Borówka amerykańska - 10 cz.

Drzewa owocowe
Zablokowany
Bea_znad_morza
200p
200p
Posty: 301
Od: 10 gru 2014, o 12:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby, 6b

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Kalo, chyba mi zasugerowałeś pewien pomysł. Nie będę robić żadnego podziemnego zbiornika bo już w większości te borówki rosną na docelowej rabacie. A sadzenie na plastikowych płachtach wkopanych pod poprzednie borówki w ziemię się u nas nie sprawdziło stąd szukanie nowych pomysłów.

Ale mam pewien pomysł. Pomyślałam o plastikowych zbiornikach np. 10-20 L przy każdej borówce indywidualnie z bardzo małym otworem w dnie tak aby woda wypływała bardzo wolno. Stawiałabym takie zbiorniki tylko w trakcie suszy.

Może macie jakieś inne pomysły?
Pozdrawiam
Beata
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11337
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Takie nawadnianie kropelkowe? :D . Jest b.stary patent na podlewanie kwiatków podczas urlopu. Dzbanek z wodą na stołku i sznureczki do doniczek ustawionych dookoła. Od grubości i rodzaju sznurka zależy ilość wody. Kiedyś brało się sznurówki ;:173 , teraz można kupić takie wbijane kule. Cała strona pomysłów do wykorzystania https://www.google.pl/search?q=podlewan ... e&ie=UTF-8 :wit
Tomala3d
500p
500p
Posty: 675
Od: 7 lip 2015, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Przy takiej pogodzie jak jest u mnie od miesiąca to nie ma opcji żeby podlać raz i nie zaglądać tydzień. A po dwóch tygodniach to by była masakra. Ja podlewam prawie codziennie pod niektóre borówki całą konewkę teraz jak rosną owoce.
Nie wiem Beata jak tam u Ciebie z podłączeniem wody ale możesz kupić w ostateczności taki przełącznik czasowy nawadniania:
https://www.conrad.pl/p/przelacznik-cza ... lsrc=aw.ds
Coś w tym stylu. Nie wiem z jakim to działa ciśnieniem ale może da się to zamontować do beczki albo pojemnika na wodę. Takie pojemniki 1000l chodzą po 100-200zł. To już jest rozwiązanie ostateczne ale może są jakieś domowe sposoby na zapewnienie wilgoci. Mój wujek kiedyś miał w domu porobione takie rozwiązanie że kwiaty doniczkowe się same podlewały w razie potrzeby. Woda była na dole i do suchej doniczki płynęła po jakiejś szmatce tylko wtedy kiedy zrobiło się sucho. Nie pamiętam jak to dokładnie działało ale działało.
dziadek22
ZBANOWANY
Posty: 1575
Od: 30 gru 2010, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

tencia pisze:Mam problem z borówką. Zasychają jej listki. Z pozostałymi nie mam tego problemu.
Sprawdź laską Egnera jak wilgotna jest ziemia pod ta zasychającą w porówianiu do innych.
Sprawdź czy nie masz pędraków pod tą zasychającą.
Zrób fotki.
Bea_znad_morza
200p
200p
Posty: 301
Od: 10 gru 2014, o 12:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby, 6b

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Tomala, Kalo, wielkie dzięki za pomysły. Właśnie coś takiego jak nawadnianie kropelkowe bez podłączonej wody i prądu potrzebuję. Czyli zbiornik plus przełącznik czasowy na baterie. Muszę to przemyśleć.

Tak na szybko to postawię chyba jakieś duże butelki po wodzie z bardzo niewielkim otworem przy młodych borówkach. Susza jest straszna bo nie padało już od kwietnia :(

Tomala, tydzień dają radę spokojnie pod warunkiem dużej ilości ściółki. To naprawdę zahamowuje odparowywanie wody. Stare borówki mają już jakieś 10 -15 lat i rosną w takich warunkach. Ale oczywiście nie owocują tak obficie jak Twoje. Jednak dla nas wystarcza. Chodzi mi jednak o to aby przedłużyć czas pomiędzy podlewaniem do 2 tygodni.

Posadziłam kiedyś jedną borówkę pod dużą sosną na piachu do której nie sięgał wąż do podlewania. Rosła praktycznie w suchym piachu. No nie była zbyt szczęśliwa i w ogóle nie owocowała, ale za to jaką bryłę korzeniową zbudowała. Trudno było ją przesadzić.

Edit:

Mam zdjęcie tej nieszczęsnej borówki przyzwyczajanej do warunków pustynnych przesadzonej jakieś 2-3 lata temu na rabatę borówkową. Wycięłam stare pędy po przesadzeniu następnej wiosny i już się odbudowała. To jej pierwsze kwitnienie w historii.

Obrazek
Pozdrawiam
Beata
Bea_znad_morza
200p
200p
Posty: 301
Od: 10 gru 2014, o 12:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kaszuby, 6b

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Nie mogę edytować dlatego napiszę tutaj.

Znalazłam zdjęcie tej "pustynnej" borówki z okresu kiedy rosła już parę lat w piasku pod sosną bez podlewania. Bardzo słabo rosła nad ziemią, nie owocowała kompletnie, budowała system korzeniowy ale też nie chorowała. No i nie była też zbytnio nawożona bo za daleko było biegać z konewką do niej :wink:

Aha, teraz ma ponad 1,5 m wzrostu a wcześniej sięgała do połowy płotu

Znaczy kwaśne piaski z mikoryzą na terenie przyleśnym służą borówkom. Dodać do tego materii organicznej, rozsądne nawożenie i odpowiednie podlewanie i borówki będą szczęśliwe.

