Kawon (arbuz) - część 14

[leszkat76]

A u mnie kolejny Janosik, myślałam że nie będzie dojrzały ale jest ,bardzo pyszny i dojrzały.
Nie chcę się chwalić ale chyba mam nosa.




I już jeden worek do likwidacji, owoce zjedzone. W sumie 2 owoce o łącznej wadze 6630 dag.

[anulab]

Takie arbuzy rosną u mojej siostry . Wszystkie powyżej 10 kg . Nie podlewane , nie fertygowane .
Od lat zachodzę w głowę jak to możliwe ?
[/url

[url=https://postimages.org/]

[leszkat76]

Pomyliłam się w obliczeniach, bo policzylam pierwszego arbuza połówkę.
Pierwszy ważył 5860 gr, drugi 3260 gr. To w sumie daje 9120 gr. Więc z jednego worka da się wyciągnąć prawie 10 kg arbuza. Jutro albo pojutrze będę zrywać największego, ciekawa jestem ile zaważy.
Ania piękne arbuzy , twoja siostra to czarodziejka

[anulab]

U mnie z uprawy pojemnikowej wynik słabszy niż u Kasi , w granicach 7 kilogramów .
W przyszłym sezonie może z donic zrezygnuję na rzecz worków .
Ziemię jesienią przygotuję , dołoże kompostu , zaszczepię bakterię .
Największe arbuzy mam w skrzyniach . Nie ważyłam , ale około 7 kilogramów .

[Kabomba]

U was też jest specyficzny zapach w pomieszczeniu w którym przechowujecie arbuzy??? U mnie po tygodniu po prostu nimi śmierdzi

Trochę dziwne Raz mi zalatywało, po ponad miesiącu przechowywania, i okazało się, że gdzieś w środku licznej gromadki jeden zaczął się psuć - nie było widać od góry, ale dołem puszczał niezbyt przyjemnie pachnącą ciecz. Twoje chyba za młode na takie akcje.

Też mam dopiero 60 kg na koncie, ale w ciągu najbliższego tygodnia szykuje się główny zbiór, po którym zostaną już tylko jakieś drobiazgi. Teraz, gdy widać wyraźnie ile Georgia narobiła owoców, widzę że mocno nie doszacowałam tegorocznego plonu w kilogramach - na bank będzie ponad 250 kg. Ten największy okaz Georgii chyba jeszcze urósł, stuknęło mu 45 dni i teraz będę się zastanawiać, ile jeszcze mu trzeba - wąsik nie usycha, arbuz nie chrupie, nie dzwoni, listów nie wysyła...



Dziś zerwałam kolejnego Red Stara, o połowę mniejszy od poprzedniego:



Ilość dni nieznana, bo jeszcze 2 tygodnie temu nie miałam pojęcia o istnieniu tego egzemplarza, przy nacisku nie chrupał, ale wąsik i łyżeczka zaschnięte, no i okazał się idealny pod względem chrupkości, soczystości i słodkości. Połowę już zjadłam, bo takie arbuzy można jeść od rana do wieczora i się nie ma dość.






A Złota Wolicy leżą i czekają, dziś zerwany kolejny, już ostatni z najsłabszego krzaka, który miał być dawno zutylizowany, ale ciągle o nim zapominałam.




Ogólnie rzecz ujmując - szykowałam się na katastrofę, a sezon okazuje się całkiem udany

Więc z jednego worka da się wyciągnąć prawie 10 kg arbuza

Jak na pojemnik to nieźle, ale jednak jakieś 3-4 razy mniej, niż z przeciętnego krzaka w gruncie, a miejsce i tak zajmuje, bo pędy idą po ziemi. Zaletą bez wątpienia jest brak kreta w worku No i pędraków, chyba że ich sobie z ziemią do worka wsypiemy
Masz już plany na przyszły sezon? Ilość worków, odmiany...?

Lunatyk - Ładne bombki Zrywałeś już coś?

[leszkat76]

Kabomba mnie satysfakcjonują moje plony i wystarczają na moje potrzeby. Planuję nadal uprawę w workach, no może zwiększę nieco ilość worków żeby trochę arbuzów mieć do rozdania rodzinie. Mam kupione nasiona Rosario i Crimson Sweet. Trochę nasion też zostało z tej mieszanki. Możliwe że coś jeszcze dokupię, znając siebie to nie wytrzymam bez wydawania kasy na nasiona. Kusi mnie Złoto Wolicy.

