
Pozdrawiam cieplutko.

[mniodkowa]

Teśka - ja Ci Ciebie zacytowałam nawet, więc nie wiem - może tam te rehabilitanty takie przystojne, że postanowiłaś i grudzień jeszcze do nich latać
Nie szukaj z Olecka nikogo - jak już pokażesz mi Twoją twarz to póki nie wyjadę na święta to Cię tam odwiedzę (toż to raptem 30km ) i kwiatka pewnie nawet przyniosę tylko musisz mi się ujawnić, abym nie polezła gdzie na niewłaściwą salę i nie wręczyła jakiejś tam... niezasługującej Ale jak chcesz mi 8 godzin opowiadać, to szykuj od razu obiad bo ja na głodnego za długo nie wytrzymuję i... lubię jeść

Martunia - zrobiłam coś takiego jak... "edytuj post" i już pousuwałam Twoje imię i zamieniłam na te właściwie - czyli Iwonkowe bo u Iwonki jeszcze i Asia ją przechrzciła na Ciebie temu wyszło zamieszanie, może nam Iwonka kiedyś wybaczy...
No i wiesz TY co - że Ty masz to rację - napaliłam się na te grudniki tak, że zanim do wiosny dojdzie to i będę miała całe Suwałki wykupione ale.. Ty masz tam takiego żółtego a takiego to raczej nie znajdę u nas i Iwonka ma fioletowego to na wiosnę i tak zrobimy "machniom"... poza tym wiesz, odcień odcieniowi nie równy - wiosną można im urwać to będziemy sobie posyłać :mailbox

Jagoda - kardynalski (WOW) no to jak każdy odcień będziemy inaczej nazywać to się okaże, że będę musiała mieć cały pokój grudników

Wygląda na to , że sama będę się po Kauflandzie plątać

To raczej nie w moim stylu aby sobie "odmówić" takiej przyjemności... pojadę obok do OBI zobaczyć czy już może półkę dowieźli taką długą jak chciałam i przy okazji już do tego Kauflanda może zajadę...

[rapunzel]

mniodkowa , no tak cały pokój grudników to faktycznie prawdziwy dramat, zwłaszcza dla ciebie.

[maribat]

.. Celowo robię te pomyłki , bo uwielbiam jak Marcik lata po naszych wątkach zziajana .
..

Teśka jak możesz toż ja pół ranka, jeszcze półprzytomna, z gorącą kawą w garści próbuję wyłapać o co chodzi. No nalatać się czasami trzeba by was pojąć
Aguś.. no teraz jak edytowałaś, to zainteresowany moim wpisem już w ogóle wątku nie zaczai

Co do grudników.... coś czuję, że to ja prędzej będę szukała kolorów u ciebie, bo masz takie na nie parcie teraz Żółty.. no niech tylko łobuziak prędzej rośnie, bo na razie..

[lulka]

No jak słowo daję sceneria grudnikowa aż mi humor poprawia. A kiedy moje zakwitną jak to jeszcze młodzież wczesna

[Xk-k]

Mój to chyba wcale eh z tymi grudnikami

[mniodkowa]

Marta - no masz rację ale wypadało edytować, bo Iwonka przecież jeszcze zostałaby przechrzczona przez kilka dodatkowych osób
Cieszę się, że te moje parcie na grudniki do bankructwa mnie nie doprowadzi chociaż po 5zł to nawet jak 10 ich kupię to jeszcze nie zauważę aż tak.. poza tym... "na raty"

mniodkowa , no tak cały pokój grudników to faktycznie prawdziwy dramat, zwłaszcza dla ciebie.

wiesz co - dramat no, dramat, bo gdyby te grudniki można było suwać w tę i wewtę to nie byłoby problemu, gdzieś bym poupychała, ale to księciunio jeden z drugim i piątym jak stanie na tronie to już zejść nie może a Ty suwaj wszystko łącznie z meblami najlepiej

Dziewczynki - Kasik, lulka - nie przejmujcie się zbytnio, maluszki też potrafią pączki wypuścić a jak nie to do Biedronki

*******************
A tak a'propos maluszków to mam taką małą kolekcję - połowa moja, połowa od Teśki, a jedna szczepeczka - przypomniała mi się po 24h - kupując grunika w B-ce to z palety zabrałam takie ułamane małe... więc wepchnęłam między kwiatka i w domu kolejnego dnia dopiero sobie przypomniałam