Pomidory pod folią cz. 5
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
Natchnęłaś mnie Justyna chyba pozytywnie.
Sorry za pomyłkę w druku.
Oczywiście to nie Zapotec a Tlacolula.Co mi tak utkwiło nie wiem.Zapoteca też mam,ale sadziłem go na jesienny zbiór 4 czerwca i dopiero wiąże pierwsze owoce.


Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- justa_be
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 740
- Od: 26 lut 2014, o 08:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: WLKP
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
Witku robi wrażenie niezależnie od nazwy hehe 
Andrzeju ależ urodziwe pomidorki. U mnie w foliaku kiepsko z wiązaniem owoców było podczas fali upałów. Dopiero później Ela mi powiedziała żeby prześcieradło na dach zarzucić. Doszło to dziwne poskręcanie liści. Sytuacja już opanowana, wszystko się samo wyprostowało. Mój pierwszy rok z folią. Później wstawię kilka fotek. ;)

Andrzeju ależ urodziwe pomidorki. U mnie w foliaku kiepsko z wiązaniem owoców było podczas fali upałów. Dopiero później Ela mi powiedziała żeby prześcieradło na dach zarzucić. Doszło to dziwne poskręcanie liści. Sytuacja już opanowana, wszystko się samo wyprostowało. Mój pierwszy rok z folią. Później wstawię kilka fotek. ;)
Pozdrawiam ;)
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
A mój tunel cały w wodzie,mam dzisiaj potężną zlewę, a że ziemia u mnie gliniasta to wszystko stoi w wodzie.Nie pamiętam kiedy miałam takie deszcze.
-
- 200p
- Posty: 289
- Od: 8 cze 2015, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5

To może i ja coś znajdę...? Może nie są takie och i ach jak wasze, ale własne

Ildi


Szalony Alaska. Ten pomidor powinien rosnąć w gruncie. Niestety podczas przesadzania jeszcze małych sadzonek zapodział mi się gdzieś bez opisu i wylądował w foliaku. Nie potrafię nad nim zapanować. Krzak jest mały, liści mało a pomidorków od zatrzęsienia.



Cuor di Bue albo jakoś tak ? Może po prostu Bawole serce




Gigant 32 Novikova. One są naprawdę ogromne.

- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
Cassarosa F1.
Pierwsze grono tej odmiany dojrzało.

Wiosną dostałem od znajomej forumowiczki z mojej okolicy jedną sadzonkę tej odmiany i muszę jej serdecznie podziękować w tym miejscu za taki prezent.
Roślina wegetatywna wolno sobie rosła powoli budując kolejne grona.Do tej pory zawiązała 6 a 7 kwitnie.Wszystkie kwiaty na każdym gronie,nawet podczas upałów zawiązały owoce.
Podczas uprawy do tej pory zero objawów chorób,bądź niedoborów pokarmowych co czyni ją już świetnie zapowiadającą się.Ale wiadomą rzeczą że najważniejszy jest smak i wygląd owoców w przekroju.Dziś przyszła pora na kosztowanie.Zacznijmy od wyglądu.Owoc malinowy z bardzo małym głąbem i bardzo dobrze wypełniony - mięsisty.Na pierwszym gronie waga w granicach 200-220 gram,owoce jak na malinówkę twarde.Smak zrównoważony,wyrazisty i aromatyczny przypominający malinówki z dawnych lat.Szczerze-jak do tej pory nie widzę w odmianie Cassarosa żadnych wad.
Nawet najlepsza do tej pory odmiana malinowa uprawiana u mnie,czyli Faworyt musi ustąpić jej pola.


Momotaro F1
Owoce około 200-gramowe na pięciu gronach.Wolno rosnąca i budująca kolejne piętra roślina.Owoce w smaku słodkie i bardzo aromatyczne,głąb niewielki.Rośliny do tej pory opierają się chorobom,szczególnie BPL.Jedynie z winy ogrodnika część owoców z SZW.


Ukłony i uściski
przy opisie tej odmiany przesyłam Teresie. 
Nie piszemy posta za postem,połączyłam/K
Pierwsze grono tej odmiany dojrzało.

Wiosną dostałem od znajomej forumowiczki z mojej okolicy jedną sadzonkę tej odmiany i muszę jej serdecznie podziękować w tym miejscu za taki prezent.


Roślina wegetatywna wolno sobie rosła powoli budując kolejne grona.Do tej pory zawiązała 6 a 7 kwitnie.Wszystkie kwiaty na każdym gronie,nawet podczas upałów zawiązały owoce.




