Witam serdecznie
Dzisiaj skończyłam nareszcie sadzenie wszelkich nowości i na razie mam dość kombinowania, gdzie co nowego wcisnąć.
Teraz przerwa w zakupach i pozostaje porządkowanie rabat. Oprócz tego powojnika skusiłam się jeszcze na trzy nowe róże.
Zamawiała sąsiadka w R. i szkoda zmarnować było takiej okazji. I tak posadziłam kolejne dwie Comte i jedną Margaret Hilling.
Oczywiście wcale nie w tych miejscach, gdzie planowałam pierwotnie.
Zmiany w koncepcji wynikły z powodu warunków siedliskowych, które okazały się dopiero po wykopaniu dołków.
Aniu AniaDs 
to właśnie przez to, ze Nevada tak mi pasuje, postanowiłam jej dokupić siostrzyczkę czyli Margaret Hilling.
Ewa ewamaj66 
to prawda, ogród uczy nas cierpliwości, czasami bardzo dotkliwie, ale za to jak już coś się uda wyhodować, to radości daje całe mnóstwo.
Iza 
nawet nie wiesz , jak mi miło to czytać. Bardzo się cieszę, zresztą tak miało być.
Moja tez kwitnie i szaleje, mimo, że ją przesadzałam w poprzednim roku, bo zmieniałam całą rabatę.
Asiu asma 
jakoś to zorganizujemy. Teraz wszystko zaczyna kwitnąć i już się gubię, co pokazywałam ,
a czego jeszcze nie.
Celinko 
U mnie z opóźnieniem , ale róże powoli też ruszają. Na niektóre czekam i jestem bardzo ciekawa efektu kwitnienia.
Jadziu 
dziękuję za troskę. Na szczęście rośliny nie ucierpiały tak bardzo. Trochę miały potargane liście.
Z kwitnieniem się ociągały, więc teraz pokazują swoje kwiaty w całej krasie.
Agnieszko 
mam ten sam problem z powojnikami. Właściwie miały towarzyszyć różom, ale jak na razie to plączą się między nimi i nie wszędzie dobrze to wygląda.
Stasiu 
chyba w końcu jakoś je przekonałam do siebie

A ten biały maczek myślałam, że będzie taki mały a on rośnie z roku na rok coraz większy.
Grażko 
moją Nevadę z kolei opanowały jakieś takie złotawo brązowe chrząszcze i wcinają chyba jej płatki równo.
A przy okazji chyba upijają się jej pyłkiem, sama zobacz.
CDN ........