Nelu, może ciut za ostro go przycięłam, ale już trudno. Na nim oplotłam 3 metrowe pędy róż od Basi.
Wykopałyśmy 4 szt co były nad bramką. aciężko było, ale jakoś poszło.
Coraz mniej tej energii .
Dziś byłam na działce. Deszcz przyśpiesza wzrost cebulowych. Fajnie już, bo je widać. Renatko, tylko tak piszesz dla niepoznaki. Pewnie masz już wszystko posadzone.
Co tam deszcz!
Też byłem - podpisać listę obecności
Pomajsterkowałem i ... nie chciało się wracać do domu - w tym deszczyku widać jak zielenią się gałązki, a krzewy jagody kamczackiej z daleka wyglądają białe - tak nabrzmiały pąki kwiatowe
Tosiu widzę, że porządnie poprzycinałaś drzewka przed domem. Jak będziesz chciała to masz u mnie hortensję drzewiastą bo zauważyłam że się ukorzeniła (parę pędów położyło się na ziemi).
Piękna wiosna i nareszcie słonko się pokazało.
Elusia. jak będziesz mogła, to włóż ją do doniczki.
Odwdzięczę Ci się w przyszłym roku ładną hortusią. Tak Andrzeju! jest różnica. Widać już więcej bylinek. Floksiki się zielenią.
Pod domem jest już slicznie. Kwitną posadzone jesienią krokusiki.
Wczoraj przeniosłam z działki paprocie. Magnolia lada dzień pokaże kwiaty. Mała jest jeszcze, ale kwiatów ma sporo.
Pod domem jest super ziemia. Czekam z utęsknieniem na kwitnienie piwonii.
Tosiu! Ja nie jestem tak wzorową ogrodniczką jak Ty!
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Tosiu zauważyłam, że te pędy się ukorzeniły bo lekko zahaczyłam grabkami przy grabieniu. Na razie zostawię ale w kwietniu na pewno posadzę do doniczki.
Wykopałam trawę Zebrinusa. Lej jak po bombie. 2 wory ziemi i pół wora słomy z królikowymi bobeczkami weszło do tego leja.
Dzieliłam ją siekierą i waliłam młotkiem. SIOK!!!! Małe sadzonki posadziłam w innym miejscu, a resztę pod dom.
Co tam u robotnej dziołszki słychać? Czytałam, że po pracy na czworakach wchodzisz? Tosiu mam zamiar też trawska wykopać i aż się boję po Twoim opisie tej ciężkiej pracy. Skąd bierzesz królicze kuleczki ?