Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Odzywam się choćby z przyzwoitości :) chociaż nie mam doniesienia o żadnych specjalnych ogrodowych wydarzeniach...może tyle, że skończyłam wczoraj rabatę (to ta, na której pracowicie pieliłam darń); patrzę sobie na nią przez okno, bo deszcz pada...a ja się zastanawiam, czy potraktować ją agrowłókniną i wysypać korą, czy tez pozostawić w stanie naturalnym...chyba jednak to drugie, bo planuję tam dosadzać różne rzeczy.
Mój plan przewiduje jeszcze zrobienie przed zimą dwóch rabat - jedna zupełnie od nowa i pójdą tam same małe iglaki, które na razie albo czekają grzecznie w doniczkach - między innymi "pies z dredami"- albo też czekają na wykopanie z miejsc tymczasowych. Druga natomiast to wydarcie darni wokół już rosnących hortensji (i dosadzenie jeszcze dwóch) i nadanie temu miejscu jakiegoś kształtu.
Wygląda więc, że ławeczka pozostanie pusta, bo nie mam czasu na niej przesiadywać... :wink:

URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ca2 ... bec4b.html]Obrazek[/URL]

No a potem rozpocznie się wielka akcja przesadzania...no właśnie: kiedy można zacząć przesadzać trawy? Posadziłam je w ubiegłym roku oczywiście za gęsto i dopiero teraz widać, jak to powinno być. Dowód na zdjęciu - rośnie tu 5 traw :;230 a wystarczyłaby jedna, no może dwie...

[ Obrazek

Michał - to dobry pomysł, taki zeszyt forumowy ;:108 ja notuję różne rzeczy w komputerze, ale chyba się jednak przerzucę na taka bardziej tradycyjną metodę.
Gosiu, gdybyś chciała nasiona cynii, to daj znać :)
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
irminka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2990
Od: 7 lut 2010, o 19:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorze

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewo, trawy ponoć najlepiej przesadzać i dzielić wiosną. Także przymierzam się do tego. Cynie, istna poezja. Ciekawa jestem jaki błąd popełniam, że dotąd nie udają mi się. Za mało serca? :wit
Awatar użytkownika
malgocha1960
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 15606
Od: 8 lut 2010, o 18:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Polska

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewa,podziwiam za siłe do rewolucji w ogrodzie,wymyslania nowych rabat i przesadzania.Ja jestem w tym sezonie jakaś bezpłciowa,zupełnie bez sił i weny.Nie wiem czy to stan stały czy w przyszłym sezonie odzyje.
Awatar użytkownika
TerDob
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9593
Od: 13 sty 2008, o 17:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewuniu witaj ;:196
Piszesz że u Ciebie pada deszcz , a u nas ani kropli ;:145 a tak by się przydał ;:108
Cynie masz cudne ;:215 i trawki też śliczne , moje trawki też za gęsto posadziłam ale u mnie nawet kilofem nie da rady dołka wykopać ;:185
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Helios
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3724
Od: 15 cze 2010, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wyszków

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

;:3
Akcja "przesadzania" jakoś znajomo mi zabrzmiała... :;230 Szczerze mówiąc, to nawet to lubię, w przeciwieństwie do eMa. A co do usypywania kurhanu, to też mam pewne wspomnienia. Mój M z pomocnikiem pod moją nieuwagę taki usypali. Wg nich miał to być skalniak. :shock: Jak odszukam fotkę, to wstawię w swoim wątku.
Ewuniu - nie zamawiasz róż tej jesieni? Mnie bardzo korci. ;:224
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Awatar użytkownika
stasia_ogrod
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5197
Od: 13 mar 2011, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: andrychow

