Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8
Skoro tak piszesz, to nie będę drążyć tematu...
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 627
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8
Moje papryki też niestety padają jak muchy. Zwłaszcza te przechowywane w chłodniejszym pokoju.
Mimo opryskania przed wniesieniem do domu (tylko Siltac-iem, bo miały owoce) miałam atak mszyc i chyba trochę przegapiłam dobry moment na ich ubicie, więc rośliny zostały mocno osłabione. Mimo doświetlania, sporo krzaczków zmarniało.
Zdecydowanie lepiej radzą sobie te w pokoju, gdzie jest cieplej i sama ciągle przesiaduję. Może trzymają się dlatego, że mam je na oku, a może jednak lubią mieć ciepło.
Te też są doświetlane, ale tu mam żarówki z zimnym, białym światłem, bo przy tym burd..lowym świetle dla roślin żyć się nie da.
Jakiś tydzień temu oberwałam owoce (niby) Trinidad perfume:
Niestety, chyba za długo zwlekałam, bo ona też marnieje i szczerze mówiąc, wątpię czy przeżyje. Mam ją dwa lata. W zeszłym roku, po zabraniu do domu wyglądała tak:
W tym była większa, ale nie robiłam fotek, bo wszystkie papryki wyglądały bardzo marnie przez mokrą i zimną pogodę.
W dodatku... to z pewnością nie jest Trinidad perfume, bo jest tak ostra, że oczy wyłażą na wierzch
Mam jeszcze dwa owoce na Bishopie, którego mam już trzeci rok i nie powiem, zebrałam z niego trochę i jeszcze trochę z ukorzenionego wilka.
Bardzo fajna papryka, dobrze rośnie w donicy, choć trochę (a nawet więcej, niż trochę) wielka....
a tutaj ta z wilka:
Zniechęciłam się i obiecuję sobie (który to już raz?), że w przyszłym roku będzie ich mniej- tak, żebym mogła nad tym zapanować i żeby jednak dało się je wnieść do domu i jakoś lepiej ich dopilnować, bo nie mogę patrzeć, jak dogorywają z zimna na dworze...
Mimo opryskania przed wniesieniem do domu (tylko Siltac-iem, bo miały owoce) miałam atak mszyc i chyba trochę przegapiłam dobry moment na ich ubicie, więc rośliny zostały mocno osłabione. Mimo doświetlania, sporo krzaczków zmarniało.
Zdecydowanie lepiej radzą sobie te w pokoju, gdzie jest cieplej i sama ciągle przesiaduję. Może trzymają się dlatego, że mam je na oku, a może jednak lubią mieć ciepło.
Te też są doświetlane, ale tu mam żarówki z zimnym, białym światłem, bo przy tym burd..lowym świetle dla roślin żyć się nie da.
Jakiś tydzień temu oberwałam owoce (niby) Trinidad perfume:
Niestety, chyba za długo zwlekałam, bo ona też marnieje i szczerze mówiąc, wątpię czy przeżyje. Mam ją dwa lata. W zeszłym roku, po zabraniu do domu wyglądała tak:
W tym była większa, ale nie robiłam fotek, bo wszystkie papryki wyglądały bardzo marnie przez mokrą i zimną pogodę.
W dodatku... to z pewnością nie jest Trinidad perfume, bo jest tak ostra, że oczy wyłażą na wierzch
Mam jeszcze dwa owoce na Bishopie, którego mam już trzeci rok i nie powiem, zebrałam z niego trochę i jeszcze trochę z ukorzenionego wilka.
Bardzo fajna papryka, dobrze rośnie w donicy, choć trochę (a nawet więcej, niż trochę) wielka....
a tutaj ta z wilka:
Zniechęciłam się i obiecuję sobie (który to już raz?), że w przyszłym roku będzie ich mniej- tak, żebym mogła nad tym zapanować i żeby jednak dało się je wnieść do domu i jakoś lepiej ich dopilnować, bo nie mogę patrzeć, jak dogorywają z zimna na dworze...
Pozdrawiam,Vivien333
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9765
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8
vivien333 , mimo wszystko fajny widok .
Miałam ochotę przezimować Biquinho . Kłopoty przechowalniczne
mnie powstrzymały , ale w styczniu już ją wysiewam .
Miałam ochotę przezimować Biquinho . Kłopoty przechowalniczne
mnie powstrzymały , ale w styczniu już ją wysiewam .
