Borówka amerykańska - 10 cz.
-
- 200p
- Posty: 301
- Od: 10 gru 2014, o 12:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby, 6b
Re: Borówka amerykańska - 10 cz.
Michał, wielkie dzięki za zdjęcie, faktycznie czegoś takiego potrzebuję na przyszłość.
Na jaki mniej więcej czas starcza beczka 200 L przy tych borówkach? A i gdzie można kupić taką tanią beczkę?
Danter, borówki stale mają mieć wilgotną ziemię w korzeniach aby dobrze rosły i owocowały. Więc jeśli potrzebują i masz możliwość to podlewaj codziennie. Kalo i Tomala napisali ile leją wody. Ja podlewam raz w tygodniu ale tylko dlatego, że nie mogę częściej .
Musisz mieć ściółkę na torfie, w który posadziłeś borówki bo torf będzie wysychał w upale a jest bardzo trudny do powtórnego nawodnienia.
Na jaki mniej więcej czas starcza beczka 200 L przy tych borówkach? A i gdzie można kupić taką tanią beczkę?
Danter, borówki stale mają mieć wilgotną ziemię w korzeniach aby dobrze rosły i owocowały. Więc jeśli potrzebują i masz możliwość to podlewaj codziennie. Kalo i Tomala napisali ile leją wody. Ja podlewam raz w tygodniu ale tylko dlatego, że nie mogę częściej .
Musisz mieć ściółkę na torfie, w który posadziłeś borówki bo torf będzie wysychał w upale a jest bardzo trudny do powtórnego nawodnienia.
Pozdrawiam
Beata
Beata
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 10 cz.
Ja podlewam i podlewam a na niektórych borówkach już pojedyncze liście dostają tych suchych plam od braku wody. To co się u mnie dzieje z pogodą to jest jakaś masakra. Cały maj nie padało a słońce pali jak w lipcu. Wszystko co nie ma nawadniania już się chyba nie podniesie. Zboża dostały kłosów przy wysokości 20cm. Truskawki w polu szkoda gadać. Czereśnie w tamtym roku zmarzły przy kwitnieniu a w tym owoce zaschły. Jedynie te które mają trochę cienia od liści jakoś się trzymają.
Borówka jest akurat rośliną która dobrze rośnie w takim mocnym słońcu jeśli ma wodę w glebie ale jak ktoś sobie posadził świdośliwy na słońcu czy kolcowoje to one takiego palącego słońca nie zniosą dobrze.
Borówka jest akurat rośliną która dobrze rośnie w takim mocnym słońcu jeśli ma wodę w glebie ale jak ktoś sobie posadził świdośliwy na słońcu czy kolcowoje to one takiego palącego słońca nie zniosą dobrze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 10 cz.
Takie beczki można kupić na OLX czy All.... Ja kupiłem w zakładzie mechanicznym po oleju parafinowym za 30 zeta. Podobnej pojemności tylko metalowe można tanio kupić na złomie, trzeba tylko poczytać etykietkę co w nich było. Z reguły beczka taka to tylko sztywne ubranko dla substancji zapakowanej w plastikowy wór ale strzeżonego .... Przy pomocy węża napełnionego wodą można połączyć kilka beczek dla zwiększenia pojemności.
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Borówka amerykańska - 10 cz.
Beata ja kupiłem beczkę po spożywce taką ceglastą z wiekiem i uszczelką na Alle. Beczkę ustawiłem pod domem a koło rynny. Do tego dokupiłem łapacz deszczu i zamontowałem na rynnie. Łapacz jest tak ustawiony względem beczki, że po napełnieniu beczki woda leci już do rynny tak że się nigdy nie przeleje.
Jeśli masz działkę na odległość bez dostępu do wody łapacz deszczu można zrobić z plandeki czy nawet z folii rozpiętej na palikach odpowiednio tak aby utworzyła się rynna w środku. Na końcu tej rynny podstawiasz beczkę.
Po czym należy się modlić o deszcz.
Stwierdzam teraz, że przy borówkach i tej pogodzie jedna beczka 200l to pikuś. Mauser to by było to ale nie mam miejsca. Wspomagam się wodą ze studni zakwaszoną kwaskiem.
Jeśli masz działkę na odległość bez dostępu do wody łapacz deszczu można zrobić z plandeki czy nawet z folii rozpiętej na palikach odpowiednio tak aby utworzyła się rynna w środku. Na końcu tej rynny podstawiasz beczkę.
Po czym należy się modlić o deszcz.
Stwierdzam teraz, że przy borówkach i tej pogodzie jedna beczka 200l to pikuś. Mauser to by było to ale nie mam miejsca. Wspomagam się wodą ze studni zakwaszoną kwaskiem.
Re: Borówka amerykańska - 10 cz.
