
Sporo czasu mnie tu nie było , ale to wyłącznie wina mojego ogrodu , jakiś taki zaborczy tej wiosny się zrobił


Zuziu , coś jest nie tak z tymi naszymi ogrodami , zrobiły się wredne i coraz bardziej wymagające , ale ja swojemu już zapowiedziałam , że skończyły się dla niego dobre czasy i przestaję robić wszelkie zakupy bo mam dość sadzenia , ciekawa jestem co on na to , bo na razie milczy , może się na mnie obraził ?

Aniu , do mojego już nic się nie zmieści , najwyżej będzie bardziej przewiewnie , a więc i zdrowiej dla roślin .W końcu mam też prawo do odpoczynku .Ogród dostał co mu się należało , a teraz czas żeby odpłacił mi za włożoną pracę bo więcej nie dam się wykorzystywać .
Mariuszu , no tak , ogród miał mnie na oku przez 24 h na dobę i świetnie to wykorzystał , ale ja wezmę z niego przykład i niech on teraz trochę zapracuje żeby rośliny porosły a ja będę cieszyła swoje oczy .

Natalko , miło że jesteś ,wiosna jest naprawdę niesamowita , bo nawet ptakom się udzieliła ,właśnie para sikorek modrych założyła sobie gniazdo w rurze studziennej pompy , całe szczęście że z niej nie korzystam . No powiedz sama , czy to nie jest wariactwo

Ewuniu , radził kocioł garnkowi , a oba czarne ,nie przepracuj się ,hop siup , łatwo powiedzieć no bo mam tam dom , a w nim też trzeba zrobić , przez sześc dni odbyłam miesięczną siłownie i półroczną jogę

Martuniu , całkowicie rozłożyłaś mnie swoim wpisem



Bożenko , jak wyjeżdżałam to jeszcze resztka kwitła , są niesamowite .
Moniczko , jakże się cieszę ,że się odezwałaś .Wiosna jak zwykle cudna ,właśnie zaczynają kwitnąć różaneczniki i azalie , a mnie w ogrodzie nie będzie .Trudno , muszę odpocząć , miłość , miłością , ale rozsądek trzeba zachować .


Oleńko ,, dobrze widziałaś mnie od rana do wieczora




Reszta jutro rano , bo padam z nóg .
Już jestem , obudziłam się o piątej rano nie wiem po co












