Kobea i jej uprawa cz.4

Tulipany, krokusy, narcyzy, lilie, dalie, begonie, irysy, kanny, bratki, maciejki, ...
Zablokowany
Awatar użytkownika
Rzepka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2729
Od: 30 mar 2014, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Kobea i jej uprawa cz.4

Post »

Jolu, kobea zagłuszy Ci różę, miałam tak posadzoną w którymś roku i cały sezon z tym walczyłam.
Obrazek

Po prawej biedna róża, w którymś momencie część sadzonek kobei wycięłam, bo róża całkiem by padła.

Pozdrawiam Irena
Awatar użytkownika
renzal
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6235
Od: 13 maja 2011, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Płocka

Re: Kobea i jej uprawa cz.4

Post »

Irenka ma niestety rację. ;:131 Choć pomysł miałyście bardzo fajny, jest spora obawa, że będzie Ci zagłuszała różałkę.
Ja ją łączę z tunbergią, bo kobea dość późno kwitnie, ale za to daje ,,masę zieloną", bo listki ma bardzo ładne i gęste.
U mnie przeważnie rośnie w sporym półcieniu. W tym roku planuje (jak wyrośnie mi cokolwiek) posadzić ją na pergoli przy furtce (taki metalowy łuk). Dzięki temu w którąkolwiek stronę skieruje kwiaty będzie dekoracyjnie.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja ;:306 )Nadzieja umiera ostatnia...
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6699
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Kobea i jej uprawa cz.4

Post »

Sadzę naprzemiennie z wilcem niebieskim.
On szybciej zakwita, kwiaty ma wielkie i zaraz jest przyjemniej. :D
Awatar użytkownika
Nanavel
200p
200p
Posty: 207
Od: 5 mar 2014, o 11:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pabianice / Poleszyn

Re: Kobea i jej uprawa cz.4

Post »

:( :( 20 lutego wysiałam fioletową a 27 białą... całe 2 opakowania ;/ cisza...... ani słychu ani widu..... już straciłam nadzieję zwłaszcza ze dzisiaj jedną doniczkę rozgrzebałam i brak jakiegokolwiek kiełka ... dziwne bo nasionka też nie znalazłam chyba ze przeoczyłam;/ ( no ale jakby coś się działo to kiełka bym nie przeoczyła.... ehhh ale lipa, nasionka namoczyłam, z 2 różnych firm miałam ( no może ta biała jeszcze wylezie ;/ się tylko zastanawiam czy nie rozgrzebać pozostałych doniczek i zobaczyć co tam się dzieje... bo jak nic to nie ma sensu żeby mi zajmowały miejsce na półce z rozsadą ...z zawłaszcza ze zaraz pomidory będę upychała gdzie jeszcze da radę je wcisnąć:( kurcze chociaż jedna i bym była szczęśliwa buuuuu
Awatar użytkownika
Lyanna
1000p
1000p
Posty: 1127
Od: 5 mar 2013, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Kobea i jej uprawa cz.4

Post »

Z kobeą czasami tak bywa. To chyba wina nasion, trzeba trafić na te dobre :). W zeszłym roku strasznie kiepsko mi kiełkowała a dwie paczki wysiałam a w tym roku, jak mi już tak nie zależało, wysiałam jedną to super wykiełkowały.
Pozdrawiam,
Asia
Na łące
Awatar użytkownika
Nanavel
200p
200p
Posty: 207
Od: 5 mar 2014, o 11:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pabianice / Poleszyn

Re: Kobea i jej uprawa cz.4

Post »