Zdjęcia dodane w kolejności objawów od pierwszego stadium choroby lub niedoborów. Już kiedyś miałem coś takiego w 2014r i przez 3 lata był spokój ale w tym okresie borówki były nawożone nawozem kompleksowym dlugodziałającym Grow Sure do borówek . Ale ze względu na brak efektów w postaci rozrostu i wypuszczania nowych pędów pomimo wycięcia kilku starych, wróciłem do nawozów pojedynczych oraz kristalonu, woda przy każdym podlewaniu jest zakwaszana do pH 4 . Co do krzaków oraz liści na nich nie widać żadnych niedoborów oraz chorób.
Jedyne co mi przychodzi do głowy i przypomina objawy to gorzka plamistość podskórna która występuję na jabłkach.
Ktoś ma pomysł o co chodzi ??
-
- 50p
- Posty: 65
- Od: 30 wrz 2016, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centrum lubelskiego
Re: Borówka amerykańska - 10 cz.
Wg mnie słońce.bedani pisze:Czy to jakiś niedobór czy poparzenie słoneczne?
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 30 kwie 2017, o 22:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie
Re: Borówka amerykańska - 10 cz.
Tak jak pisali poprzednicy, beczki najlepiej szukać na OLX, ja mam beczki po spożywce. Odnośnie tego na ile starczy beczka 200L - trudno powiedzieć, bo wszystko zależy od liczby kroplowników, ich wydajności, ciśnienia i otwarcia zaworu. Z tego co się orientuje, w tej instalacji ze zdjęcia, przy minimalnym otwarciu zaworu, wody starcza naokoło tygodnia, ziemia jest stale wilgotna. Fajne rozwiązanie proponuje toolpusher z tym łapaczem deszczu, ja niestety nie mam warunków do zbierania deszczówki, korzystam za to z programatora czasowego, studni i pompy brudnej wody. Mauzer "dolewany" jest trzy razy w tygodniu.Bea_znad_morza pisze:Michał, wielkie dzięki za zdjęcie, faktycznie czegoś takiego potrzebuję na przyszłość.
Na jaki mniej więcej czas starcza beczka 200 L przy tych borówkach? A i gdzie można kupić taką tanią beczkę?
Danter, borówki stale mają mieć wilgotną ziemię w korzeniach aby dobrze rosły i owocowały. Więc jeśli potrzebują i masz możliwość to podlewaj codziennie. Kalo i Tomala napisali ile leją wody. Ja podlewam raz w tygodniu ale tylko dlatego, że nie mogę częściej .
Musisz mieć ściółkę na torfie, w który posadziłeś borówki bo torf będzie wysychał w upale a jest bardzo trudny do powtórnego nawodnienia.
-
- 200p
- Posty: 237
- Od: 3 maja 2013, o 10:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ciężkowic/Małopolska
Re: Borówka amerykańska - 10 cz.
Jeśli chciałbym zrobić instalacje podlewania na 25 borówek to taki Mauzer na ile by wystarczył? Nie mam możliwości podłączenia pompy gdyż nie mam prądu na działce.
Re: Borówka amerykańska - 10 cz.
Dzięki za odpowiedź. Borówki rosną w pełnym słońcu .
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 10 cz.
Może byś zamieścił jakieś foto, domyślam się że chodzi o zbiornik 1000l . W przeliczeniu na krzaki, to jednorazowo 15l /m2 nasączy podłoże do głębokości ok 15cm. Większy przelew jest szkodliwy bo wypłukuje podłoże.chris18404 pisze:Jeśli chciałbym zrobić instalacje podlewania na 25 borówek to taki Mauzer na ile by wystarczył? Nie mam możliwości podłączenia pompy gdyż nie mam prądu na działce.
Pozdrawiam. Jacek
- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Borówka amerykańska - 10 cz.
Jeżeni masz młode krzaki to nie obciążaj ich owocowaniem, w takim przypadku krzewy nie dadzą rady wydać obfitego plonu jagód i przyrostów. Jeszcze nie jest za późno na podanie azotu, chociaż małe przyrosty u Ciebie mogą mieć wiele przyczyn.
Pozdrawiam. Jacek
-
- 50p
- Posty: 65
- Od: 30 wrz 2016, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centrum lubelskiego
Re: Borówka amerykańska - 10 cz.
Generalnie jeśli nie chcesz całkowicie zrezygnować z owoców, to zawsze można zmniejszyć ich ilość, choć w tej chwili już sporo "wysiłku" w nie roślina włożyła.
Zeszłej zimy 2 moje borówki zostały mocno objedzone przez sarny i na ten moment przyrosty mają dwa razy większe od reszty (choć owoców mają niewiele), więc mocne przycięcie nie jest najgorszym pomysłem.
Zeszłej zimy 2 moje borówki zostały mocno objedzone przez sarny i na ten moment przyrosty mają dwa razy większe od reszty (choć owoców mają niewiele), więc mocne przycięcie nie jest najgorszym pomysłem.