Rosa canina (róża dzika) i Rosa rugosa (róża pomarszczona) to gatunki inwazyjne.logan18 pisze:W niewielkiej odległości są rezerwaty przyrody (najbliższy 5 km), obszar Natura 2000 (Grądy nad Odrą) i Stobrawski Park Krajobrazowy (kilkanaście km).
Część gatunków odrzuciłem też celowo ze względu na zagrożenie jakie mogą stanowić dla okolicznych terenów cennych przyrodniczo (róża, czeremcha, tarnina i -cenna ze względu na drewno i szybki wzrost- robinia).
"Gatunek inwazyjny ? gatunek alochtoniczny o znacznej ekspansywności, który rozprzestrzenia się naturalnie lub z udziałem człowieka i stanowi zagrożenie dla fauny i flory danego ekosystemu, konkurując z gatunkami autochtonicznymi o niszę ekologiczną, a także przyczyniając się do wyginięcia gatunków miejscowych."
W ich przypadku nie tylko chodzi o to, że szybko się rozrastają. Przez nasiona roznoszone przez ptaki czy inne zwierzęta rozprzestrzeniają się w całej okolicy. Logan18 bardzo mądrze zrobił, że zrezygnował z niektórych gatunków. Pomyślał nie tylko w skali swojego terenu, ale też perspektywicznie. Skutki jego działań mogą się w okolicy ujawnić dopiero za 20 czy 30 lat.
Nie mogę się z tym do końca zgodzić. W glebie piaszczystej brakuje wody i pożywienia dla roślin. Próchnica daje składniki pokarmowe, a że działa jak gąbka to gromadzi i zatrzymuje wodę. Idealna gleba ma 3 rodzaje cząsteczek: piaszczyste, ilaste/gliniaste i próchnicę. .Jeśli już ma czegoś brakować to lepiej ilastych/gliniastych, bo gleba tylko z piaszczystych i ilastych/gliniastych nadal się do niczego nie nadaje ;) W glebie piaszczystej też są cząsteczki ilaste/gliniaste tyle, że jest ich trochę za mało. W części o glebie pisałam o kompleksach sorpcyjnych i ich roli. Przy braku kompleksów mineralnych, kompleksy próchniczne mogą w dużej części zastąpić mineralne. Odwrotnie się nie da. Dlatego czystej na ziemi kompostowej da się uprawiać rośliny, a na czystej glinie nie. Cząsteczki ilaste/gliniaste potrzebne są też, aby w glebie wytworzyły się kapilary - przestrzeń między tylko cząsteczkami piaszczystymi jest na to zbyt duża i nie tworzy się tzw. podsiąk kapilarny. Ale i tu próchniczna gąbka pomaga. Także znaczenie ma poziom wód gruntowych - najlepiej byłoby dodać gliny aż do poziomu lustra wody gruntowej, co może być mało realne na 1ha - tak się można pobawić w małym ogródku.Wprowadzanie do piasku samej próchnicy daje niewiele
Najlepszym i najtańszym rozwiązaniem w tym przypadku jest posadzenie jak największej ilości drzew/krzewów liściastych, wysiew roślin motylkowych na zielony nawóz itp.