Zakończył się pewien etap w moim życiu. Naszej rodziny. Odeszło kochane - ciągle mam wrażenie, że za mało - cudo, sunia Viki. Niestety stało się to nagle. Jej obowiązki opieki nami przejęła tak samo kochana jak Vikusia - India. Indię zabrałam ze schroniska.
Ten zamykany wątek zostawiam dla Viki, ona panowała na działce - i nie tylko.
Administratora proszę o zamknięcie tej części. Nowy wątek, już pod rządami 3 rudych lisic, czyli mnie, córki Justysi i Indii znajdziecie tu:
TUTAJ