Witam! Pierwszy raz siałam lwie paszcze w tym roku i zrobiłam to zanim przeczytałam ten wątek i coś mi się wydaje że nic z tego nie będzie i wysieję wprost do gruntu w połowie kwietnia. Chyba zrobiłam coś nie tak z tym sianiem bo jak zaczęły wychodzić z ziemi zrobiły się góry i doliny w pojemniku i to co wykiełkowało od razu padło. Nie wiem czy to wina za głębokiego siania czy ziemi(mieszanka do siewu i pikowania)
To że jest za gęsto to już da się zauważyć ale co dalej z tym zrobić? dać sobie spokój i wysiać do gruntu czy pikować co się uchowa jak będą liście właściwe?
Hej Karina
Wysiałaś tego baaardzo dużo czy będziesz mieć cierpliwość i miejsce aby toto pikować? Ale jeżeli tak, to mam propozycję i to powinno się powieść.Wybierz kępkę w której paszczki są z największymi listkami, wyjmij tę kępkę łyżką, włóż do kieliszka, miseczki czy jakiegoś małego naczynia i mocno podlej, wtedy ziemia się rozluźni i będzie Ci łatwo je rozdzielać do pikowania... Jak popikujesz z 20-30 sztuk i po dwóch dniach będą stały (a zakładam, że będą) pikuj następne. Postaraj się wsadzać jak najgłębiej, chociaż ja, w zeszłym roku sadziłam w taką mini szklarenkę i tam się nie dały głęboko wsadzać, to 50 sadzonek miałam... no ale po przesadzeniu do gruntu były za małe i nie dały rady, w tym roku będę czekać aż będą większe...
Tak sie stalo ,poniewaz nie utwardzilas dobrze ziemi przed wysypaniem nasion.Ja mialam tak w tamtym roku z jakas partia siewek.Ziemia jest zbyt pulchna i podnosi sie wtedy razem z wychodzacymi siewkami.Ja tez mam rozsade lwiej paszczy w domku i ladnie rosnie.Ja bym to popikowala ,zobaczysz ze sie przyjma.
Przepraszam,ale nie mam mozliwosci uzywania polskich liter Kasia
Ja bym zrobiła to teraz, bo po co czekać jak siewki padają, one i tak już korzonki mają, więc nie ma problemu... lepiej mieć z 30 niż nic... Lwia paszcza bardzo lubi pikowanie a one mają dość ciasno... Ja na taką tackę staram się wysiewać mało nasionek, ale wiadomo, że w takiej szczypcie w palcach jest ok 100... nawet jeżeli połowa padnie to 50 jest co pikować i jeszcze mieć takie parapety, co pomieszczą te wszystkie palety...
Kajko różnie, jednego roku siałam chyba pod koniec maja, a rok temu siałam 2 razy - w kwietniu i w czerwcu.
W sumie to córa siała ten czerwcowy, bo sobie kupiła kwiatki i chce siać
Wysiewałam w rządku, przysypywałam ociupinką ziemi.
Córa siała sposobem" siała baba mak" i tez dały radę choć mniej siewek było.
Dzięki Kasiu za podpowiedź. Co prawda uratowało mi się parę sztuk z parapetowego wysiewu, ale one mają taką paletę kolorów ,że chciałabym mieć ich jak najwięcej w ogrodzie