W moim ogródku cz.2 - IWONA1311

[MLODA1]

Iwona, u ciebie już nie ma śniegu i kwiatki kwitną, a u mnie śnieg a pod spodem lód.

[jola1]

U nas tez jeszcze sporo śniegu przeważnie w miejscach gdzie go nawiało.
Do ogrodu nie chodzę bo mokro, ziemia zmarznięta a na wierzchu woda.

[nirali]

Iwonko to u Ciebie już wiosenka jakby chciała zagościć-przynajmniej puka już
U mnie szaro-buro i mało przyjemnie a podobno mrozy nadciągają

[anias1]

Iwonko,ale u ciebie już wiosennie,u mnie jeszcze dużo śniegu.Ostatnio co prawda temperatury na plusie,śnieg powoli topnieje ale taka ilość to trochę potrwa.

[IWONA1311]

Aniu,Jolu, Kasiu, Aniu u mnie jeszcze trochę tego śniegu leży szczególnie w miejscach gdzie było go baaardzo dużo i jest cień, ale powolutku topnieje. Te roślinki które pokazałam to rosną w miejscach gdzie jest dużo słońca i nie było za dużo sniegu, ale od tego czasu nic się nie zmieniło.

Dziś się zmobilizowałam i podcięłam hortensje, wrzosy i powycinałam suche trawy i inne roślinki które zostały po jesieni, chociaż nie wszystkie bo na części rabat jest jeszcze śnieg.
na razie nie dostrzegłam żadnych strat i musze napisać że mój nachyłek Ruby frost żyje i ma się dobrze.

[iga23]

Iwonko, w tym roku widzę wiosna w całym kraju tak samo przychodzi.

[E-mienta]

Podziwiam Twoją pracowitość, mi trudno się zebrać do jakichkolwiek prac - tak jakbym jeszcze w śnie zimowym trwała. Jeszcze jak jest słońce to w człowieku trochę życia jest, ale jak pochmurno to jasny dzień w pracy mija, a popołudniem tylko sie marzy o kanapie, kominku, książce....
Dziś wychodząc pstryknąć zdjęcia, zdecydowałam się podciąć winogron. Był przesadzany jesienią i Tadek zalecił radykalne cięcie. Tak tez zrobiłam (w tym roku nie będę czekać na owoce), ale za to z radością zauważyłam, że winogron dobrze się przyjął.
Zapęczniały mi krokusy zółte i fioletowe, będzie wiosna, żadnych powrotów zimy.

[Lukrecja]

Witam bardzo wiosennie. Jeszcze tylko momencik, a wszystko ruszy jak szalone. Oznaki tego widoczne na fotkach. Ach, znów będzie tak pięknie!

[IWONA1311]

Igo
Masz rację w tym roku wiosna w całym kraju, u mnie co prawda wszystko jeszcze w pączkach ale z niecierpliwością czekam na pierwsze kwiatki.
Ewa mi też nie bardzo jeszcze chce się coś robić, ale jak poczytałam u Aguniady ile ona już zrobiła w swoim ogrodzie, a przecież pracy to ona ma duuuużo więcej niż ja, to i ja się ciut zmobilizowałam i co nieco już zrobiłam. Jeszcze jest co wycinać ale jeszcze jest trochę śniegu (u mnie jak zwykle najdłużej śnieg zostaje na rabatach ) więc muszę jeszcze poczekać. Wierz mi że gdybym pracowała to też jeszcze wolałabym popołudnie spędzać w domu.
Nelu witaj, mam nadzieję że to już tylko momencik i kwiaty zaczną kwitnąc jak szalonew i zronbi się cieplutko i miło..... Ja już widziałam w tym roku pierwszą pszczółkę więc może faktycznie zima już nie wróci, czego nam wszystkim życzę.

[tade k]

Iwonko , jedna pszczółka wiosny nie czyni , ale zawsze to już coś Ja też jak na razie tylko jedną . Mam też jeszcze kilka białych ''placków'' , może już jutro znikną , bo już cieniutkie. Jeszcze nie grzebałem w ziemi , pozbierałem tylko ''kołderki'' . Myślę , że już nie potrzebne. Na razie szału w kwitnieniu nie ma , ale już co nieco zakwitło. Ciemiernik i prymulka , pączki na krokusach , cieszynianka wydostaje się z ziemi. Ale za kilka dni ... będzie się działo

[IWONA1311]

Tadziu ja wiem że jedna pszczółka wiosny nie czyni ale mam taką cichą nadzieję że to już koniec zimy. U mnie jeszcze troszkę śniegu leży, będzie potrzebował kilku dni (tylko u mnie to nie są białe placki a raczej brudne i większoć rabat i roślin jest pokryta błotem które zostało po śniegu, więc teraz potrzebny jest deszczyk aby to wszystko umył), a pod nim ciemierniki i przebiśniegi i inne roślinki. Piszesz o cieszyniance, aż ciekawa jestem czy moja w ogóle przeżyła i czy też wychodzi aż jutro sprawdzę.

[tade k]

Cieszyniankę korą okryłem , ma się dobrze . A deszczyk potrzebny. Po nim wszystko szybciej rośnie i brudy zimowe spływają.

[IWONA1311]

Tadziu u mnie cieszynianka okryta stoiszem, ale sadzona wiosną i w lecie jakoś tak zaczęła ginąć, dlatego obawiam się czy jeszcze ją mam?