A to mój wieloryb, nie ma pół metra jak Twój ale unieść go już nie dam rady, nawet dwoma rękami, centymetr nad ziemią i lecę na pysk.
Może ktoś oszacuje ile może ważyć, ja za silna nie jestem ale 10 kilo to uniosę.


Długość 35cm.

Szerokość 25cm.

[mateos]

Wybrałem się dzisiaj po arbuzy a tam nie ma żadnego owocu, załamka. Myślę pewnie dwunożne szkodniki przyszły na szabry, ale po przyjrzeniu się dokładniej, już wiem kto za tym stoi - dziki. Wszędzie pozostałości skorup, ogrodzenie zniszczone, żeby było mało za dzikami przyszły jeleniowate i obżarły fasole, marchew, ogórki Zostały jeszcze melony, które będą dojrzewać w niedługim czasie, teraz jak je zabezpieczyć, obecne ogrodzenie z siatki nie stanowi przeszkody dla kopytnych.

[anulab]

Strat współczuję , wiem jak to boli kiedy się dba a póżniej cały plon zmarnowany .

Kasia , jeśli chcesz mieć jeszcze lepsze i większe plony to mogę Ci zaproponować nasiona odmiany Romanza ,
takiego w tym roku uprawiała siostra z sadzonek ode mnie .
Arbuzy duże i słodkie jak miód .
Reyav ma nadwyżki nasion odmian profesjonalnych dużo lepszych od Wolicy czy tym podobnych .
Wolica po deszczu pęka i na choroby wrażliwy .

[Kabomba]

Kabomba mnie satysfakcjonują moje plony i wystarczają na moje potrzeby

Tego nie kwestionuję i absolutnie nie chcę Cię przekonywać do zmiany stylu uprawy, bo co mi do tego, ale skoro wspominasz o zaspokajaniu potrzeb, to jednak muszę zauważyć, że 2-3 krzaki w gruncie zaspokoją je w równym stopniu, co sześć w workach, a zajmą może nawet mniej miejsca, ale podkreślam - to nie jest krytyka Twojej uprawy w workach, tylko takie drobne spostrzeżenie z porównaniem.

"Długość i szerokość" są mało przydatne w szacowaniu wagi arbuza. Na oko dałabym Twojemu wielorybowi właśnie coś około 10-12 kg, ale ja nie jestem dobra w ocenianiu wagi na zdjęciach, za to mogę podrzucić taką fotkę poglądową: Orangeglo o wadze 14 kg w objęciach faceta słusznej postury: https://www.reddit.com/r/gardening/comm ... for_scale/
A tu mniejszy (i facet i arbuz, bo arbuz 9,9 kg): http://www.bigfootwillow.com/bigfootblo ... atermelon/
Swoją drogą - coraz mniej ten Twój wygląda jak Orangeglo, ale że ma już 44 dni, to pewnie niedługo się dowiemy, co ma w środku
(Moja Georgia ma pół metra tylko dlatego, że ta odmiana tak potrafi; zdecydowanie zaś nie jest to największy okaz tej odmiany, jaki widział świat, tylko raczej taki przeciętny).

[anulab]

Uprawa w workach ma dwie ważne zalety - po pierwsze izolacja od ziemi , która może zawierać zarodniki chorób
grzybowych , na które jest podatny system korzeniowy arbuzów . Ziemię do prawy w worku można solidnie przygotować .
Zabezpieczyć przed szkodnikami typu mrówki , gryzonie .
Po drugie - po podlaniu ziemia szybciej obsycha i wilgoć nie zalega w korzeniach a arbuzy nie lubią nadmiernej wilgoci .

[leszkat76]

No tak między jednym a drugim może być. Zobaczymy jak go wsadzę na wagę...towarową
Myślę że arbuzy w workach właśnie mniej miejsca zajmują bo nie rosną w badyle jak u was, wyrwałam badyle po Janosiku i był raptem 2 metrowy może i 3 rozgałęzienia. Zmieściłam go normalnie w wiadrze. Druga sprawa że ta uprawa w workach tak wygląda fajnie i ciekawie że przyciąga gapiów.
A planuję jeszcze melony uprawiać w workach. Mam w gruncie i urosły po 0,5-1 kg więc nie tak jak bym chciała.
I w workach zawsze świeża ziemia i nie trzeba zmieniać stanowiska i co roku sadzić w tym samym miejscu.