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 627
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8
Ja wtaszczyłam do domu, razem z innymi również dwie, dwuletnie Biquinho. Wyglądały żałośnie, ale miały masę owocków.
Te papryki, jak widzę całkiem dobrze zimują.
Szkoda, że nie wszystkie udaje się przechować z powodzeniem.
Teraz też kiepsko wyglądają po ataku mszyc i nie wiem, czy uda mi się je zachować przy życiu. Jeśli nie- będą z pewnością jednymi z nielicznych, które nadal zamierzam uprawiać. Wyglądają bardzo fajnie w doniczkach i mają zjadliwe owoce (szkoda tylko, że takie małe).
Trochę wstyd ja pokazywać, ale co tam...
Później jeszcze trochę im liście odrosły, ale i tak wyglądały marnie:
A żeby ocieplić te ponure, zimowe klimaty, pokażę jeszcze dwuletnią chili nn, która w/g sprzedawcy miała być Passilą.
Dobrze, że nią nie była, bo jest odporna, bardzo plenna i wdzięczna (i też dobrze zimująca):
Te papryki, jak widzę całkiem dobrze zimują.
Szkoda, że nie wszystkie udaje się przechować z powodzeniem.
Teraz też kiepsko wyglądają po ataku mszyc i nie wiem, czy uda mi się je zachować przy życiu. Jeśli nie- będą z pewnością jednymi z nielicznych, które nadal zamierzam uprawiać. Wyglądają bardzo fajnie w doniczkach i mają zjadliwe owoce (szkoda tylko, że takie małe).
Trochę wstyd ja pokazywać, ale co tam...
Później jeszcze trochę im liście odrosły, ale i tak wyglądały marnie:
A żeby ocieplić te ponure, zimowe klimaty, pokażę jeszcze dwuletnią chili nn, która w/g sprzedawcy miała być Passilą.
Dobrze, że nią nie była, bo jest odporna, bardzo plenna i wdzięczna (i też dobrze zimująca):
Pozdrawiam,Vivien333
-
- 50p
- Posty: 64
- Od: 18 lis 2020, o 18:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8
Kropka ,początek zdania ,wielka litera ,znak zapytania ,przecinek ...
Przepraszam za złośliwość ,ale nie mogłam się powstrzymać .
Przepraszam za złośliwość ,ale nie mogłam się powstrzymać .
-
- 50p
- Posty: 64
- Od: 18 lis 2020, o 18:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8
Skoro modek usunął wpis mojego poprzednika, dlaczego nie usunął również mojego ?
Gdzie tu sens?
...,a może to tylko pewna złośliwość?
Gdzie tu sens?
...,a może to tylko pewna złośliwość?
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8
Tak mi się spodobała uprawa piri piri w zeszłym roku ( a to przypominam był mój pierwszy kontakt z uprawą ostrych papryczek ) że i w tym też postanowiłem coś sobie posiać. Zakupiłem sobie już nasionka 5 odmian papryczek. Czy ktoś miał do czynienia może z jakąś z tych odmian i mógłby coś więcej o niej powiedzieć? Przypomnę, że w moim przypadku będzie to uprawa doniczkowa ( doniczki na balkonie bądź na parapecie, więc chciałbym się dowiedzieć jaki byłby najlepszy litraż doniczek? Parę słów info o danej odmianie mam z allegro.
1. Vinni Pukh Hot. Pochodzi z Ukrainy, owoce pomarańczowe, kształtem przypominają śliwkę, ostrość do 20 tys SHU, roślina nie za wysoka ( do 25 - 30 cm ) , odporna na niekorzystne warunki pogodowe.
2. Syberian House. Odmiana pochodzi prawdopodobnie z Syberii stąd też jest również dobrze odporna na niekorzystne warunki pogodowe. Również nie za wysoka odmiana ( do 50 cm, silnie krzewiąca się) . Owoce ciemno czerwone, ostrość do 50 tys SHU.
3. Papryka piramida. Rośnie do 70 cm, pokrój krzaczasty. Owoce do 7 cm, różnokolorowe, są zawiązywane w różnych warunkach pogodowych, można zbierać w każdej fazie dojrzałości. Podobno mają do 70 tys SHU.
4. Cayenne Long Slim. jedna z odmian Cayenne o długich owocach ( do 12 cm ), roślina do 60 cm, owoce ciemnoczerwone, ostrość do 50 tys SHU.