Obrazek
Pozdrawiam
Beata
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11337
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Tak sobie pomyślałem, że nie otwór tylko małe nacięcie ostrym nożem. Z otworu woda wypływa cały czas a z nacięcia tylko pod ciśnieniem. Butla np 5 l zakręcona. Im bardziej grzeje słońce tym większe ciśnienie i większy wydatek . W nocy podlewanie ustaje. Doświadczalnie trzeba dobrać długość nacięcia albo ilość nacięć tak, żeby dziennie uchodziło 1/5 butli. Aż sam to muszę spraktykować bo teoretycznie to działa bezbłędnie :lol: .
danter
100p
100p
Posty: 169
Od: 11 kwie 2018, o 00:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wyszków

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Witam,

Mamy teraz 30 stopniowe upały , Czy borówke należy podlewać codziennie ? Ile litrów lać pod jedną sadzonke ?

PS. Założyłem mała plantacje 10 sadzonek 3 letnich
paras
100p
100p
Posty: 144
Od: 22 lip 2012, o 09:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Nowy Sącz

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Na jednym bluecropie wyrasta mi młody pęd w większej odległości od pozostałych. Myślicie, że jak trochę podrośnie, mógłbym spróbować go wykopać i zrobić z niego nową sadzonkę?

Obrazek
dziadek22
ZBANOWANY
Posty: 1575
Od: 30 gru 2010, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

paras,
Borówkę wysoką można rozmnażać przez odkłady poziome.
W drugim, a może dopiero w trzecim roku pęd ten będzie nadawał się do przesadzenia.
Wygrzeb pod nim rowek, ale tak głęboki aby ten pęd się nie złamał. Nasyp na nim grubo kwaśnego torfu zmieszanego z przekompostowanymi trocinami iglastymi i przyciśnij cegłą. Dopiero teraz podlej.
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11337
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Jak się ukorzeni to tak.
bedani
100p
100p
Posty: 183
Od: 31 sie 2012, o 09:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Witam.Czy to jakiś niedobór czy poparzenie słoneczne?
Obrazek
Dodam że rośnie obok siebie 5 krzaków i na każdym z nich jest takich po kilka liści. Krzewy rosną w pełnym słońcu.
michal_q
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 22
Od: 30 kwie 2017, o 22:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podlaskie

Re: Borówka amerykańska - 10 cz.

Post »

Bea_znad_morza pisze:
Czyli podsumowując: reszta borówek jest O.K. i według opisu wynika, że posadzone zostały w porządku. Moim zdaniem trzeba tylko zorientować się jakie jest wiarygodne pH pod borówkami oraz gleby wyjściowej aby wiedzieć czego się spodziewać w przyszłości. Ważne też, aby ich nie przenawozić nawozami mineralnymi.

Jeżeli jest problem tylko z dwoma borówkami to po prostu zastąpiłabym je nowymi. Czasami coś idzie nie tak i trzeba się z tym pogodzić. Nie wszystkie rośliny się zawsze przyjmują.

Trochę mnie niepokoją te plamy. Ale nie mam pojęcia co to jest.

Pokaż jak wyglądają te pozostałe borówki.

f
Niestety nie mam zdjęć reszty, dostałem tylko te chore. Mam tylko takie ogólne, ale na nim się raczej nic nie zobaczy.

Obrazek

Tak jak pisałem, to nie są moje borówki, ale pomagałem przy zakładaniu kwater i przy organizacji nawadniania. Borówki "zimowały" razem z moimi doniczkowymi w tunelu. Z moimi jest wszystko w porządku, a tutaj jedna uschła. No nic, jest z czego uzupełnić braki. Właścicielka przypomniała mi też, że borówki dostały też co najmniej 3 dawkę siarczanu amonu w tym sezonie, więc raczej to nie brak nawożenia. Zaraz po posadzeniu, wokół tego krzaczka z pierwszych zdjęć zalęgły się mrówki. Może to reakcja na środek na mrówki... Plamy na liściach występują chyba na wszystkich krzakach, ale to raczej nie grzyb. Mnie te plamy przypominają ślady po oprysku, no ale borówki nie były ostatnio pryskane. W każdym razie, krzaki mają się dobrze, borówka, która miała kilka czerwonawych listków, po zaaplikowaniu nawozu npk też już podobno zmieniła kolor.
Bea_znad_morza pisze:Tomala, Kalo, wielkie dzięki za pomysły. Właśnie coś takiego jak nawadnianie kropelkowe bez podłączonej wody i prądu potrzebuję. Czyli zbiornik plus przełącznik czasowy na baterie. Muszę to przemyśleć.

Tak na szybko to postawię chyba jakieś duże butelki po wodzie z bardzo niewielkim otworem przy młodych borówkach. Susza jest straszna bo nie padało już od kwietnia :(

Tomala, tydzień dają radę spokojnie pod warunkiem dużej ilości ściółki. To naprawdę zahamowuje odparowywanie wody. Stare borówki mają już jakieś 10 -15 lat i rosną w takich warunkach. Ale oczywiście nie owocują tak obficie jak Twoje. Jednak dla nas wystarcza. Chodzi mi jednak o to aby przedłużyć czas pomiędzy podlewaniem do 2 tygodni.
Spójrz na zdjęcie, które dodałem. Mam u siebie nawadnianie kropelkowe zorganizowane w podobny sposób, tyle że na trochę więcej borówek, więc woda leci z Mauzera 1000l. Koszt takiej beczki jak na zdjęciu (200l) to maks 50 zł, koszt linii kroplującej to ok 50 zł za 50 metrów (bez kompensacji).

Edit:
Mam taki programator, który zalinkował Tomala. Moim zdaniem w zupełności wystarczy beczka, linia kroplująca i minimalnie odkręcony zawór.
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”