Momotaro F1
Owoce około 200-gramowe na pięciu gronach.Wolno rosnąca i budująca kolejne piętra roślina.Owoce w smaku słodkie i bardzo aromatyczne,głąb niewielki.Rośliny do tej pory opierają się chorobom,szczególnie BPL.Jedynie z winy ogrodnika część owoców z SZW.


Ukłony i uściski


Nie piszemy posta za postem,połączyłam/K
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
-
- 100p
- Posty: 152
- Od: 28 mar 2013, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
Faworyt
Też mam kilka roślin cassarosy. Jakie stosujesz nawożenie że tak pięknie zawiązało owoce. U mnie 2 grona są zawiązane i więcej nie chce wiązać. Pod koniec czerwca i 5 lipca podałem nawóz kristalion pomarańczowy w dawkach 150 gram + 30 g saletry amonowej rozpuszczone w 150 litrach wody. Rośliny są posadzone w rządku 15 m a jest ich 43 szt.
Też mam kilka roślin cassarosy. Jakie stosujesz nawożenie że tak pięknie zawiązało owoce. U mnie 2 grona są zawiązane i więcej nie chce wiązać. Pod koniec czerwca i 5 lipca podałem nawóz kristalion pomarańczowy w dawkach 150 gram + 30 g saletry amonowej rozpuszczone w 150 litrach wody. Rośliny są posadzone w rządku 15 m a jest ich 43 szt.
-
- 100p
- Posty: 104
- Od: 25 kwie 2017, o 07:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
Moje pomidorki powoli dojrzewają. Póki co, tfu, tfu jakoś strasznie nie chorują. Na 20 m kwadratowych zmieściło się 96 pomidorów. Mało miejsca a 48 odmian po dwa krzaki musiałam gdzieś upchać. Wiem, że stanowczo za dużo i myślałam, że będą duże problemy z chorobami a tu niespodzianka. Mam nadzieję, że tak pozostanie do końca sezonu

















Pozdrawiam Ewcia 

-
- 50p
- Posty: 81
- Od: 11 sty 2018, o 23:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
Na reszcie jest się czym pochwalić. Pierwsze pomidorki nabierają kolorku.
Indygo Blue Beauty.

I bawolik. Ledwo pomarańczowy, ale się zaczyna.

Jak myślicie za ile dni będą do zjedzenia?
Indygo Blue Beauty.
I bawolik. Ledwo pomarańczowy, ale się zaczyna.
Jak myślicie za ile dni będą do zjedzenia?
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1565
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
Poohaty,
bajka ten bawoli, na wyższych gronach też taki oblepiony?
Mi nie podchodzą bawole w smaku, może nie trafiłam na dobrą odmianę. Zerwałam pierwszego Cuor di Boue i był mączysty i kwaśny. W zeszłym roku to samo z Anna Russian było. Mam jeszcze białą odmianę bawołka, może on będzie smaczniejszy, ale na spróbowanie przyjdzie jeszcze poczekać.
Za kilka dni będziesz jadł
bajka ten bawoli, na wyższych gronach też taki oblepiony?
Mi nie podchodzą bawole w smaku, może nie trafiłam na dobrą odmianę. Zerwałam pierwszego Cuor di Boue i był mączysty i kwaśny. W zeszłym roku to samo z Anna Russian było. Mam jeszcze białą odmianę bawołka, może on będzie smaczniejszy, ale na spróbowanie przyjdzie jeszcze poczekać.
Za kilka dni będziesz jadł

Iza
-
- 200p
- Posty: 289
- Od: 8 cze 2015, o 14:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
jeszcze mój Cuor di Bue też jest kwaskowy. Smakowo bez szału. Do tego trzeba bardzo delikatnie zbierać, bo zaraz robią się na nim odciski. Niestety mam 4 oblepione krzaki, więc będę musiała je zjeść. 

-
- 200p
- Posty: 464
- Od: 18 sty 2012, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: blisko Wrocławia
Re: Pomidorowy szał podfoliowy cz. 5
Mnie nie smakują pomidory, które w ubiegłym roku były pyszne np. Król Syberii, Aussie, Cudo Ziemi i wiele innych. Nie wiem dlaczego ale pomidory są kwaśne, mało słodkie z dużym głąbem. Myślę, że to spowodowane jest za małą ilością wody w stosunku do potrzeb przy takich upałach jak były. Tak kombinuję, że rośliny nie były w stanie pobrać składników z podłoża kiedy miały za sucho w okresie dojrzewania. Podlewałam ale widocznie za mało. Deszczówki nie miałam bo nie padało, kranówki za maj i czerwiec zużyłam ok. 50 kubików. Rachunek za wodę wysoki a pomidory i tak nie takie jak powinny być.
Pozdrawiam Ela