5. Chili Jamaican Hot. Kupiłem odmianę o żółtych owocach o kształcie spłaszczonego dzwonu, owoce do 5 cm, a sama roślina rośnie do 60 cm, ostrość od 100 do 200 tys SHU.
1. Vinni Pukh Hot. Pochodzi z Ukrainy, owoce pomarańczowe, kształtem przypominają śliwkę, ostrość do 20 tys SHU, roślina nie za wysoka ( do 25 - 30 cm ) , odporna na niekorzystne warunki pogodowe.
2. Syberian House. Odmiana pochodzi prawdopodobnie z Syberii stąd też jest również dobrze odporna na niekorzystne warunki pogodowe. Również nie za wysoka odmiana ( do 50 cm, silnie krzewiąca się) . Owoce ciemno czerwone, ostrość do 50 tys SHU.
3. Papryka piramida. Rośnie do 70 cm, pokrój krzaczasty. Owoce do 7 cm, różnokolorowe, są zawiązywane w różnych warunkach pogodowych, można zbierać w każdej fazie dojrzałości. Podobno mają do 70 tys SHU.
4. Cayenne Long Slim. jedna z odmian Cayenne o długich owocach ( do 12 cm ), roślina do 60 cm, owoce ciemnoczerwone, ostrość do 50 tys SHU.
5. Chili Jamaican Hot. Kupiłem odmianę o żółtych owocach o kształcie spłaszczonego dzwonu, owoce do 5 cm, a sama roślina rośnie do 60 cm, ostrość od 100 do 200 tys SHU.
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 627
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8
Z takich długich miałam Joes`long. W poprzedniej części wątku chyba ją pokazywałam.
O Long Slim myślałam, ale wszystkiego mieć nie można i w tym roku celuję w łagodniejsze odmiany, albo jakiekolwiek, byle były wyjątkowo urodziwe .
Miałam za to Piramidę (tak przynajmniej twierdził sprzedawca). Kupiłam ją w 2019 i wtedy wyglądała całkiem fajnie:
Trochę słabe tło, bo u mnie wszędzie pełno zielonego, ale coś tam widać:
Tu pierwsza po lewej:
Przezimowała, ale wyglądała kiepsko, więc jej nie przycięłam, no i efekt latem 2020 był marny, choć mimo kiepskiej pogody miała sporo owoców i jakoś się pozbierała.
Miałam nadzieję, że i tą zimę przetrwa. Niestety- padła jakieś dwa tygodnie temu. Jak co roku- mam plagę szkodników i mimo walki nie wszystkie papryki udaje się uratować.
W tym roku chyba nie będę jej miała. Są ładniejsze do wypróbowania, ale nie będę zniechęcać, bo Piramida to fajna, zdrowa i łatwa w uprawie papryka.
O Long Slim myślałam, ale wszystkiego mieć nie można i w tym roku celuję w łagodniejsze odmiany, albo jakiekolwiek, byle były wyjątkowo urodziwe .
Miałam za to Piramidę (tak przynajmniej twierdził sprzedawca). Kupiłam ją w 2019 i wtedy wyglądała całkiem fajnie:
Trochę słabe tło, bo u mnie wszędzie pełno zielonego, ale coś tam widać:
Tu pierwsza po lewej:
Przezimowała, ale wyglądała kiepsko, więc jej nie przycięłam, no i efekt latem 2020 był marny, choć mimo kiepskiej pogody miała sporo owoców i jakoś się pozbierała.
Miałam nadzieję, że i tą zimę przetrwa. Niestety- padła jakieś dwa tygodnie temu. Jak co roku- mam plagę szkodników i mimo walki nie wszystkie papryki udaje się uratować.
W tym roku chyba nie będę jej miała. Są ładniejsze do wypróbowania, ale nie będę zniechęcać, bo Piramida to fajna, zdrowa i łatwa w uprawie papryka.
Pozdrawiam,Vivien333
-
- 100p
- Posty: 104
- Od: 25 kwie 2017, o 07:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8
rafmaxxx trzy lata temu miałam cayenne long slim i w tym roku do niej wracam. Zarówno sąsiadom jak i znajomym, nie wspominając o domownikach bardzo odpowiadała. Była ostra, u mnie bezproblemowa no i ciekawie prezentowała się na krzaku. Jeśli dobrze sobie przypominam to miałam problem ze wschodami, dłuuugo mi wschodziła i do tego tak około 50% z tego co wysiałam. Myślę, że po prostu coś było z nasionami nie tak. W 2020 roku miałam piramidę i w tym również będę miała. Na krzaku równie pięknie się prezentowała ale dosyć długo u mnie dojrzewała aż w końcu w całości przebarwiła się na czerwony kolor. Krzak był wielkości około 70cm, rozłożysty. Była ostra ale w tej chwili nie jestem w stanie ocenić która była ostrzejsza czy cayenne czy piramida. Oba krzaki miałam w tunelu i nie wiem jak zachowują się na gruncie.