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewa, rzeczywiście, naściubiłaś za dużo tych traw w jednym miejscu i zlewaja sie ze sobą. ;:108
Teraz zostaw, wiosną poprzycinasz i wtedy przesadzisz, łatwiej się przyjmą.A tymczasem zaplanuj im nowe miejsce. ;:215
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Irminko - ja myślę, że po prostu miałam nasiona dobrych odmian i tyle. Bo u mnie z cyniami było tak, że w ubiegłym roku w maju kupiłam trochę sadzonek i wszystkie tak pięknie mi porosły - no po prostu wielkie krzaczory - że pozbierałam z nich nasiona, no i dalej sa takie wielkie i dorodne. Tak więc...gdybyś chciała nasionka... :D
Mówisz, Stasiu, że trawy wiosną przesadzać? I Ty, Irminko, też? Szkoda...już myślałam, że teraz sobie ładnie zrobię :D Bo miejsce już mam, chcę je posadzić obok hortensji. Ale posłucham Was;:108
Małgosiu - Ty po prostu nie robisz rewolucji, bo nie musisz :) Twój ogród można oprawić w ramki i już nie potrzebuje zmian ;:108
Tereniu - okazało się, że przedwcześnie napisałam o deszczu...coś tam pokropiło i na tym koniec :(
Helenko - mój M na szczęście chyba nawet lubi przesadzanie :) Będzie miał więc co robić w tym roku :;230 Między innymi 5 róż musi zmienić miejsce. A róż chyba jesienią nie zamawiam...jakoś tak mi się rozchorowały...może to przypadek, ale wszystkie te chore były sadzone jesienią; 3 z nich już straciłam, reszta jakoś żyje :wink: Poza tym nie planuję nowej rabaty różanej, ewentualnie uzupełnienie istniejących, więc to jest kwestia 3-4 krzewów. Na razie mam taki plan, żeby kupić je wiosną, albo nawet później, w doniczkach.
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
wielkakulka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8593
Od: 5 wrz 2012, o 12:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Widze trawy...ja posialam pampasową - pierwszy rok musi zimowac w domu - w kuchni na parapecie...
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17258
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewo :wit
Piękne te Twoje cynie,,,,ja tez je lubię :D
Awatar użytkownika
justi177
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3222
Od: 22 wrz 2011, o 17:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewo,
Ja przesadzałam trawy jesienią, w październiku....z dużą bryłą ziemi, nieosypane. I to rozplenice japońskie. Bez żadnego uszczerbku. Jak trzeba, to trzeba. Ja musiałam wręcz. Po prostu przeprowadzka.
Dzielenie traw natomiast, robiłam wiosną.
Pozdrawiam
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ja też nie mam żadnych zahamowań w sprawie przesadzania.
Dwie róże przesadziłam, na skutek nagłego impulsu, w najgorszy lipcowy upał :evil:.
Zgubiły wszystkie liście. Już się z nimi mentalnie pożegnałam, kiedy zaczęły wypuszczać nowe, a teraz szykują się dzielnie do kwitnienia ;:oj.
Zatem, Gajowa, wszystko można :!:
Trzeba tylko dobrze podlewać.

;:196 Jagoda
PS. Justi, kiedy wątek :?: :?: :?:
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16181
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ja z trawami mam to samo, za blisko posadziłam jedna koło drugiej. I choć bardzo mnie korci, żeby je przesadzić teraz, to jednak poczekam do wiosny. Pamiętając złe doświadczenia sprzed dwóch lat, gdy wymarzły mi niemal wszystkie miskanty i inne trawy, chucham teraz na nie i dmucham. Jednak przesadzenie to jest dla rośliny pewien dyskomfort i przed zimą istnieje jakieś tam ryzyko, że nie zdąży się ona przyzwyczaić do nowego miejsca. A więc w przypadku większych traw ja się wstrzymuję. Zresztą i tak jest jeszcze mnóstwo innych jesiennych robótek.
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13235
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

gajowa pisze:Majka, byłam w tym roku w Mielniku :) na górze wprawdzie nie byłam...chcesz powiedzieć, że zeszłaś na czterech? :lol:

:wit Ewciu..... prawie na czterech, ale tyłeczkiem przy ziemi. Początkowo obcasami blokowałam szybkość schodzenia,
ale one nie wytrzymały i zostałam bez butów. :;230 :;230 Takich chwil nie można zapomnieć, a wspomnienia wywołują u mnie śmiech. :;230
Coś mało będzie się działo tej jesieni w temacie różyczkowym ;:173
czy, to dopiero pierwsze przymiarki?
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”