Udało nam się u syna wypielić ¾ obsadzonych rabat i zasypać część korą.
U siebie wysadziłam na nowe rabaty wysiane szałwie omączone i werbenę żyłkowaną.
Halinko przykro, że pomidory i cynie ucierpiały.
Kusiło mnie kupić białą supertunię,

ale ogród w większości biały, więc blady róż wpadł do koszyka.
Dziękuję,

pogoda słoneczna, więc prace w ogrodach udało się przyśpieszyć.
Martuś od lat sypię po kilka granulek gryzoniom. Nawet próbowałam sypać w rurki pcw, żeby ptakom krzywdy nie zrobić. Teraz jakby się uspokoiło, pewnie najgłodniejsze były po zimie.
Kokorycz bladożółta sieje się, więc nawet jak mateczna roślina zginie, to zawsze gdzieś jej dzieci się pojawiają.

Innych nie mam.
Supertunia w donicy, a pierwiosnek niezmordowanie kwitnie.
Ciepło pobudziło mnie do życia,

więc z pomocą pracowałam w ogrodzie syna.
Aniu Annes 77 supertunia w donicy na południowym tarasie już się rozkręca, coraz więcej kwiatów pokazuje.
Piekę chleb od siedmiu lat, nie kupujemy żadnego pieczywa. Mam niedrogi, mocniejszy robot z sześciolitrową misą i w nim wyrabiam ciasto. Piekę na zakwasie, ale dodaję niewielką ilość drożdży, ponieważ nie mogę jeść ciężkiego chleba. Nie lubię pszennego, więc robię mieszany z dużą ilością mąki żytniej z różnymi dodatkami. Piekę w zwykłych keksówkach w piekarniku elektrycznym.
Halszko kupiłam supertunię Vista, ale bez nazwy odmiany. Mam nadzieję na ładny bukiet.

Nie taki jak z bratków. Mam sześć w donicach, ale od ponad miesiąca mają po jednym kwiatku. Jeszcze takiej nędzy nie widziałam,

choć posadziłam w dobrym podłożu i podlałam dwa razy nawozem bezchlorkowym. Za to siewki ubiegłorocznych fiołków rogatych obsypane kwiatami od jesieni.
Pewnie spróbuję zimą supertunię przetrzymać w domu.
Amanogawa miała w tym roku dużo wilgoci i wspaniale kwitnie.
Dziękuję

w imieniu Antosia. W poniedziałek już kopał koparką dołki pod pomidory.
Dziękuję za życzenia.

Pracowałam w słońcu z przyjemnością.
Małgosiu „majtkowy” to ulubiona nazwa koloru jednej z moich przyjaciółek.

Każdy rozbielony róż tak nazywa.
Nie mam swojego kota, ale cztery sąsiedzkie upodobały sobie mój ogród i stale w nim przesiadują, rozkopując glebę. Pewnie wyczuwają zapach gryzoni przemieszczających się korytarzami. Walczę z gryzoniami, ale nie łudzę się, że uda się je całkowicie wyeliminować.
Aniu anabuko1 miło, że zaglądasz i nabrałaś sił na wiosenne ogrodowanie.
Narcyzy rosną bezproblemowo, a tulipanów niewiele. Gryzonie skonsumowały większość, więc się poddałam i już nie kupuję.
Klon Globosum wiosną musi być radykalnie przycięty. Po jedenastu latach korona ma cztery metry średnicy i dotyka rynny.

Jest wyjątkowo piękny, bardzo go lubimy, ale ma za mało miejsca na tej rabacie.
Dziękuję,

rośliny w ciągu kilku dni nabrały wigoru i rosną wspaniale.
