Budleja Dawida - omżyn (Buddleja davidii)

[cattleya]

Swoją z pniem jak moje przedramię ściełam przy samej ziemi, na razie brak oznak życia. Czekam jeszcze dwa tygodnie.

[MadziaZA]

Ja niestety wystraszyłam się brakiem oznak życia i zakupiłam nową.
Ale z szacunku dla starszej koleżanki wykopałam dużą bryłę korzeniową (i suchutkie zdaje się gałązki)
przesadziłam w zaciszne, lekko zacienione miejsce - mimo wszystko liczę na siłę przyrody.

Tak bardzo lubię motyle - niestety resztę owadów już mniej = alergia - więc trzymam kciuki za moją i Wasze.

[Lorrie]

Ja z miłości do motyli obsadziłam Budlejkami taras. Będzie fantastycznie!

[Adrilla]

Witam,
mam dwa pytania dotyczące budlei, może ktoś bardziej doświadczony w jej uprawie będzie umiał mi pomóc? Sama dopiero w tym roku zdecydowałam się na posadzenie tych pięknych krzewów i jestem kompletnie "zielona" w tym temacie. Otóż czy ktoś z Was, drodzy forumowicze, orientuje się może:
1. Jaką wielkość (wysokość oraz rozłożystość) mają szansę osiągnąć w tym roku budleje, które zostały posadzone w połowie kwietnia jako około 20-30 cm sadzonki?
2. Czy sadzonka budlei, której 2 dni po posadzeniu niespodziewany przymrozek uszkodził wszystkie młode listki (tak, że został tylko suchy badylek), ma szansę jeszcze odbić od korzenia? Niestety jedną z 4 posadzonych przeze mnie budlei spotkał właśnie taki los i nie wiem czy spisać ją już na straty i zakupić na jej miejsce nową, czy czekać
Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc
Pozdrawiam!

[aniawoj]

1. A różnie ,różnie.... Może urosnąć nawet 2m.
2. Zaczekaj - jest szansa, że odbije z korzenia

[MariaTeresa]

Przemarzła mi całkiem

[aniawoj]

Mario Tereso - a kopczykowałaś ją?

[MariaTeresa]

Tym razem nie, akurat wszyscy mocno chorowaliśmy

[riane]

1. Jaką wielkość (wysokość oraz rozłożystość) mają szansę osiągnąć w tym roku budleje, które zostały posadzone w połowie kwietnia jako około 20-30 cm sadzonki?

A jaka odmiana? Jedne rosną do góry, inne na boki. W pierwszym roku pewnie niewiele ponad metr. Od drugiego sezonu spokojnie nawet ponad 2 m wzwyż, 1,5m szeroko. Ale wszystko zależy od odmiany. Istnieją też miniaturki ;)

[cattleya]

Wczoraj zobaczyłam że moja budlejka odbija, co prawda nie z korzenia ale ma maciupkie pączunie. Puszczją z jednej rachitycznej gałązki tuż przy ziemi. Obok straszy duży wycięty pieniek. W takim razie jest jeszcze szansa na wypuszczenie pędów z korzenia, wtedy b będzie jej więcej.

[Adrilla]

@aniawoj - bardzo dziękuję, nie będę w takim razie póki co wykopywać tej pomrożonej bidulki, oby odbiła

@riane - i tu jest mały klops ;) bo nazwy odmian dwóch egzemplarzy znam, a dwóch nie. Te znane to White Profusion i Empire Blue. Natomiast pozostałe dwie mają być w odcieniach różu - jedna jest opisana jako "jasno-różowa" (i to jest właśnie ta pomrożona), a druga jako "bordowa" (przypuszczam, że to raczej niemożliwe i obstawiam w związku z tym ciemny róż). Może kojarzysz, jakie to mogą być odmiany?

[PESTKA@]

Moja jedna budleja zmarzła ,a druga odbija Całe szczęście ,ze wsadziłam wie do jednego dołka.Przynajmniej mam teraz jedną.Moje kopczykowanie i okrycie kora i obornikiem na jesień nic nie dało.Ja myśle ,ze spustoszenie zrobił wiosenny mróz.Obok stała glicynia w donicy i róża pnąca na poręczach.Róża odbiła,ale glicynia i budleja zmarzły.Żal mi glicynii,formowałam je na drzewko

[riane]

Moje glicynie formowane na drzewko będą formowane od początku. Puszczają od korzeni...

@Adrilla - White Profusion rośnie pionowo do góry. Będzie wysoka. Empire Blue rośnie poziomo. U mnie tak do 60-80cm wys i nieco więcej szerokości. Pozostałe mogą być siewkami albo szczepkami po siewkach. Jak urosną to będzie wiadomo. Jasny róż to dość częsty kolor u siewek. Bordo brzmi bardziej "odmianowo". Może Summer Beauty (ciemnoróżowa) Albo Black Knight (ciemnofioletowa) . Zobacz tualbo tu.

[Adrilla]

@riane - dziękuję za cenną pomoc Faktycznie White Profusion wypuszcza młode pędy niemal pionowo, natomiast Empire Blue rośnie bardziej na boki i już widać, że jest jakieś 10 cm niższa, mimo że sadzonki były takiej samej wielkości. Jeśli chodzi o "bordową" to bardzo możliwe, że to któraś z tych, które zalinkowałaś...ale będę musiała poczekać, aż zakwitnie, żeby się upewnić, bo kupiłam ją (razem z "różową") na targu i miała tylko zawieszkę z napisem "bordowa", żadnego zdjęcia, ani nic. Cóż, będę miała niespodziankę i napiszę co z niej w końcu wyrosło
Zaś co do umrożonej "różowej" to zauważyłam dziś na "suchym badylku", że w miejscach, z których odpadły pomrożone pędy, pojawiły się małe zielone pączki...a więc chyba żyje Dobrze, że Wasze rady odwiodły mnie od chwycenia za szpadel. Dziękuję!

[skorpion811-51]

A ja już Budleję wykopałam i faktycznie z korzenia się sypało ,była okryta dosyc sporym kopczykiem i nic nie pomogło mróz był cwańszy ode mnie