[anulab]

Pomyślałam o jeszcze jednej zalecie . Taką uprawę można zacząć wcześniej pod osłonami a pod koniec maja
wystawić na zewnątrz .
Kasia ile , mniej więcej , ziemi dawałaś do worka ?

[Kabomba]

Ale to właśnie te "badyle" są kluczowe dla ilości i jakości owoców - gdyby nie były, to wszyscy byśmy przycinali pędy i uprawiali po krzaku na metr kwadratowy, zamiast "marnować" tyle miejsca

Uprawa w workach ma dwie ważne zalety - po pierwsze izolacja od ziemi , która może zawierać zarodniki chorób

A Kasia przypadkiem nie pisała, że korzenie z tych worków i tak poszły w ziemię? A sama ziemia, którą wsypiesz do worka, co będzie zawierała? Do tego zarodniki grzybów przenoszą się na co najmniej kilka sposobów...

Po drugie - po podlaniu ziemia szybciej obsycha i wilgoć nie zalega w korzeniach a arbuzy nie lubią nadmiernej wilgoci .

Zgadza się, za to szybsze obsychanie wymusza częstsze podlewanie, więc dla jednych to będzie argument "za", a dla innych "przeciw".

Zabezpieczyć przed szkodnikami typu mrówki , gryzonie .

Mrówki wchodzą na drzewa, to i do worka wejdą, to samo gryzonie, choć te akurat mogą nie widzieć w takim worku żadnego interesu. Przed kretem worek chroni, i to jest rzetelny argument "za", reszta jest co najmniej dyskusyjna
O targaniu worków o wadze około 70-80 kg spod osłon na zewnątrz nawet nic nie napiszę.

Ania, Kasia - czy możemy się zgodzić co do tego, że uprawa w workach i innych pojemnikach jest jak najbardziej możliwa, mamy tu przecież na to dowody zdjęciowe i nie tylko, ma swoje oczywiste wady i zalety, ale w kwestii "osiągów" nie dorównuje uprawie tradycyjnej? I jeśli komuś to odpowiada, to niech uprawia w workach , ale argumenty "za" i "przeciw" powinny być jak najbardziej rzetelne.

[leszkat76]

Oczywiście masz rację, nikt tu nikogo nie zmusza do uprawy takiej czy siakiej . To jest decyzja moja osobista że mi ta uprawa się podoba. Widzę po melonach że na ziemi szybko złapały grzyba i nie urosły duże. A pomysł Ani nawet można zrealizować w ten sposób że posadzić w tunelu w małej doniczce a potem przesadzić w worek.
W przyszłym roku ,że nabyłam już trochę wiedzy i doświadczenia to jeszcze bardziej im będę dogadzać. A jeszcze zrobiłam ten błąd że do jednego worka sadziłam po dwie sadzonki.
Na drugi rok będzie jedna sadzonka na worek.
Ania ,nie pamiętam dokładnie chyba 4 duże 20l wiadra ale nie pełne bo ciężko było nosić.

[Kabomba]

Podpowiem, że melony w gruncie też wolą czarną agroszmatę od gołej ziemi, a z doświadczeń własnych - najlepsze wyniki (w tym smak, czyli głównie słodycz) miałam w tunelu, w uprawie pionowej.

A pomysł Ani nawet można zrealizować w ten sposób że posadzić w tunelu w małej doniczce a potem przesadzić w worek

Czyli... przygotować rozsadę?

Łeb mi pęka od rana, na zewnątrz jak w piekarniku, a jutro ma być jeszcze gorzej, tymczasem kolejne arbuzy czekają na zbiór i trzeba się będzie wieczorem do nich doczołgać. Kasia - ten Twój wielorybek ma ciemną skórkę i nie chronią go liście, i jeśli u Ciebie też lampa na niebie daje czadu, to może nałóż arbuzowi białą czapeczkę (szmatkę, firankę, ręczniczek, serwetkę...) Nie jest powiedziane, że się ugotuje, ale ostrożności nigdy za wiele.