
Wyczytałam kiedyś że takie sadzonki mają zimować w domu, ale nie wiem czy podlewać je
wtedy nawozem

Jeśli nic z tego nie wyjdzie będę próbować za rok

Ela
Janko,czy piszesz o wsadzaniu badylków do ziemi w ogrodzie o tej porze roku?janko2104 pisze:Witam ! Chcę wam przedstawić moją metodę rozsady róż:
Eksperyment wypalił jak wiele innych roślin otóż posłużyłem się metodą kolegi który uważał że wszystko co się wetknie do ziemi (oprócz iglaków z którymi mam duże doświadczenie) w okresie między 28 lutego a 15 marca przyjmie się na 120% zrózami zrobiłem to pierwszy raz w tym roku i 3 szczepki róży pnącej i 6 szczepek róż rabatowych bez żadnego ukorzeniacza wszystkie się przyjęły.Zrobiłem to pierwszy raz z różami które mam od kilku lat.
Pozdrawiam janko
Mateuszu ,czy te pola bielskie to niczyje...Matemax pisze:Dla mnie najlepszym sposobem na rozmnażanie róż jest okulizacja, biorę po jednej gałązce odmiany, która mnie interesuje i mam już przynajmniej z 5-7 pączków śpiących, robię tak od 5lat i ok. 80% się przyjmuje, roślina taka ma 100% cech rośl matecznej, a szczepię na dzikiej róży (Rosa canina) której mam pod dostatkiem w polach, można pokusić się np. o 3 (podobne pokrojem) odmiany na jednym pniu. Można sobie wybrać na jaką wysokość chcemy mieć krzaczek np. na 0,5 albo nawet 3ch metrach, bo i takie czasem pędy wypuszcza dzika róża. (Rosa canina) jest najbardziej ceniona ze względu na głęboki system korzeniowy co sprzyja rozwojowi części szlachetnych, natomiast zwykłe wegetatywne rozmnażanie nie jest już tak efektywne.