
Wyżlin - lwia paszcza
- bartosz les
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1922
- Od: 24 sie 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Pewnie szanse wzrosną, bo to jak pod śniegową kołderką. A może w tym roku zimy nie będzie?
U mnie zeszłą zimę bez przykrycia przetrwały i w okresie, gdy siewki były niewielkie, te co zimę przetrzymały były już niezłymi krzaczorami, pięknie rozgałęzione i wcześnie kwitnące

U mnie zeszłą zimę bez przykrycia przetrwały i w okresie, gdy siewki były niewielkie, te co zimę przetrzymały były już niezłymi krzaczorami, pięknie rozgałęzione i wcześnie kwitnące

Pozdrawiam, Karina.
Nasz Zielony Zakątek
Nasz Zielony Zakątek
-
- 1000p
- Posty: 1778
- Od: 9 lut 2011, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olkusz
- Kontakt:
Re: Wyżlin - lwia paszcza
u mnie zeszłej zimy też bez problemu przezimowały bez jakiegokolwiek okrycia aczkolwiek zostawiłam parę krzaczków na próbę a całą resztę wyplewiłam czego potem żałowałam bo wiosną siałam je od nowa, ale tej jesieni nie wyplewiłam ani jednego krzaczka - zostawiłam z nadzieją że przeżyją i póki co są zieloniutkie 

Re: Wyżlin - lwia paszcza
Ogrodu to ja nie mam ale mieszkam w blokowisku i kawałek trawnika skopałam
Właśnie na ten kawałek mówię ogródek i tutaj paszczki stoją póki co zielone
To dopiero połowa zimy więc zobaczę jak się sprawa potoczy

Właśnie na ten kawałek mówię ogródek i tutaj paszczki stoją póki co zielone

To dopiero połowa zimy więc zobaczę jak się sprawa potoczy

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1208
- Od: 15 kwie 2013, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Jak będa duże mrozy to pewnie zetnie je , ale nie się co martwic bo na wiosnę będzie dużo samosiejek , bardziej odpornych na wiosenne przymrozki !!
Bożena
- tomaszkowa
- 500p
- Posty: 716
- Od: 28 paź 2013, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Ja lwiej paszczy nigdy nie siałam ani nie sadziłam. Przyszła sama do mnie
Pięknie się komponuje w ogrodzie z różnymi dodatkami.




Pozdrawiam. Beata.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1208
- Od: 15 kwie 2013, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wyżlin - lwia paszcza
To tak jak do mnie przywiało piwonię chyba , liście ma jak piwonia i drugi rok odbija w jednym miejscu , w tym roku także ją wykopałam i wsadziłam w ogródku , ciekawa jestem co wyrośnie , ale liście ma jak piwonia i korzeń też .....Teściowa nigdy nie miała piwoni a ta odrasta przy bramie która prowadzi do ogródka ....matka natura ma swoje sposoby ....
Bożena
- Matemax
- 1000p
- Posty: 2281
- Od: 14 sty 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Czy ktoś już miał odmianę o zwisających pędach, ciekaw jestem jak by się komponowała w skrzynkach 

- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4179
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Mateuszu. Ta odmiana miała być o zwisających pędach. Niektóre pędy zwisały ale czy tak powinny? Trudno powiedzieć. W sumie i tak ładnie prezentowały się w doniczkach.


Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
- Matemax
- 1000p
- Posty: 2281
- Od: 14 sty 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Januszu jakie cudne! pokrój faktycznie niezbyt zwisający, ale i tak piękne.
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4179
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Minusem jest to,że one kwitną stopniowo. U góry jeszcze jest piękny kwiat a u dołu na tej samej łodydze już zawiązują się nasiona. Szkoda ściąć całej łodygi, bo jeszcze kwitnie ale nasiona osłabiają roślinę. W tym przypadku u mnie czekałem aż większość kwiatów przekwitnie i tu był błąd, bo po ścięciu przekwitniętych pędów mimo zasilania słabo się rozkrzewiła i słabo kwitła a w zasadzie to we wrześniu zmarzła. Miałem tylko jeden rok i nie praktykowałem z wcześniejszym cięciem ale wydaje mi się,że należ traktować je jako jednorazowe piękno chyba, że będzie długa i ciepła jesień.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 444
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Ja skusiłam się w zeszłym roku.Matemax pisze:Czy ktoś już miał odmianę o zwisających pędach, ciekaw jestem jak by się komponowała w skrzynkach


Nie wszystkie były zwisające w sensie dosłownym, tzn. naprawdę zwisały egzemplarze maleńkie, o wiotkich pędach i drobnych listeczkach. I takichże kwiateczkach. Inne wyglądały raczej tak jak na zdjęciu Janusza - były solidniejsze, większe i nie całkiem wyprostowane. Pędy cieńsze niż zwykłych paszczaków, bardziej rozkrzewione, ale do zwisania było im daleko. Piszę "raczej", bo na zdjęciu Janusza są bujne, pięknie kwitną i maja nieziemski kolor. Moje takie nie były. I tylko kilka egzemplarzy rozrosło się na tyle, żeby zakwitnąć.

Jestem tak zdesperowana, żeby dowiedzieć się, jak wyglądają kwiaty pozostałych, że na zimę porozsadzałam je do pojedynczych doniczek i dalej trzymam na balkonie. Większość (zdecydowana!) przeżyła. Zobaczymy...
Mam spore doświaczenie z innymi paszczakami, więc jestem uparta
Pozdrawiam, Ilona
Re: Wyżlin - lwia paszcza
U mnie zawsze zimuje bez problemu.Na wiosne przycinam i rosnabartosz les pisze:Czy lwia paszcza może przezimować i odbić od korzenia?


Przepraszam,ale nie mam mozliwosci uzywania polskich liter Kasia
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Zwisające miałam w zeszłym roku na balkonie ,nasiona z Lidla lecz bardzo późno zakwitły.
Kwitły średnio,dam sobie spokój na balkonie

Kwitły średnio,dam sobie spokój na balkonie