Uhmmm poprawka fioletową siałam 14 lutego a białą 24 lutego;/ rozgrzebałam ziemię w fioletowej dokładniej i znalazłam 2 nasionka.
Jedno przeznaczyłam na straty, po naciśnięciu wypłynęła z niego woda taka śluzowata.... myślę sobie zgniło więc rozłupałam na dwa a tam normalne zdrowe z tym ze lekko żółte liścienie bez korzonka. ( suchych nasion już nie mam żeby zobaczyć jak to wygląda w nieposadzonym nasionku) drugie z tej doniczki wsadziłam z powrotem na sztorc trochę płycej niż poprzednio.
Wszystkie doniczki łącznie z tubergią, która też nie raczyła wystartować wywaliłam na kaloryfer... może to wina zbyt niskiej temperatury.
W sumie to mój drugi sezon w domu a w tamtym roku siałam tylko papryki i pomidory na rozsadę ( wschodziły ale wolniej niż w starym mieszkaniu na parapecie nad kaloryferem którego się nie dało przykręcić i "dawał" na maxa;/)
Teraz mam temperaturę ustawioną na 20stopni z tym, że półka z rozsadą stoi przy oknie tarasowym więc pewnie od szyby jest chłodniej;/
No nic czekam jeszcze cierpliwie ( chociaż to nie jest moją mocną stroną). :oops:
Awatar użytkownika
Viola K
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2356
Od: 14 mar 2013, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Trzebnicy

Re: Kobea i jej uprawa cz.4

Post »

Moja Kobea ..
sporo wyrosło :) niedługo trzeba będzie rozdzielić .

Obrazek
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6699
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Kobea i jej uprawa cz.4

Post »

Czekam już 2 tydzień na siewki. :?
Awatar użytkownika
andziula30
200p
200p
Posty: 338
Od: 9 kwie 2012, o 16:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podlaskie

Re: Kobea i jej uprawa cz.4

Post »

Na 6 nasion wyszło mi 5 :D Już widać po łodyżkach ,że dwie będą fioletowe, reszta białe. Cieszę się z sukcesu ,bo siałam po raz pierwszy :)
I niech patrzą liście, tak łatwo upaść jak one wszystkie.
Niech kwiaty zobaczą, że ludzie choć tańczą razem, sami płaczą...
Awatar użytkownika
renzal
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6235
Od: 13 maja 2011, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Płocka

Re: Kobea i jej uprawa cz.4

Post »

U mnie ze starych 8 nasion wzeszły dwie, a dwie kolejne kiełkują. Poczekam cierpliwie, bo nie ma jeszcze dwóch tygodni.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja ;:306 )Nadzieja umiera ostatnia...
Ninia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1863
Od: 24 sty 2016, o 08:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kobea i jej uprawa cz.4

Post »

Andziula30 a jaka jest ta różnica w łodyżkach? Ja siałam oddzielnie białą i fioletową i mają takie same łodygi.
Awatar użytkownika
arameic
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1077
Od: 1 kwie 2012, o 21:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Siekierki, podlaskie

Re: Kobea i jej uprawa cz.4

Post »

To są sadzonki, pobrane z rośliny matecznej, którą przechowałam przez zimę na chłodnym parapecie. Od kiedy po raz pierwszy sprawdziłam tę metodę, nie wysiewam już nasion zwłaszcza, że chyba pechowo trafiałam na nasiona słabej jakości, bo bardzo niewiele kiełkowało.
Odrobinę się wyciągnęły, ale zmężnieją, gdy tylko mocniej zaświeci słońce.

Obrazek
Awatar użytkownika
Lyanna
1000p
1000p
Posty: 1127
Od: 5 mar 2013, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Kobea i jej uprawa cz.4

Post »

;:oj Super Ci przetrwały zimę! Trzeba będzie wypróbować.
Pozdrawiam,
Asia
Na łące
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6699
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Kobea i jej uprawa cz.4

Post »

Basiu gratuluje!
Kobea posiałam po raz drugi, może chociaż z tej drugiej coś wyjdzie.
Awatar użytkownika
arameic
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1077
Od: 1 kwie 2012, o 21:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Siekierki, podlaskie

Re: Kobea i jej uprawa cz.4

Post »

Dwa lata temu wysiałam trzy opakowania i otrzymałam z tego jedną mizerną sieweczkę. To chyba kwestia przydatności nasion, Grażynko. ;:131
Zablokowany

Wróć do „Rośliny CEBULOWE i jednoroczne”