Tak prezentowała się piramida, zdjęcia cayenne nie posiadam
Tak prezentowała się piramida, zdjęcia cayenne nie posiadam
Pozdrawiam Ewcia
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8
vivien333 - w jak dużej donicy rosła piramida?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1077
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8
Nie rozumiem po co pielęgnować paprykę ostrą. Ona rośnie jak chwast. W doniczce, w ziemi, jedno licho. Wypróbowałem różne metody i efekt był ten sam - krzak obsypany owocami! Był tylko jeden wymóg - wysoka temperatura w dzień i w nocy. Pamiętajcie, że papryka habanero pochodzi z Gwatemali, gdzie średniodobowa temperatura waha się koło + 30 st C.
Dlatego w tym ( właściwie już w zeszłym } roku był guzik nie papryki. Może w szklarni by coś było, ale nie mam takowej.
Dlatego w tym ( właściwie już w zeszłym } roku był guzik nie papryki. Może w szklarni by coś było, ale nie mam takowej.
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8
Mam znajomego który mieszka w okolicach Krasnystawu i miał on w zeszłym roku w swoim przydomowym ogródku normalnie papryczkę habanero, bez szklarni. Nic nie wspominał o jakiś problemach z uprawą.
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 627
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Papryczka chili/ odmiany-jak pielęgnować cz.8
Doniczka, w której rosła Piramida była 2, lub 3 litrowa.
To fakt, zeszły rok był tragiczny dla papryk. Mimo to papryki, które przezimowały, zaowocowały (habanero też), choć wyglądały licho.
Znacznie większy problem był z tymi nowo zakupionymi, a wysiane przeze mnie, w ogóle nie rosły i ze sporej liczby sadzonek została mi do przezimowania tylko jedna, o resztę nawet nie walczyłam, bo wyglądały tragicznie i były maleńkie.
Tak, papryki są łatwe w uprawie. O wiele łatwiejsze i mniej kapryśne od pomidorów. Za to nie wszystkie są łatwe do przezimowania, a mnie na tym zależy. I choćby dlatego szukam takich, które nie padają zaraz po zakończeniu sezonu.
Bardzo fajną cechą papryk jest to, że łatwo dostosowują swoje rozmiary do rozmiaru donic, w których się je uprawia- im większa donica, tym większa papryka i odwrotnie (oczywiście bez przesady).
Moim zdaniem warto pielęgnować i dobrze karmić, bo nawet, jeśli zaowocuje (nawet obficie), to wygląd jednak zależy od tego, czy się o nią dba, czy nie. Niedokarmione mają np żółte liście, co nie dodaje im urody..
To fakt, zeszły rok był tragiczny dla papryk. Mimo to papryki, które przezimowały, zaowocowały (habanero też), choć wyglądały licho.
Znacznie większy problem był z tymi nowo zakupionymi, a wysiane przeze mnie, w ogóle nie rosły i ze sporej liczby sadzonek została mi do przezimowania tylko jedna, o resztę nawet nie walczyłam, bo wyglądały tragicznie i były maleńkie.
Tak, papryki są łatwe w uprawie. O wiele łatwiejsze i mniej kapryśne od pomidorów. Za to nie wszystkie są łatwe do przezimowania, a mnie na tym zależy. I choćby dlatego szukam takich, które nie padają zaraz po zakończeniu sezonu.
Bardzo fajną cechą papryk jest to, że łatwo dostosowują swoje rozmiary do rozmiaru donic, w których się je uprawia- im większa donica, tym większa papryka i odwrotnie (oczywiście bez przesady).
Moim zdaniem warto pielęgnować i dobrze karmić, bo nawet, jeśli zaowocuje (nawet obficie), to wygląd jednak zależy od tego, czy się o nią dba, czy nie. Niedokarmione mają np żółte liście, co nie dodaje im urody..
Pozdrawiam,Vivien333