Nena/Aniu mój M bardzo lubi rzodkiewki. Poza tym siałam ziarnko po ziarnku, tak żeby już nie pikować więc wydaje się że dużo. Moje też wzeszły szybko bo akurat było ciepło. Teraz pewnie się zastanawiają czy było warto

Ja swoich nie okrywam i nie zauważyłam żeby im to zaszkodziło.
Clem/Magłosiu lubię robić dekoracje. Wystrój wnętrza mam dość ascetyczny, dekoracje świąteczne są przez to bardziej wyeksponowane i robią fajny klimat.
Dziś w nocy znów był przymrozek i nawet tulipany mi padły. Pewnie się już nie podniosą

A wczoraj wieczorem nie zdążyłam porobić zdjęć
Asma/Asiu niestety przywarka ma jedną wadę. Niesamowicie wolno rośnie. Myślałam że to roślina typu hortensja pnąca a tu zonk. Mirranda masz na myśli hortensję? Bo ja też mam hortensję pnącą Mirrandę, z takimi łaciatymi liśćmi. Jeszcze młoda więc nie ma czym się chwalić.
Koty i psy - hm, ich kolory są absolutnie przypadkowe. Wszyscy się ze mnie śmieją że mi się zwierzyniec upodabnia do właścicielki. Nawet był kiedyś wąż, w tych samych barwach
Za słonko dziękuję, jest, tylko czemu tak zimno?????
Aneczka, to mamy podobny gust do dekoracji

Żebym jeszcze umiała robić zdjęcia tak jak ty, to byłaby większa frajda prezentowania swoich prac. A tak to kicha...
Kicia pewnie nie zniosła hałasów niemal 20 osób na święta i zapakowała się pod jakieś poduchy w sypialni
Dziś był przymrozek, tulipany leżą, nawet nie mam ochoty oglądać ogrodu i sprawdzać co poległo
Alania/Moni dzięki za fotkę ognicha. Jak już pisałam u ciebie, moje ma być trochę inne, nie wpuszczone w ziemię. Choć przyznam, że teraz się trochę zastanawiam.... ale chyba zostanę przy pierwotnej wersji. Moje płyty są ciemno szare, trochę antracyt. Generalnie wprowadzam coraz więcej szarości do ogrodu. Przećwiczyłam już brąz, niebieski i biały, i chyba zostanę przy szarości.
Anabuko/Aniu, koty jak lwy, kocur nawet nazywa się Simba
Bardzo dziękuję za komplementy pod adresem dekoracji.
Lesiu, no ja nie lubię przepychy ani zagracania domu. Mniej znaczy więcej - to moja dewiza

Dlatego też ogród, po wstępnej fazie kolekcjonerstwa, próbuję ułagodzić, wyprostować i zmniejszać ilość gatunków.
Bergenia u ciebie nie zmarzła bo ma swoisty mikroklimat. A moja na wygwizdowie. Kilka mam też głębiej w lesie i te przetrwały. To samo tyczy się tulipanów. Te obok bergenii właśnie zmarzły a za domem dumnie stoją.
Tulipanów jak pisałam, już nie ma....zmarzły, a kupowane były jako tulipany białe, po prostu.
Silvarerum/Sylvio dzięki za miły wpis. Jaskry na razie siedzą w domu, nie ryzykowałam przymrozków. Pierwszy raz je mam, nie wiedziałam że takie delikatne
Geniu, niestety przymrozki zlikwidowały mają i tak symboliczną wiosnę. Teraz nawet sasanki obmarzły. Dzięki za miłe słowa.
Ewelkacha/Ewelino karmniki mam takie dwa. Bardzo mi wpadły w oko te motylki, kupiłam w ogrodniczym w pobliżu. Mają sklep internetowy, dam ci adres na pw. Niestety na razie nie widzę tych karmników, ale może jeszcze będą.
Dziękuję za pochwały ozdób.
Maniolek/Mariusz, niestety mrozy dotknęły ogród, nawet tulipany w odsłoniętych miejscach mi padły. Nie zdążyłam zrobić wcześniej zdjęć i teraz żałuję.
Zdjęć nie ma, mróz opanował ogród i wszystko wygląda żałośnie... chyba się upiję wieczorem...