Tralaluszy, może nowoczene białe tak mają, że są kiepskawe?
Elu, u mnie też pierwszy sezon nie kwitła, to naturalne u kwitnących raz, po prostu nie mają na czym. Ale będziesz oczarowana, jak nie w tym sezonie, to w kolejnych.
Rozeto, nie wiem, czy u Ciebie czasem nie zimniej niż u mnie. Gloire de Dijon na żywopłot odpada!
Jest za delikatna. Ma ją jeszcze Gosia - Deirde i bardziej chwali, ale mieszka w Wielkopolsce, tam trochę cieplej. Zresztą to nie tylko kwestia przemarzania,ale też wydaje mi się małej witalności. Zastąp Alchymistem - też piękny i puchaty
Georginio, jak masz zaciszne miejsce, to powinno być lepiej. Ja nie mam
tylko tzw. wygwizdów.
Te kanadyjskie też mnie kuszą
Gniewusko, witaj serdecznie
ND z jednej strony ma Flementanz - czerwona, ale to keipskawe połączenie
A z drugiej jest Rosarium Uetersen- różowa, to już ładniejsze.
G de Feligonde raczej na drzewo się nie nadaje, bo aż tak długa to ona nie jest. No i przemarza, co moim zdaniem w ogóle podważa sens takiego pomysłu.
100krotko
Pewnie będziesz miała więcej
Strasznie szkoda że ona kwitnie tylko raz, bo jest fantastyczna po prostu!